2017.10.16

Nanores. Diamentowa nanotechnologia w Polsce

O tym, że diamenty kryją wiele tajemnic, a prowadzenie biznesu wymaga jednocześnie podejmowania szybkich decyzji i morza cierpliwości rozmawiamy z Pawłem Modrzyńskim, prezesem firmy Nanores wspieranej przez program akceleracyjny MIT Enterprise Forum, w którym PKO Bank Polski jest jednym z partnerów strategicznych.

Badania oraz modyfikacje materiałów twardych, przewodzących i nieprzewodzących... Brzmi jak czarna magia, a tym właśnie zajmuje się Nanores. Do kogo skierowana jest wasza oferta?

Nie mamy za wiele wspólnego z czarną magią, ale nie da się ukryć, że zdobycze dzisiejszej techniki jeszcze niedawno mogłyby się nią wydawać i często jestem pod wielkim wrażeniem tego, co robi nasz zespół. Działamy jako firma inżynieryjna, która rozwiązuje konkretne problemy naszych klientów ze świata biznesu i nauki. Oferta Nanores opiera się o kompetencje inżynieryjne i naukowe zespołu oraz o sprzęt na światowym poziomie, który wykorzystujemy do badań. Wyniki naszej pracy wykorzystują klienci wywodzący się z wielu gałęzi przemysłu, na przykład z branży metalurgicznej, chemicznej, samochodowej czy tworzyw sztucznych. Nasz sprzęt umożliwia również modyfikację powierzchni nawet najtwardszych materiałów, dzięki czemu jesteśmy w stanie świadczyć usługi dla jubilerstwa i branży elektronicznej.

Naszymi klientami są głównie przedstawiciele branży automotive i nanotechnologii, szczególnie młode firmy technologiczne, a także uczelnie oraz instytuty badawcze, przy czym możemy się pochwalić współpracą z Instytutem Badań Jądrowych CERN w Genewie. Rozmawiamy też z klientami z branży jubilerskiej.

Skąd pomysł na działalność w tak specjalistycznym, wąskim zakresie?

Przed powstaniem Nanores przez ponad sześć lat byłem inżynierem w Szwajcarii, z czego przez prawie pięć lat w CERN-ie. Grupa, w której pracowałem, zajmowała się wykorzystaniem kryształów scyntylacyjnych w obrazowaniu medycznym (m.in. w urządzeniach diagnostycznych do badań narządów – przyp. red.) oraz w detektorach w fizyce wysokich energii. Głównym celem moich badań było zwiększenie ilości światła, a co za tym idzie informacji, którą można uzyskać z wyżej wspomnianych kryształów za pomocą różnych metod nanotechnologicznych. Obrazowo mówiąc – moja praca polegała na komputerowym projektowaniu zmian powierzchni wcześniej wymienionych kryształów, następnie wykonywaniu ich, aby ostatecznie przetestować wyniki modyfikacji w laboratorium. Praca w CERNie zainspirowała mnie do stworzenia laboratorium nanotechnologicznego w Polsce, które z jednej strony świadczy usługi dla firm, a dodatkowo daje mi możliwość wdrażania innowacyjnych technologii w życie. To miejsce, którego na mapie prywatnych firm w Polsce jeszcze nie było.

Jeden z waszych projektów związany jest z branżą jubilerską i obrotem kamieniami szlachetnymi, w szczególności diamentami. O co w nim chodzi?

Nasz projekt, który nazywamy „diamentowym”, składa się z trzech głównych części. Są to: zmiana właściwości świetlnych diamentów, nowy typ zabezpieczeń oraz wykonywanie inskrypcji, zdjęć, czy innych zmian powierzchni kamieni szlachetnych.

Pierwszą z nich nazywamy NanoPatterning, a polega ona na zmianie właściwości świetlnych kamieni szlachetnych, czyli intensyfikacji lub całkowitej zmianie ich koloru oraz zwiększeniu odbicia światła. Największą zaletą tej technologii jest jej naturalność, która wynika z tego, że NanoPatterning jest następnym krokiem w obróbce mechanicznej diamentów, w związku z tym nie wprowadza żadnych zanieczyszczeń, nie wpływa na właściwości chemiczne i krystaliczne, a także nie powoduje napromieniowania.

Drugą technologią, nad którą pracujemy, są nowoczesne zabezpieczenia, miniaturowe oznaczenia, które są tak małe, że niemal nie do wykrycia przez niepowołane osoby. Umożliwia to zabezpieczenie oraz szybkie ustalenie właściciela diamentów. Nadal pracujemy nad tym rozwiązaniem, więc nie chciałbym zdradzać większej ilości szczegółów, ale jestem przekonany, że warto czekać na wyniki naszych prac.

Naszą trzecią technologią jest personalizacja diamentów. Docelowo, jeśli klient będzie chciał na diamencie czy innym materiale umieścić miniaturową inskrypcję, zdjęcie ukochanej osoby, mapę dotarcia do skarbu lub historię rodziny czy świata, śmiało będziemy mogli to dla niego wykonać.

Czy tego typu przedsięwzięciom – innowacyjnym i technologicznie zaawansowanym – łatwo jest pozyskać środki na działalność?

W ostatnich latach szanse na pozyskanie środków na działalność badawczą i wdrażanie innowacji zwiększyły się. Z jednej strony istnieje bardzo szeroka gama programów związanych z funduszami unijnymi, z drugiej strony wraz z pojawieniem się dużej liczby ciekawych projektów coraz większy i ciekawszy staje się w Polsce rynek związany z inwestycjami ze strony funduszy typu Venture Capital czy Anioły Biznesu.

Mnogość programów wsparcia nie oznacza, że zdobycie finansowania jest sprawą łatwą, bo konkurencja do tych programów jest ogromna. Jednak mając dobry pomysł, plan jak go wdrożyć i samozaparcie, można osiągnąć cel. Teraz jest właściwy czas, żeby próbować znaleźć odpowiedni program czy inwestora. Należy pamiętać o tym, że środki unijne nie finansują projektów w 100 procentach, więc trzeba być gotowym nie tylko na ryzyko związane ze zrealizowaniem założeń projektu i rozliczenia środków unijnych, ale też na ryzyko związane z wkładem własnym do inwestycji. W naszym przypadku w realizacji planów pomaga nam dofinansowanie z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) w ramach unijnego Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój (POIR), tak zwanej „Szybkiej ścieżki”.

Jaką rolę w rozwoju firmy odegrał PKO Bank Polski?

Współpracę z PKO Bankiem Polskim rozpoczęliśmy w trakcie programu akceleracyjnego MIT Enterprise Forum, w którym bank jest jednym z partnerów strategicznych. Mimo że nie jesteśmy start-upem z branży technologii bankowych, czyli popularnego fin-techu, a spółką technologiczną, to ze strony PKO Banku Polskiego otrzymaliśmy wiele cennych rad i wskazówek, które bardzo pomogły nam w trakcie pracy nad finansowaniem naszej firmy. Poznaliśmy też wiele wspaniałych osób, do których w dalszym ciągu możemy się zgłaszać myśląc o wejściu na kolejne stadia rozwoju naszego biznesu.

Czy na polskim i europejskim rynku macie jakąś konkurencję?

Na rynku europejskim istnieje wiele prywatnych laboratoriów zajmujących się badaniem materiałów. Jednak jeśli chodzi o Polskę, firm o profilu działania podobnym do naszego i gotowych do świadczenia kompleksowych usług badawczych dla klientów jest niewiele. Działamy w obszarze, który w Polsce dopiero powstaje. Taka sytuacja ma wiele plusów, ale jest też swojego rodzaju wyzwaniem, bo często klienci nie wiedzą o tym, że nowoczesna inżynieria nanocząstek i metody badawcze pozwalają rozwiązać wiele problemów, do których przez lata zdążyli się przyzwyczaić jako do nierozwiązywalnych.

Jeśli chodzi o branżę jubilerską, nasze technologie są innowacją – nie ma obecnie na rynku rozwiązań zdolnych zmienić kolor diamentów w czysto mechaniczny sposób, wykorzystując wyłącznie ich właściwości fizyczne. Co więcej, nowy typ zabezpieczeń kamieni szlachetnych, nad którym pracujemy, spotyka się z coraz większym zainteresowaniem ze strony rynku, co jest dla nas niezwykle istotne.

Jakie innowacyjne rozwiązania – w skali kraju czy rynku międzynarodowego – wprowadziliście w firmie?

Wyposażenie laboratorium, za pomocą którego realizujemy nasz „diamentowy” projekt, jest niezwykle innowacyjne. Co ciekawe jedna z maszyn, czyli mikroskop jonowo-elektronowy typu dualbeam, będzie pierwszym komercyjnym urządzeniem tego typu w Europie. Jest to mikroskop, który za pomocą skupionej wiązki plazmy ksenonu może obrazować powierzchnię, a co jeszcze ciekawsze może ją też zmieniać w mikro i nanoskali. Mój wspólnik lubi nazywać to nano-frezarką, lub nano-działem jonowym – myślę, że oba określenia są w tym wypadku trafne.

Jakie wskazówki przekazałby Pan wszystkim, którzy planują otworzyć swoją własną innowacyjną działalność?

Jest to bardzo trudne pytanie, ponieważ sam jestem na początku drogi jako przedsiębiorca. Bazując na moim stosunkowo krótkim doświadczeniu, za podstawową wskazówkę to, żeby działać szybko. Jeśli mamy pomysł, co do którego innowacyjności jesteśmy przekonani – to znaczy uważamy, że łączy w sobie potencjał rynkowy z pomysłem/technologią, której jeszcze na danym rynku nie ma – musimy brać się do pracy i próbować go wdrożyć pamiętając o tym, żeby korzystać z wielu możliwości wsparcia możliwych do uzyskania w tej chwili na rynku. Z drugiej strony zalecam cierpliwość, morze cierpliwości, ponieważ wiele rzeczy w ostatecznym rozrachunku trwa o wiele dłużej niż byśmy chcieli, a często po prostu na wiele z nich nasz wpływ jest bardzo ograniczony.

Rozmawiał
Maciej Pobocha

Czytaj także:

Scorpion Eyewear - czasem trzeba spojrzeć na świat przez różowe okulary

TANK Production -„Zawsze warto wiedzieć, co jest na czasie”

Cięcie wodą to nasza pasja

Pliki do pobrania

    • Bankofirma

      02019.07.04

      Okna, drzwi i bramy z Białegostoku. W Pafo-Bud stawiają na jakość

      Konkretny w rozmowie, skuteczny w biznesie. Taki jest Dariusz Matyszewski, udziałowiec firmy Pafo-Bud z Białegostoku, która od ponad 20 lat produkuje okna, drzwi i bramy. W swoich działaniach spółka stawia na jakość towaru i usługi przy zastosowaniu nowoczesnych rozwiązań technologicznych.

      więcej
    • Bankofirma

      02019.07.04

      Przejdź płynnie do faktoringu

      Po faktoring sięga coraz większa grupa przedsiębiorców. Nie wszyscy jednak jeszcze wiedzą, jakie mogą mieć korzyści z umowy faktoringu. Nie chodzi tylko o płynność finansową firmy – faktoring to również możliwość zabezpieczenia się przed nieuczciwymi partnerami i ich weryfikacja jeszcze przed rozpoczęciem współpracy.

      więcej
    • Bankofirma

      02019.07.01

      Maciejowy Sad – kiedy rodzinna pasja, staje się biznesem

      Maciejowy Sad to idealny przykład, jak rodzinną pasję przekuwać w rodzinny biznes. Przed laty Jerzy Karczewski na lutyńskiej ziemi w okolicach Wrocławia założył sad. Później opiekę nad gospodarstwem przekazał synowi Maciejowi. W 2010 r. postanowili zwiększyć dostępność tłoczonych soków, żeby szersze grono konsumentów mogło skosztować ich produktów.

      więcej
    • Bankofirma

      02019.06.28

      Pizza była mało znana. „Pruszynka” to zmieniła

      Kiedy Piotr Pruszyński w 1998 r. otworzył swoją pierwszą pizzerię „Pruszynka” w Białymstoku, wielu ludzi w regionie nie wiedziało, czym jest pizza i co po złożeniu zamówienia otrzymają na talerzu. Dziś przedsiębiorca posiada pięć lokali, które z powodzeniem zaspokajają apetyty mieszkańców miasta.

      więcej
    • Bankofirma

      02019.06.13

      Pensjonat i hotelik w mazurskim stylu. Goście przyjeżdżają nawet trzy razy w roku

      Goście z Europy Zachodniej zamiast dużych hoteli wolą mniejsze i kameralne obiekty, gdzie mają bezpośredni kontakt z właścicielami. Znajdują to u nas w Pensjonaciku Cyklada i Mazurskiej Chacie – przekonuje Jacek Jaworski, który wraz z żoną Izabelą prowadzi obiekty wypoczynkowe na uboczu Mikołajek w okolicach Jeziora Mikołajskiego. Małżeństwo przygotowuje właśnie Pawilon SPA z sauną i jacuzzi, bo ciągle chce rozwijać ofertę dla turystów.

      więcej
    • Bankofirma

      02019.06.11

      Let’s Fintech with PKO Bank Polski – rozumiemy potrzeby innowacyjnych firm

      PKO Bank Polski rozwija projekt Let’s Fintech, dzięki któremu współpracuje ze startupami i angażuje się w wyszukiwanie najbardziej perspektywicznych rozwiązań technologicznych dostępnych na rynku. O pracy zespołu, wdrożeniach i poszukiwaniu kolejnych projektów mówi Grzegorz Pawlicki, dyrektor Biura Innowacji w PKO Banku Polskim

      więcej
    Pokaż więcej
loaderek.gifoverlay.png