Bankowy wojennik – Michał Sorbet
Jest youtuberem i doskonale porusza się w mediach społecznościowych. Interesuje się batalistyką zwłaszcza historią II wojny światowej. Uwielbia planszówki, w które gra, ale też prezentuje je innym. Wszystkie te pasje łączy prowadząc kanał z grami wojennymi na YouTube – Wojennik TV . Michał Sorbet jest pracownikiem PKO Banku Polskiego w Centrum Obsługi Operacji PKO Banku Polskiego w Lublinie. 2019-03-14Lubi pan wiele rzeczy – planszówki, historię wojny i aktywność w mediach społecznościowych. Co właściwie jest pana pasją?
Gdybym musiał wybierać, wskazałbym gry planszowe. Towarzyszą mi od najmłodszych lat. Najpierw granie było sposobem na spędzanie wolnego czasu. Z czasem ewoluowało w pasję, która stała się ważnym elementem codzienności – mojej, znajomych i rodziny. Powiedzenie, że gry potrafią łączyć pokolenia jest w stu procentach prawdziwe!
Od kiedy prowadzi pan swój kanał Wojennik TV?
Od kiedy uświadomiłem sobie, że lubię nie tylko grać, ale też o grach opowiadać, czytać, oceniać je i porównywać. Pierwotnie pisałem recenzje, ale później pojawił się pomysł, żeby sięgnąć po inną formę przekazu – wideo. W 2017 roku postanowiłem uruchomić nowy, polskojęzyczny kanał na YouTube w całości poświęcony planszowym grom wojennym. Tak powstał Wojennik TV.
Skąd taka nazwa?
Nazwa kanału ma podwójne znaczenie. Z jednej strony „wojennik” nawiązuje do dawnego określenia doświadczonego, bitnego żołnierza. Z drugiej zaś, odnosi się do nazwy istniejącego kilka lat temu bloga naszego kolegi, znanego w naszym wojennym światku gier. Dodanie do wojennika członu „TV” stanowiło bardzo jasny przekaz, że wkraczamy w świat YouTube.
Nagrał pan już 170 odcinków. Z jaką częstotliwością powstają?
Nad każdym odcinkiem pracuje się inaczej i w innym czasie. Technicznie rzecz biorąc – najprostsze powstają w kilkadziesiąt minut, a te bardziej złożone nawet kilka godzin, ale sam film i jego montaż to nie wszystko. Najpierw trzeba mieć o czym
opowiedzieć, czyli poznać grę. Aby pokazać jak działa, co stanowi jej mocne i słabe strony, trzeba w nią zagrać, często kilka, kilkanaście razy, co może zająć nawet kilkanaście dni.
Który odcinek pobił rekord oglądalności?
Liczba wyświetleń poszczególnych filmów jest bardzo różna. Niektóre mają ich ponad tysiąc, a inne kilkaset. Dużo zależy od tematyki filmu i od popularności gry, o której mowa. Najpopularniejszym filmem na Wojennik TV, z ponad 4 tys. wyświetleń, jest Grunwald 1410 wydawnictwa Dragon. Co ciekawe, to był mój pierwszy film zaprezentowany na YouTube. Pozytywne przyjęcie z jakim się spotkał było miłym zaskoczeniem i ostatecznie przekonało mnie do całkowitego przejścia z recenzji pisanych na wideo.
Czy trudno przebić się w sieci?
Stworzenie popularnego kanału na YT w czasach, gdy w internecie pojawiło się już w zasadzie wszystko, jest trudnym zadaniem. Potrzebne są dobry pomysł i konsekwencja w działaniu. Wojennik TV wypełniał lukę na rynku wideo instrukcji i recenzji wojennych planszówek. Startując, byliśmy jedyni w kraju i na swój sposób przetarliśmy drogę innym. Teraz działa kilka takich kanałów, ale żaden z nich nie ma większej liczby sybskrybentów niż my i żaden nie zabierze nam tego, że byliśmy pierwsi.
Kanał ma ponad 700 subskrypcji. Jak zachęciłby pan do jego odwiedzania?
Od startu kanału minęły dwa lata. Do dziś zaufało nam ponad 700 osób, które postanowiły subskrybować kanał. Dodatkowo, bisko 400 osób obserwuje naszą stronę na Facebooku, jesteśmy również na planszowych forach, Instagramie i na Twiterze, publikując zdjęcia gier i udostępniając linki do naszych materiałów. W tym roku, po raz pierwszy, zostaliśmy wyróżnieni nominacją do vloga roku w prestiżowym plebiscycie Planszowe Gram Prix. Zapraszam na Wojennik TV!
Co to jest unboxing i jakie terminy warto poznać, aby odnaleźć się w środowisku graczy w planszówki?
Unboxing to rozpakowywanie z pudełka, a filmy tego typu pokazują elementy składowe gry. W świecie planszówek do popularnych terminów należą także: setting, czyli tematyka gry, ZOC – strefa kontroli oddziału czy deck building polegający na budowie swojej własnej talii w trakcie rozgrywki. Terminów i skrótów jest bez liku, co w przypadku części gier wojennych powoduje, że w instrukcji bywa umieszczany specjalny skorowidz lub tabela z wyjaśnieniami.
Którą grę lubi pan najbardziej? Dlaczego?
Moją ulubioną grą jest Nightfighter wydawnictwa GMT Games. To gra przedstawiająca nocne zmagania bombowców i myśliwców w trakcie II wojny światowej. Gracz wciela się tu w rolę pilota nocnego myśliwca, którego zadaniem jest zestrzelenie wrogiego bombowca. Grałem w to setki razy i nie znam drugiej, tak dobrze pomyślanej, pełnej niuansów i równie klimatycznej gry. I co ważne – jest doskonała do rozrywek solo. Prawdziwy majstersztyk.
A jakie gry poleciłby pan pracownikom Banku?
Istnieje sporo ciekawych gier. Świetnym wyborem może być coś z serii Commands & Colors, V-Commandos albo Conflict of Heroes. Dwie ostatnie pokazywałem na swoim kanale. Niedawno prezentowałem również inną grę, która może zainteresować wielu bankowców – Incorporated. Jej tematem jest rywalizacja megakorporacji o kontrolę nad światowymi zasobami i finansami. W grze mamy stopy odsetkowe, pożyczki i inne elementy bliskie sercu każdego, kto pracuje w sektorze finansowym.
A jakie gry poleciłby pan dla rozrywki, na imprezę?
Jest cała kategoria gier imprezowych. Sporo z nich pozwala na zabawę w większym gronie, ze względu na proste zasady i krótki czas rozgrywki. Mogę polecić np. Tajniaków (2 do 8 graczy), The Resistance (5 do 10 graczy) albo Dixit (3 do 12 graczy). To gry, przy których powinni dobrze się bawić zarówno bardziej, jak i mniej doświadczeni gracze. Tak dorośli jak i dzieci.
W jaki sposób pasja pomaga czy też przydaje się w pracy?
Pracuję jako Ekspert w Zespole Optymalizacji Zadań Sprzedażowych i Planowania Pracy w Centrum Obsługi Operacji. Z PKO Bankiem Polskim jestem związany od 2004 roku i od początku rozwijałem się w strukturach naszego Contact Center. Gry uczą logicznego myślenia, planowania, dokładności i strategicznego podejścia do realizowanych zadań. Te umiejętności bardzo przydają się w codziennej w pracy i niejednokrotnie łapię się na tym, że te dwa światy – zawodowy i hobby, potrafią się świetnie uzupełniać. Polecam.
Ewa Maciejewska
specjalista w PKO Banku Polskim