Sukces Polaków w światowym biegu Wings for Life

Wielki sukces Polaków w biegu Wings for Life World Run. Dominika Stelmach zajęła drugie miejsce na świecie wśród kobiet (51,2 km), a Dariusz Nożyński trzecią pozycję w kategorii ogólnej (67,1 km). Oboje pobiegli w Warszawie. W związku z pandemią koronawirusa biegacze z całego świata wzięli udział w zawodach przy użyciu aplikacji i uciekali przed wirtualnym samochodem.
około min czytania

Choć tegoroczna edycja zawodów Wings for Life nie mogła odbyć się w tradycyjny sposób, to wzięło w niej udział 77 103 biegaczy ze 104 krajów. Zawody przeprowadzono przy użyciu aplikacji na wybranych przez zawodników trasach na całym świecie. Tylko w Polsce w wydarzeniu wzięło udział ponad 9 tys. osób.

Cel – jak zawsze – był szczytny. Wszyscy uczestnicy pobiegli dla tych, którzy biegać nie mogą. Przypomnijmy, że główną ideą Światowego Biegu Wings for Life jest znalezienie metody leczenia urazów rdzenia kręgowego. Całość opłat startowych i donacji z biegu zasila konto fundacji, która od kilkunastu lat finansuje projekty badawcze. W tym roku na badania nad przerwanym rdzeniem kręgowym uzbierano 2,8 mln euro.

Olbrzymi sukces Nożyńskiego – trzecie miejsce na świecie

Dariusz Nożyński.jpeg

Dla Dariusza Nożyńskiego był to czwarty z rzędu start w prestiżowych zawodach Wings for Life. Przed rokiem wygrał bieg w Sunrise na Florydzie (51,1 km), a dwa lata temu w Poznaniu (66 km). Teraz uzyskanie wyniku 67,1 km pozwoliło mu na zajęcie trzeciego miejsca na świecie.

To były nietypowe zawody, które miały oryginalną atmosferę. Choć już w zeszłym roku była możliwość wzięcia udziału w biegu z aplikacją, to ja zdecydowałem się na to po raz pierwszy. Wcześniej trzykrotnie startowałem tradycyjnie. Emocje i tak były duże, bo ruszałem z kilkoma kolegami, z którymi stworzyliśmy świetną atmosferę. Przebiegli ze mną 3/4 dystansu, przy czym na pętli czasami ich dublowałem, a końcówkę pokonałem sam – relacjonuje Dariusz Nożyński.

40-letni biegacz nie ukrywa, że jest niezwykle zadowolony z uzyskanego wyniku 67,1 km. – Nie zakładałem, że uda mi się przebiec tak długi dystans. Myślałem, że pokonam dystans około maratonu. Po cichu liczyłem, że może zdołam osiągnąć 50 km. Maraton przebiegłem w 2 godziny i 31 minut, a 50 km w 3 godziny. Pozostało więc powalczyć o dużo lepszy wynik. Ostatecznie wyszło 67,1 km. Nigdy wcześniej nie utrzymywałem tak wysokiego tempa na tak długim dystansie. Co prawda był to „tylko” bieg z aplikacją, ale biorąc pod uwagę, że odbył się w ramach Wings for Life, mogę powiedzieć, że to mój największy sukces – mówi Nożyński.

Biegacz z Przasnysza, który od lat mieszka w Warszawie, pokonywał trasę na pętli mającej 2 km i 400 m przy Centrum Onkologii, tuż pod własnym domem.

Globalnym zwycięzcą tegorocznej edycji Wings for Life został Michael Taylor z Wielkiej Brytanii, który przebiegł 69,9 km.

Kolejny wielki sukces Dominiki Stelmach

Dominika Stelmach.jpg

Dominika Stelmach to już prawdziwa weteranka biegu Wings for Life. W 2017 r. w chilijskim Santiago przebiegła 68,21 km, uzyskując najlepszy kobiecy wynik na świecie oraz najlepszy kobiecy rezultat w historii imprezy. Tym razem znów poszło jej świetnie, bo startując w Lesie Kabackim pokonała aż 51,2 km, zajmując drugie miejsce na świecie wśród kobiet. Globalną zwyciężczynią została Rosjanka Nina Zarina z wynikiem 54,2 km.

To był fajny bieg, choć wirtualne zawody są dla mnie nowością. Ale przecież biegłam z tysiącami zawodników na całym świecie. Pięćdziesiątka zaliczona. Trasa po lesie była dość wymagająca, ale założyłam, że będę biec spokojnie. I tak było. Sił starczyło do końca. Jeszcze bym pobiegła, gdyby samochód mnie nie dogonił. To była super zabawa! – komentuje Dominika Stelmach.

12,4 km Adama Małysza w górskim terenie

Adam Małysz.jpg

W zawodach wzięło też udział wielu ambasadorów Wings for Life na czele z Adamem Małyszem, który w górskim terenie pokonał 12,4 km.

Lekko nie było. Sam sobie zgotowałem ten los, bo wybrałem dość trudną trasę – po górach, a jeszcze zaczęło padać, więc szybko zrobiło się błoto. To było duże wyzwanie, ale udało się. Choć każdy biegł osobno, dzięki aplikacji mógł czuć się częścią tego samego wydarzenia. Mógł porównywać czasy, sprawdzić, jak poszło znajomym i poczuć atmosferę – komentuje tegoroczną edycję zawodów Adam Małysz.

W górach pobiegł też skialpinista Andrzej Bargiel (8,7 km), a na trasach miejskich pojawili się m.in.: Iga Świątek (5,9 km), Monika Pyrek (9 km), Kuba Przygoński (10,2 km), Alan Andersz (13,1 km) Maciej Janowski (10 km) i pilot Łukasz Czepiela (19,8 km).

Kolejna edycja Wings for Life ma się odbyć 9 maja 2021 r.

Marek Wiśniewski