39. Półmaraton Wiązowski: Dominacja i pewne zwycięstwo Emila Dobrowolskiego

Emil Dobrowolski zdecydowanie wygrał niedzielny 39. Półmaraton Wiązowski. W zawodach, których głównym sponsorem był PKO Bank Polski, wziął udział również jeden z najwybitniejszych polskich sportowców – czterokrotny mistrz olimpijski w chodzie sportowym Robert Korzeniowski. Biegacze mieli dużo szczęścia, bo mimo zimowej pory zawody odbyły się przy bardzo dobrej pogodzie.
około min czytania

Zwycięzcą biegu na 10 km – podobnie jak przed rokiem – został Emil Dobrowolski, sześciokrotny medalista mistrzostw Polski na dystansach od 5 km do maratonu. W niedzielę uzyskał czas 01:06:56, dobiegając do mety z dużą przewagą nad drugim w stawce Marokańczykiem Abderrahimem Elasrim (01:08:40) i Przemysławem Dąbrowskim (01:08:49), który zajął trzecie miejsce.

Rywale dziś nie naciskali i już po 500 m biegłem sam do mety, do której dotarłem z około dwuminutową przewagą. Trochę szkoda, że nie pojawiła się lepsza obsada, bo może wyrzeźbiłbym jeszcze lepszy czas. Dziękuję za doping zwłaszcza od biegaczy, których mijałem po nawrocie. Jesteście wielcy! – przyznał po zawodach Emil Dobrowolski.

W rywalizacji kobiet najlepsza okazała się 31-letnia Izabela Trzaskalska, która z czasem 01:12:38 ustanowiła nowy kobiecy rekord trasy. Na drugim miejscu znalazła się Aleksandra Lisowska (01:14:03), a na trzecim ubiegłoroczna zwyciężczyni Angelika Mach (01:15:37).

Robert Korzeniowski wrócił po kontuzji

Największą gwiazdą zawodów był czterokrotny mistrz olimpijski w chodzie sportowym Robert Korzeniowski. W 2018 r. ukończył rywalizację ze świetnym rezultatem 01:17:33, wygrywając swoją kategorię wiekową.

Teraz tak dobry czas nie wchodził w rachubę. Kilka miesięcy temu były chodziarz miał wypadek podczas jazdy na rowerze i doznał urazu obojczyka, co wyeliminowało go na dłużej z treningów. Niedzielny start w Półmaratonie Wiązowskim był dla niego sprawdzianem aktualnej formy. Okazało się, że wypadł pomyślnie. Do mety Korzeniowski dobiegł z czasem 01:23:08.

Biorąc pod uwagę, że był to pierwszy bieg w zawodach od października po listopadowej operacji złamanego obojczyka, wynik 01:23:08 dobrze rokuje przed kolejnymi zawodami – toruńskimi IAAF Masters, gdzie ścigam się już za miesiąc – ocenił Korzeniowski.

Pogoda dopisała

Półmaraton Wiązowski to najstarszy w Polsce bieg odbywający się jeszcze przed nadejściem wiosny, któremu zazwyczaj towarzyszy zimna i wietrzna pogoda. Tym razem zawodnicy mieli sporo szczęścia. Na starcie czekało na nich słońce, bezchmurne niebo, brak wiatru i całkiem wysoka – jak na tę porę roku – temperatura, która oscylowała w granicach 5 stopni Celsjusza.

Uczestnicy półmaratonu zrobili pętlę po asfalcie wśród malowniczych lasów, pól i wiosek na trasie Wiązowna – Glinianka (w tym miejscu zawrócili) – Pęclin – Wiązowna.

Obok biegu głównego na dystansie półmaratonu w niedzielę odbyły się również biegi młodzieżowe w różnych kategoriach wiekowych, bieg krasnoludków (dedykowany przedszkolakom, którzy w specjalnej oprawie pokonali dystans około 200 m) oraz bieg na 5 km.

Pobiegli dla Hani

Podczas 39. Półmaratonu Wiązowskiego zarówno Robert Korzeniowski, jak i wielu innych zawodników, chętnie włączyło się w charytatywną akcję biegową „biegnę dla…” na rzecz Hani Giepardy z Czarnówki, chorej na rdzeniowy zanik mięśni czyli SMA. Osoby chore na SMA potrzebują leków, nieustannej rehabilitacji, wizyt u specjalistów i zakupu sprzętu medycznego.

Żeby wesprzeć dziewczynkę, biegacze przyczepiali do koszulki kartkę z napisem „biegnę dla Hani”. Ich zaangażowanie Fundacja PKO Banku Polskiego przeliczy na darowiznę.

 

Marek Wiśniewski