Baśka Murmańska – niedźwiedzica, która została żołnierzem

Kiedy w 1919 r. na targu w rosyjskim Archangielsku polski podchorąży kupował polarną niedźwiedzicę, nie spodziewał się, że wraz z żołnierzami wracającymi z Rosji do ojczyzny pokona ona cały szlak. Baśka Murmańska jest maskotką tegorocznych Integracyjnych Spotkań Mikołajkowych organizowanych przez Fundację PKO Banku Polskiego.
około min czytania

Baśka urodziła się „pod ciemną gwiazdą polarną”. Kiedyś zadarła z psem dowódcy wszystkich wojsk Ententy na „Murmanie”. Ta potyczka nie zakończyła się dobrze dla psa o imieniu Milord. W efekcie Baśkę przydzielono do Baonu Wojska Polskiego (zwanego Baonem Murmańskim) jako „córkę regimentu” i zaliczono na wikt w kompanii karabinów maszynowych. Batalion był oddziałem walczącego w rejonie Murmańska I Korpusu Polskiego gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego.

Pojętna uczennica

Wówczas jej opiekunem, zwanym niedźwiednikiem, został kapral Smorgoński, przed wojną szewc. Baśka była pierwszym żywym niedźwiedziem, którego zobaczył. Kapral postanowił nauczyć ją maszerować na dwóch łapach, krokiem strzeleckim, w takt muzyki, przygrywającej do marsza ceremonialnego. I dopiął swego. Z czasem stała się jednym z żołnierzy, zachowującym się jak oni. To kapral Smorgoński nazwał niedźwiedzicę Baśka. Gdy już poddała się wojskowej dyscyplinie, przyzwyczaiła do ludzi i złagodniała, zaczęła swobodnie chodzić po koszarach. Naciągała wtedy żołnierzy na smakołyki, a swoimi sztuczkami wywoływała uśmiech na ich twarzach. Niedźwiedzica przeszła ze swoim oddziałem cały szlak bojowy aż do wolnej Polski. Wraz z nimi przypłynęła – zawijając po drodze do Wielkiej Brytanii – parowcem do Gdańska. Ze swoją jednostką została skoszarowana w Twierdzy Modlin. 

Parada na Placu Saskim 

Po kilku tygodniach żołnierze z niedźwiedzicą wybrali się do Warszawy, aby zaprezentować się naczelnikowi Józefowi Piłsudskiemu. Wraz z Murmańczykami wzięła udział w paradzie. Wzbudziła sensację tym, że w naśladując żołnierzy szła na dwóch łapach i salutowała marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Na Placu Saskim, gdy Piłsudski chciał ją pogłaskać, przywitała się z najważniejszą osobą w państwie podając mu łapę. 

Baśka Murmańska niestety nie nacieszyła się Polską zbyt długo. Podczas jednej z wycieczek nad Wisłę coś przykuło jej uwagę w lesie na drugim brzegu. Niedźwiedzica oddaliła się i przypłaciła to życiem.

Dziś warto pamiętać, że nie tylko Wojtek – niedźwiedź, który przeszedł szlak bojowy z Armią Andersa podczas II wojny światowej – był pociechą i wsparciem dla Polaków walczących za ojczyznę.

Integracyjne Spotkania Mikołajkowe 

Baśka Murmańska i miś Wojtek to ulubione maskotki podczas organizowanych przez Fundację PKO Banku Polskiego Integracyjnych Spotkań Mikołajkowych. Tradycyjnie w przedświątecznych imprezach uczestniczą dzieci pracowników banku i jego grupy kapitałowej oraz zaproszone przez Fundację dzieci z placówek opiekuńczo wychowawczych z całej Polski.

Bartłomiej Pobocha