2016.05.13

Słownik Naszego Biegacza. Cz. 8

„Nie umiem chodzić wolno, a znajomi śmieją się, że wyjście ze mną na spacer oznacza gonienie mnie przez połowę trasy” – mówi Aleksandra Łaska, biegaczka PKO Banku Polskiego. Bieganie daje jej energię i poprawia nastrój. Dopiero zaczęła przygodę z tym sportem, ale już go polubiła i chce się rozwijać. Każdy ukończony bieg jest dla niej sukcesem.

Aleksandra Łaska

W 8. odcinku naszego cyklu swój słownik biegowych pojęć prezentuje Aleksandra Łaska, młodszy specjalista w Departamencie Podatków PKO Banku Polskiego. Jej przygoda z bieganiem zaczęła się ponad rok temu. Kolega z Banku, który zbierał drużynę, namówił ją do udziału w sztafecie maratońskiej Accreo Ekiden. Impreza okazała się ciekawym doświadczeniem i w tym roku Ola również wzięła w niej udział. Poza tym uprawia dużo innych sportów. – Nie wyobrażam sobie życia bez tańca, pływania, gry w siatkówkę i jazdy na nartach. Trenuję regularnie, bo w ten sposób ładuję swój akumulator do nowych wyzwań, a tych przecież nigdy nie brakuje, zwłaszcza, że kończę w tym roku studia i przygotowuję się do egzaminu – mówi Ola. – W bieganiu przede wszystkim chcę się rozwijać, to jest aktualnie mój cel. Nie przeraża mnie, że to wymaga czasu, bo jak powiedział H. Jackson Brown: „Czas i tak upłynie!” – podsumowuje.

Słownik biegowy Oli:

1. Bieg

Kolejna forma aktywności i nowa przygoda. Obok tańca, pływania, gry w siatkówkę i nart to dla mnie nowa odskocznia i dyscyplina, w którym mogę się sprawdzić. Lubię biegać, bo to mnie uspokaja, poprawia nastrój i daje energię, żeby z uśmiechem na twarzy dalej działać do końca dnia.

2. Trening

To podstawa! Nie wyobrażam sobie dnia bez choćby minimalnej dawki sportu. Trenuję dla siebie i z założenia rekreacyjnie – dzięki temu mam „power” do aktywności w innych dziedzinach życia. Aczkolwiek hasło „train hard or go home” traktuję całkiem serio.

3. Maraton

Na razie tylko filmowy, ale może w przyszłości…

Aleksandra Łaska4. Start

Cierpliwość nie jest moją najmocniejszą stroną. Przy nastawieniu, że zaraz mam pobiec, minuty przed startem ciągną się w nieskończoność. Co prawda jestem realistką i z reguły wiem, co mnie czeka już w trakcie, ale nawet taka świadomość nigdy nie studzi mojego entuzjazmu. Biegając w sztafecie na Ekidenie, mam tyle szczęścia, że zazwyczaj biegnę po koledze, dla którego maratony to norma, więc zwykle w strefie zmian pojawia się o wiele szybciej, niż ktokolwiek by się spodziewał. Dlatego akurat tu do startu muszę być przygotowana w każdym momencie.

5. Meta

Najlepszy i najbardziej wyczekiwany moment. W trakcie biegu staram się nie myśleć o zmęczeniu i o tym, ile kilometrów do niej jeszcze pozostało, chociaż czasem czuję się jakbym biegła co najmniej z Warszawy do Krakowa. Po pierwsze wydaje się strasznie daleko, a po drugie zaczynam się zastanawiać, czy oby na pewno cel podróży wybrałam słuszny.

6. Trasa

Byle nie po piachu i byle nie Łazienkowska w dniu meczu :) Mówiąc poważnie, lubię biegać po parkach i innych zielonych przestrzeniach. Czasem trenuję też nad Wisłą, ale niestety zarówno tę lokalizację, jak i każdą inną cieszącą się dużą popularnością wśród biegaczy, zazwyczaj szybko skreślam. Bieganie zamienia się tam często w slalom gigant albo co gorsza w bieg z przeszkodami, a to jednak nie moja kategoria.

7. Gadżet biegowy

Odtwarzacz z muzyką. Sama do końca nie wiem, czy tempo mojego biegu podkręca uderzający w rytm serca bit, czy oby przypadkiem nie jest na odwrót, ale na sto procent jestem pewna, że dobrze skomponowana playlista dodaje skrzydeł!

8. Strój biegowyAleksandra Łaska

Nie ma co ukrywać – ważna sprawa. Koledzy się śmieją, że każda kobieta rozpoczyna przygodę z bieganiem od zakupu nowych butów sportowych. Myślę jednak, że to idealne połączenie przyjemnego z pożytecznym.

9. Życiówka

Przede mną. Cokolwiek robię, staram się stawiać sobie poprzeczkę możliwie jak najwyżej, więc w tym temacie wypowiem się dopiero za pewien czas.

10. Sukces

W każdej dziedzinie widzę go inaczej. Jeśli stawiam sobie jakiś cel, to o sukcesie mogę mówić dopiero wtedy, gdy wiem, że zrobiłam swoje i obiektywnie nie mogło być już lepiej. Jeśli chodzi o bieganie, to oczywiście podziwiam kolegów, którzy zaliczają maratony. Dla mnie małym sukcesem jest na razie każdy ukończony bieg.

Z biegaczami rozmawia Joanna Kornaga
Ekspert PKO Banku Polskiego

Czytaj także:

Słownik Naszego Biegacza. Cz. 1

Słownik Naszego biegacza. Cz. 2

Słownik Naszego Biegacza. Cz. 3

Słownik Naszego Biegacza. Cz. 4

Słownik Naszego Biegacza. Cz. 5

Słownik Naszego Biegacza. Cz. 6

Słownik Naszego Biegacza. Cz. 7

loaderek.gifoverlay.png