Oszczędzanie

Z oszczędzaniem jest tak, jak z budową domu – trzeba mieć plan.
około min czytania

Z oszczędzaniem jest tak, jak z budową domu – trzeba mieć plan.

Dla tych, którzy nie wiedzą, jak się buduje domy, wyjaśniam: najpierw dokładnie rysuje się plan na papierze. Potem, już na miejscu, w którym powstanie dom, wytycza się na ziemi to, co zostało narysowane na planie. Dokładnie w tym miejscu wykopuje się ziemię i wylewa fundamenty. Po nich ściany, a na końcu dach. Dzięki temu, że mamy plan, dom może powstać i na pewno się nie zawali. Budowanie domu to zupełnie coś innego, niż budowanie zamku z piasku na plaży.

Oszczędzać trzeba tak samo – według planu. Oszczędzać można na czymś. Rodzice mogą oszczędzać na przykład na codziennych wydatkach, żeby zostało więcej pieniędzy na te, które są większe, ale ważne, takie na przykład, jak wyjazd na wakacje. Żeby oszczędzać na codziennych wydatkach, trzeba najpierw dokonać ich przeglądu. Żeby zrobić taki przegląd, trzeba najpierw mieć plan wydatków, a potem je spisywać. Wtedy oszczędzać nie będziemy na ślepo, tylko całkowicie świadomie.

Gdy już dochodzimy do przekonania, że możemy odkładać co miesiąc pewną sumę pieniędzy, warto zastanowić się nad tym, na co je odkładać. Możemy oszczędzać na przykład na rower, nową piłkę albo grę komputerową. Na jeden cel czy na wszystko na raz? Można i tak, i tak. Żeby się w tym wszystkim nie pogubić, trzeba zrobić kolejny plan – plan oszczędnościowy. A później wystarczy tylko tego planu się trzymać.

Oszczędności możemy podzielić na skarbonki. Dawniej dzieci wrzucały pieniążki do skarbonek-świnek, a jeśli miały tylko jedną świnkę, nie mogły oszczędzać na wiele różnych rzeczy. Dziś nasze oszczędności możemy odkładać na koncie internetowym PKO Junior. Możemy zdecydować, jaka część oszczędności trafia do której skarbonki.

Mamy za mało pieniędzy, by oszczędzać? To nie jest dobre wytłumaczenie. Pieniędzy na oszczędzanie jest zawsze w sam raz! Tylko trzeba trzymać się planu i poczekać cierpliwie, żeby zobaczyć, jak ich wciąż przybywa.