#Niepodległa #12. Dlaczego właśnie 11 listopada?

Za kilka dni będziemy świętować 104. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Z tej okazji w cyklu #Niepodległa publikujemy ciekawostki z tamtego okresu, przypominamy postaci, wydarzenia, dzieła kultury i sportu. Dziś zajmiemy się samą datą – dlaczego właśnie 11 listopada?
około min czytania

Przez wiele lat sprawa 11 listopada ta nie była wcale oczywista. W tym dniu nie doszło bowiem do żadnego istotnego wydarzenia, nie upamiętnia on ani bitwy, ani uchwalenia konstytucji, podpisania traktatu czy powołania rządu.

Spory o to, jaka data najlepiej wyrazi radość z odzyskania niepodległości, trwały jeszcze długo po 1918 r. Napędzały je przede wszystkim polityczne starcia. Projekt ustanowienia święta 11 listopada, w rocznicę przekazania Józefowi Piłsudskiemu zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi Rady Regencyjnej, pojawił się w październiku 1919 r. Jego autorem był minister spraw wojskowych gen. Józef Leśniewski. Mimo, że rząd Ignacego Jana Paderewskiego propozycję tę odrzucił, to w wielu miejscach odbyły się wtedy uroczystości organizowane przez komitety społeczne. Ich przebieg był niemal jednakowy: poranne nabożeństwo, defilada w południe oraz patriotyczne przedstawienie wieczorem.

To, co wyróżniało obchody w 1919 r. i w kilku kolejnych latach, to ich charakter święta ruchomego. W 1919 r. uroczystości odbyły się 9 listopada, a rok później – 14.

W listopadzie 1926 r., Józef Piłsudski wystosował pismo do ministrów pracy i edukacji, prosząc ich o zwolnienie pracowników państwowych oraz uczniów od obowiązków w dniu 11 listopada 1926 r. Następnie swoją prośbę odnawiał co roku.

Do sformalizowania ceremoniału doszło dopiero w kwietniu 1937 r., kiedy to Święto Niepodległości zostało ustanowione na dzień 11 listopada decyzją Sejmu.

Zdjęcie:

Obchody Święta Niepodległości w Warszawie. Marszałek Józef Piłsudski przybywa powozem konnym na uroczystości na Polu Mokotowskim, NAC