Jak radzić sobie z zatorami płatniczymi?

W czasie pandemii zwiększyła się liczba kontrahentów, którzy nie regulują w terminie faktur. Co robić, aby uniknąć problemów z finansowaniem bieżącej działalności w sytuacji zaległości?
około min czytania

Około 9 mld dolarów – na tyle firma ubezpieczeniowa Allianz oszacowała koszt zablokowania Kanału Sueskiego przez kontenerowiec Ever Given. Statek o długości 400 m nieoczekiwanie utknął na mieliźnie. Zablokował ruch na trasie wodnej, sprawiając, że 200 innych statków czekało bezczynnie w kolejce, zanim uda się rozładować ten zator. Cała operacja przywracania ruchu na kanale trwała sześć dni. Według obliczeń Allianz, zastój w kanale sprawi, że wymiana handlowa na świecie w 2021 r. będzie niższa o 0,2-0,4 proc.

Ta sytuacja najlepiej pokazuje, jak groźne są zatory dla biznesu. Blokada Kanału Sueskiego była spektakularna, bowiem tym torem wodnym przepływa 12 proc. całej wymiany handlowej globu. Jednak dramat większości przedsiębiorstw, którzy padają ofiarą zatorów, rozgrywa się poza światłem kamer. Ponad trzy czwarte polskich firm z sektora MSP dostrzegła nieetyczne zachowania ze strony kontrahentów w czasie pandemii – wynika z badania wykonanego przez Instytut Mands na zlecenie Rzetelnej Firmy i Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Niezapłacona faktura. Co dalej?

Najgroźniejszy jest zator płatniczy. Przez rok życia z koronawirusem w Polsce aż 35 proc. przedsiębiorców spotkało się z przypadkami niezapłacenia im w terminie. 30 proc. kontrahentów różnego rodzaju błędy (także opóźnienia w płatnościach) tłumaczy pandemią.

Z kolei inne badanie Instytutu Mands (tym razem dla firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso) pokazało szczegółowo, jak rozkłada się struktura opóźnień w płatnościach.

Niezapłacone faktury w 64 proc. firm stanowią przeciętnie 25 proc. wszystkich wystawionych w każdym miesiącu. Dla 43 proc. przedsiębiorców takie opóźnienia w płatnościach stają się problemem po 21-30 dniach. 33 proc. kłopoty wynikające z niezapłacenia faktury na czas zaczynają się najpóźniej 20. dnia. 17 proc. właścicieli traci płynność finansową już po 10 dniach.

Podobne dane przynosi cykliczne badanie Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor (BIG InfoMonitor). W marcu 2021 r. 82,8 proc. właścicieli małych i średnich firm twierdziło, że spotykają się z sytuacjami opłacania faktur po terminie. W ciągu ostatniego pół roku 39,1 proc. z nich było ofiarami opóźnień przekraczających 60 dni.

Niezapłacone faktury w terminie

1 stycznia 2020 r. weszła w życie ustawa ułatwiająca walkę z zatorami płatniczymi. Wzmacnia ona pozycję najmniejszych firm w relacjach z dużymi koncernami, znacząco ograniczając tym drugim możliwość przeciągania w nieskończoność terminu zapłaty za wystawione faktury. Wcześniej zdarzało się, że zwłoka wynosiła nawet kilkaset dni – ale po zmianie przepisów nie może ona być dłuższa niż 60 dni. Wzmocniona została także pozycja prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), który może nakładać kary finansowych (bez określonego górnego limitu) na firmy, które mają przeterminowane zadłużenie (powyżej 60 dni) powyżej 5 mln zł.

Jednak, jak pokazują przytoczone wyniki badań sondażowych, nawet konieczność oczekiwania dwóch miesięcy na opłacenie faktury okazuje się problemem dla wielu firm, gdyż dla niemal połowy już 30 dni bez należności za wystawioną fakturę powoduje ryzyko utraty płynności.

Jak więc sobie radzić z zatorami płatniczymi? Warto pamiętać o kilku podstawowych krokach.

  1. Sprawdzenie kontrahenta. Jeśli współpracowaliśmy z nim wcześniej, to wiadomo, czego należy po nim oczekiwać. Inaczej sprawa wygląda w przypadku nowych partnerów. Zanim zdecydujemy się zacząć z nimi kooperować, warto przejrzeć dostępne o nich informacje. Można je znaleźć m.in. w Krajowym Rejestrze Sądowym, BIG InfoMonitor, Centralnej Ewidencji Działalności Gospodarczej, Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE) czy Krajowym Rejestrze Długów.
  2. Zwracanie uwagi na termin płatności faktury. Jeśli kontrahent przedłuża datę jej opłacenia, warto dopytać się, jakie są tego przyczyny – i dążyć do wpisania terminu możliwie najkrótszego. Z kolei w przypadku opóźnień należy wysłać przypomnienie o konieczności uregulowania faktury. Początkowo w formie uprzejmej, później już jako monit wzywający do zapłaty.
  3. Skorzystanie z narzędzi finansowych, które pozwalają minimalizować ryzyko związane z zatorem płatniczym. Właściciele firm mają do dyspozycji m.in. gwarancje bankowe czy umawianie się na przedpłaty.
  4. Wreszcie, w sytuacjach najbardziej dramatycznych, można wystąpić na drogę sądową wobec nieuczciwego kontrahenta, który notorycznie odmawia uregulowania należności.

Rozliczanie niezapłaconych faktur

Prościej na pewno jest skorzystać z oferty firm, które zajmują się pomocą w rozwiązywaniu problemów z niezapłaconymi na czas fakturami. Powstały dwie gałęzie usług z tym związane.

Pierwsza to faktoring. Firmy zajmujące się tą dziedziną wykupują niezapłacone w terminie faktury, a następnie same na własną rękę dochodzą należności. Dla przedsiębiorstwa, które pada ofiarą zatorów płatniczych, to wygodne rozwiązanie. Pozwala mieć stały i szybki dostęp do pieniędzy, poprawia strukturę bilansu płatniczego oraz pomaga ograniczyć koszty administracyjne egzekwowania należności. Takie usługi świadczy PKO Faktoring – spółka wchodząca w skład Grupy Kapitałowej PKO Banku Polskiego.

Druga możliwość to skorzystanie z firm windykacyjnych. Najczęściej są to kancelarie prawne, które w imieniu swoich klientów egzekwują należności. Najczęściej stosują one windykację polubowna, czyli po prostu negocjują z klientem zwrot zaległości. Wsparcia w procesach windykacyjnych udziela także PKO Bank Polski. Usługa e-Windykacja pomaga sprawnie odzyskać zaległości finansowe.

Sylwester Misiak