W Rybniku biegali pod osłoną księżyca. 12. PKO Rybnicki Półmaraton Księżycowy już za nami

Wyjątkowe bieganie przy świetle księżyca za nami. W 12. PKO Rybnickim Półmaratonie Księżycowym wzięło udział tysiąc osób.
około min czytania

Zwycięzcą został reprezentant Ukrainy - Mykola Meusha, który pokonał dystans półmaratoński z czasem 01:05:46. Drugi był rybniczanin Dawid Malina (1:07:32), a trzeci - Mateusz Mrówka (1:10:10).

Biegacze nie tylko z regionu, województwa, ale i z całej Polski przyjechali do Rybnika, by w wyjątkowej scenerii pokonać dystans półmaratoński. Niektórzy walczyli o rekordy życiowe, inni po raz pierwszy mierzyli się z “połówką”. W tym roku wydarzenie zorganizowano już po raz dwunasty. Jak zawsze biegom na różnych dystansach towarzyszyła wyjątkowa atmosfera.

Tegoroczny bieg główny różnił się od tego sprzed roku przede wszystkim trasą. Tradycyjnie już, start i meta były zlokalizowane przy kąpielisku Ruda, ale inna była trasa. Organizatorzy postanowili wrócić do tej szybkiej, z 2019 roku. Uczestnicy przebiegli głównymi ulicami miasta: m. in.  koło Kampusu, przez Rynek i Elektrownię.

Podobnie jak w poprzednich latach, 12. PKO Rybnicki Półmaraton Księżycowy był częścią PKO Korony Śląskich Półmaratonów, w której skład wchodzi sześć półmaratonów na Śląsku. Na koronę mają szansę uczestnicy, którzy ukończą przynajmniej cztery biegi. 12. PKO Rybnicki Półmaraton Księżycowy dodatkowo jest jednym z elementów Biegowego Grand Prix Rybnika.

Wśród kobiet najlepsza była Ukrainka, Walentyna Weretska, która przybiegła na metę na 25. miejscu z czasem 1:22:28.

Zanim jednak w trasę wyruszyli półmaratończycy, na wielu dystansach rywalizowali najmłodsi. Przed startem głównego biegu, po raz pierwszy odbył się integracyjny “Bieg na początek”, który skierowany był do tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z bieganiem. To doskonały sposób na zachęcenie do aktywności fizycznej również osób z niepełnosprawnościami, a takich sporo widać było na 2,5-kilometrowej trasie.

Dla tych, którzy nie czuli się na siłach, żeby pokonać 21-kilometrową trasę, przygotowano “Nocną Dychę+” na dystansie 10,5 km. Z tą trasą najlepiej poradził sobie Tomasz Słupik (41:15) z Bełku. Drugi był Krzysztof Piontek (41:36) z Rybnika, a trzeci Michael Smokowski (42:18) z Chwałowic. Na szóstym miejscu finiszowała pierwsza kobieta: Agnieszka Piecuch (45:22) z Tarnowskich Gór.

Organizatorzy przygotowali również kategorię “Maraton dwóch serc”. Drużyna składała się z dwóch osób – z kobiety i mężczyzny. Każdy pokonał dystans 21,097 km. Zwyciężyła para z najlepszym wspólnym wynikiem, czyli Valentyna Varetska i Mykola Meusha. Podium uzupełnili: Magdalena Patas i Przemysław Chatys oraz Katarzyna Parzych i Sebastian Strzelczak.

To było prawdziwe biegowe święto w Rybniku. W sumie udział wzięło blisko 1500 osób.

Natalia Bąk
Departament Komunikacji Korporacyjnej