Oszuści celują w klientów

Czas pandemii okazał się idealnym momentem do jeszcze większego manipulowania ludźmi i prowadzenia działań przez oszustów, którzy od lat podszywają się pod policjantów czy członków najbliższej rodziny. Pod pretekstem pomocy w policyjnej akcji, przesłania pieniędzy na leczenie lub wsparcia materialnego dla rodziny, seniorzy bez zastanowienia zaciągają pożyczki, wypłacają oszczędności i w efekcie przekazują je… przestępcom. Na szczęście do wielu takich wyłudzeń nie dochodzi dzięki doradcom PKO Banku Polskiego.
około min czytania

Pracownicy Banku są wyczuleni na sytuacje, gdy starsze osoby chcą wypłacić dużą część pieniędzy czy wziąć kredyt. Starają się dowiedzieć, w jakim celu są im potrzebne. Zwracają też uwagę na nietypowe zachowanie seniorów. Gdy stwierdzą, że coś może być nie tak, dyskretnie rozmawiają, dopytują, a w razie potrzeby powiadamiają Policję.

Fałszywy policjant

W czerwcu 2020 r. do Oddziału 6 PKO Banku Polskiego w Łodzi przyszła klientka z zamiarem zerwania lokaty i wypłaty 28 tys. zł. Doradczyni Justyna Łągwa zauważyła, że klientka jest zdenerwowana, mało komunikatywna i poprosiła o pomoc swoją kierowniczkę Magdalenę Przybysz. Ta chciała potwierdzić, że takie zachowanie może mieć związek z próbą oszustwa. Zaczęła komunikować się z klientką pisemnie, zadając pytania związane z wyłudzeniami „na policjanta” czy „na wnuczka”.

Na prośbę kierowniczki klientka pokazała swój telefon, który był cały czas połączony z nieznajomym numerem. Dodatkowo ta była zdenerwowana i pytała, czy o jej wypłacie wie dyrektor oddziału. Nie było już żadnej wątpliwości, że to próba wyłudzenia pieniędzy. Pracownicy Banku szybko poinformowali Policję. Jak się potem okazało, scenariusz całego zdarzenia był typowy dla oszustwa „na policjanta”. Z klientką kontaktował się fałszywy funkcjonariusz policji, który poinformował ją, że pracownik banku jest oszustem, dlatego musi wypłacić pieniądze.

Klientka na tyle uwierzyła fałszywym policjantom, że Policji, która przyjechała do oddziału, chciała przekazać swoje pieniądze. Wtedy funkcjonariusze poinformowali ją jeszcze raz, że jest ofiarą próby wyłudzenia „na policjanta” i tylko dzięki czujności pracowników jej oszczędności zostały uratowane.

Leczenie, którego nie było

Latem ub. w Oddziale 4 PKO Banku Polskiego w Słupsku klientka chciała zrealizować przelew zagraniczny na ponad 4 tys. dolarów. Doradczyni Helena Wójcik zapytała ją, dla kogo chce wysłać te pieniądze. Otrzymała odpowiedź, że są przeznaczone na leczenie brata za granicą.

Wraz z kierownikiem placówki, Małgorzatą Wojtkuńską, wypytały o szczegóły tej transakcji. Klientka mówiła, że jej brat mieszka w Anglii i jest bardzo chory, a pieniądze wysyła na konto organizacji zdrowia dla lekarza, który ma zająć się jego leczeniem. Okazało się, że numer tego konta otrzymała na maila, a wcześniej dzwonił do niej brat, który prosił o pieniądze.

Wtedy kierowniczka opowiedziała klientce o metodach oszustów wyłudzających pieniądze. Zaproponowała rozmowę z policjantem. Ostatecznie klientka nie zrobiła przelewu. Skontaktowała się z bratem, który kategorycznie zaprzeczył, że wcześniej rozmawiał z nią przez telefon i prosił o wysłanie pieniędzy. Pieniądze klientki są nadal na koncie w banku.

Jaka przeprowadzka?!

Tuż przed wakacjami do oddziału 1 PKO Banku Polskiego w Kolnie przyszła klientka, która chciała wpłacić na rachunek pieniądze i zrobić przelew zagraniczny na 12 tys. zł. W rozmowie z doradczynią Mileną Grabowską powiedziała, że kuzyn, który mieszka w Turcji postanowił przeprowadzić się do kraju, a do klientki chciał wysłać paczkę z cennymi rzeczami.

Potrzebował pieniędzy, aby ją opłacić i prosił o przelanie ich na konto. Klientka nie powiedziała o tym nikomu w rodzinie i była gotowa przesłać mu pieniądze. Doradczyni pytała ją, czy zna tę osobę i w jaki sposób nawiązała z nią kontakt. Jak się okazało, klientka nie znała jej wcześniej, a osoba podająca się za kuzyna kontaktowała się z nią mailowo i przez program Skype. Zasugerowała klientce rozmowę z rodziną oraz zgłoszenie sprawy na Policję, bo może to być próba oszustwa. Ostatecznie klientka nie zrobiła przelewu.

Uwaga na oszustów!

Niestety, w ostatnim czasie rośnie liczba prób wyłudzeń. Coraz częściej oszuści straszą seniorów, że ich pieniądze w banku nie są bezpieczne i trzeba je jak najszybciej zabrać: najlepiej wypłacić lub zrobić przelew pod wskazany przez nich rachunek. Przestępcy proszą też, aby nie wypłacać środków tylko w jednym oddziale i tym samym nie wzbudzać podejrzeń pracowników. Dodatkowo manipulują i ostrzegają, aby nie informować kasjera-doradcy czy dyrektora po co potrzebna jest gotówka. Przekonują przy tym np., że rozpracowują grupę przestępczą, do której należą pracownicy banku.

Warto znać metody oszustów, aby nie paść ich ofiarą. Przezorność zawsze popłaca.