Jak nie wpaść w pułapkę fałszywych inwestycji?

Doradcy inwestycyjni gwarantujący wysoki zysk. Celebryci i politycy zachęcający do rewolucyjnego sposobu zarabiania. Aplikacje ułatwiające zarabianie. To często wspólne motywy fałszywych inwestycji. Oszuści tworzący takie phishingowe „wędki” stali się bardzo aktywni i podstępni. Podpowiadamy jak nie dać się złapać w pułapkę podstępnych ofert.
około min czytania

Duże pieniądze to coś co może przyciągać uwagę. Wiedzą o tym też oszuści, dlatego w ostatnim czasie w internecie nie brakuje reklam obiecujących wysoki i szybki zysk. Reklamy i strony internetowe dotyczące fałszywych inwestycji to aktualnie najczęściej blokowane treści przez zespół CSIRT KNF. Fałszywe inwestycje to aktualnie największa inspiracja dla oszustów w tworzeniu nowych sposobów aby uzyskać dostęp do pieniędzy i danych Polaków.

Duży zysk bez ryzyka – to pułapka

Żeby przyciągnąć uwagę przestępcy kuszą obietnicą łatwego i szybkiego zysku. Jeśli natkniecie się na taką „ofertę” – w dodatku sugerującą inwestycję bez jakiegokolwiek ryzyka, powinna zapalić się wam czerwona lampka. Doświadczony uczestnik rynku finansowego doskonale wie, że im więcej można zyskać, tym większym ryzykiem obarczona jest inwestycja. Przy fałszywych ofertach odzwierciedlenia tej zasady nie znajdziemy. Ważne jest, aby oferta została przedstawiona w sposób rzetelny i aby poza korzyściami zostały zaprezentowane także ryzyka. Profesjonalne doradztwo inwestycyjne, które jest w Polsce regulowane przez Komisję Nadzoru Finansowego, musi spełniać szereg wymagań.

Podszywanie się i deepfake

Podszywanie się pod znane marki i osoby to niemal nieodłączny element tego rodzaju oszustw. Oszuści posługują się wizerunkami celebrytów, polityków czy sportowców bez ich zgody, aby wzbudzić zaufanie. Dziś coraz częściej wykorzystują też technologię deepfake, w efekcie czego potrafią tworzyć zmanipulowany przekaz. Wszystko po to, aby wzbudzić zaufanie i skuteczniej przekonać nas do „zainwestowania” .

Jak to działa? Najczęstszy schemat oszustwa

  1. Najczęściej wszystko zaczyna się od pozornie wiarygodnej reklamy umieszczonej na portalach społecznościowych, która zachęca do fałszywej inwestycji.

  2. Link w reklamie prowadzi do fałszywej strony (phishingowej), której najważniejszą częścią jest formularz rejestracyjny. W tym miejscu zbierane są dane kontaktowe tj. imię, nazwisko, adres e-mail oraz numer telefonu.

  3. Po przesłaniu formularza z potencjalną ofiarą kontaktuje się rzekomy doradca inwestycyjny. Jego rolą nie jest pomoc w inwestowaniu, lecz zmanipulowanie ofiary aby przelała swoje pieniądze bądź nieświadomie umożliwiła dostęp do swoich danych i pieniędzy. Dodatkowo na podany adres mailowy często przesyłana jest wiadomość linkiem do platformy sprzedażowej lub fałszywej platformy inwestycyjnej.

  4. Oszust podający się za doradcę inwestycyjnego może skłaniać do zainstalowania aplikacji do „obsługi zdalnej”, która w rzeczywistości pozwala przestępcom na dostęp do urządzenia, a po sprytnych namowach może pozwalać na dostęp do bankowości elektronicznej. Może też skłaniać do zainstalowania niebezpiecznej aplikacji, wizyty na stronie www celem podania swoich poufnych danych czy do bezpośredniego wykonania przelewu na wskazane konto.

Czujność oraz krytyczne podejście do takich ofert są niezwykle ważne, bo kreatywność oszustów nie kończy się na jednokrotnym wyłudzeniu pieniędzy. Coraz częściej ofiary otrzymują linki do fałszywej strony podszywającej pod platformę inwestycyjną, która ma dawać iluzję zarabiania „zainwestowanych” pieniędzy, po to aby otrzymać od ofiary kolejne wpłaty. W niektórych wariantach ofiara na początku otrzymuje także realny „zwrot” pieniędzy, aby zachęcić ją do „zainwestowania” większych kwot.

Jak się ustrzec przed fałszywymi inwestycjami?

Jeśli coś wydaje się zbyt piękne, by było prawdziwe, to zazwyczaj prawdziwe nie jest. Warto jednak pamiętać o kilku ważnych zasadach:

  • Zachowaj rozsądek i krytyczne podejście do ofert wysokiego zysku i wiadomości wzbudzających strach, ciekawość czy pośpiech.
  • Weryfikuj adresy stron www zanim wpiszesz na niej poufne informacje bądź podążysz za instrukcją w niej zawartą, zwróć też uwagę na profile społecznościowe promujące oferty inwestycyjne – mała liczba obserwujących czy negatywne komentarze mogą być sygnałem ostrzegawczym.
  • Dokładnie przeanalizuj taką ofertę, zwłaszcza zweryfikuj ją informacjami dotyczącymi aktualnych oszustw publikowanych przez CSIRT KNF, a także sprawdź czy podmiot nie widnieje liście ostrzeżeń Komisji Nadzoru Finansowego (KNF).
  • Zachowaj ostrożność, gdy ktoś żąda od ciebie skanu dowodu osobistego lub podania poufnych danych.
  • Nie instaluj oprogramowania z nieznanych źródeł, zwłaszcza na urządzeniach, z których logujesz się do banku oraz bądź ostrożny wobec aplikacji zdalnego pulpitu (prawdziwy makler, doradca inwestycyjny czy pracownik banku nigdy nie prosi o dostęp do twojego smartfonu czy komputera).
  • Jeśli dostaniesz przelew od nieznanego nadawcy, nie przekazuj go dalej, nawet jeśli twój rzekomy doradca o to prosi – nieświadomie możesz wziąć udział w przestępstwie.
  • Nie działaj pod wpływem emocji – w razie wątpliwości skonsultuj się z bankiem.

OBEJRZYJ WEBINAR:

 

Z deszczu pod rynnę, czyli fałszywe kancelarie

Fałszywe kancelarie czy firmy oferujące zwrot pieniędzy ofiarom oszustwa inwestycyjnego to testowanie czujności do granic możliwości i wyższy poziom tego cyberprzestępczego procederu. Oszuści mając już dane ofiar próbują drugi raz skłonić je do nieostrożnego ruchu – tym razem pod pretekstem usług prawno-windykacyjnych i zapłaty za te usługi. Wszystko po to, aby tym razem wykorzystać emocje wynikające z trudnej sytuacji i nakłaniać do zapłaty za rzekomą pomoc w odzyskaniu straconych pieniędzy. Większość wyżej wskazanych zasad warto zatem stosować przy weryfikacji innych podmiotów i ofert, także tych które przedstawiają się jako podmioty zaufania publicznego.