Podsumowanie 26. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy

Sześć z dziewięciu spotkań w 26. kolejce zakończyło się remisami. Ani razu nie wygrali goście. Łącznie padło 16 goli. W sobotę wicelider, Legia Warszawa, podejmował lidera - Raków Częstochowa. Ostatecznie gospodarze wygrali 3:1.
około min czytania

Dzięki temu do piętnastu meczów przedłużyli swą serię bez porażki na własnym terenie (11 zwycięstw, 4 remisy). Dla gości to jednocześnie koniec passy osiemnastu spotkań ze zdobyczą punktową. Poprzednim zespołem z lepszym rezultatem w elicie pod tym względem był Lech Poznań w latach 2009-2010. Teraz prymat w tej kategorii przejęli Wojskowi (13 kolejnych meczów). Skrócili też dystans do Rakowa w tabeli. Jednak w związku z gorszym bilansem bezpośrednim (oba kluby po 1 wygranej, bramki 3:5) potrzeba im do zdobycia siedem punktów więcej niż częstochowianie w ośmiu ostatnich kolejkach. Zespół Marka Papszuna już w wielkanocnej kolejce może zapewnić sobie podium.

W tej kolejce najczęstszym rozstrzygnięciem był remis. Padł zarówno w rywalizacji trzeciego Lecha Poznań z Pogonią Szczecin (2:2), jak między siódmą Cracovią, a szóstym Widzewem Łódź (1:1). Jeden punkt zdobyła (po 0:0 z KGHM Zagłębiem Lubin) piąta Warta Poznań. W związku z tym żadna ekipa z miejsc 1-7. nie zmieniła swojej pozycji w porównaniu ze stanem po poprzedniej serii spotkań. Za nimi nastąpiły spore przetasowania. O dwie lokaty podskoczył Piast Gliwice. W sumie od 21. kolejki Piast zaliczył awans o siedem pozycji. Zespół Aleksandara Vukovicia zdobył 13 punktów w 5 ostatnich starciach. Ze strefy spadkowej uciekła Korona Kielce. Jej bilans to 10 punktów w 4 ostatnich meczach i pięć zwycięstw z rzędu na swoim terenie.

WYDARZENIA 26. KOLEJKI

  • Warta Poznań rozegrała swój 500. mecz w Ekstraklasie
  • Piast Gliwice nie przegrał 10. meczu z rzędu z Górnikiem Zabrze w Ekstraklasie
  • Korona Kielce wygrała 5. mecz z rzędu u siebie
  • Legia Warszawa nie przegrała 15. meczu z rzędu u siebie
  • Koniec serii 18 meczów bez porażki Rakowa Częstochowa
  • Śląsk Wrocław pierwszy raz nie stracił gola na wyjeździe z Lechią Gdańsk
  • Leonardo Rocha strzelił czwartego z pięciu ostatnich goli Radomiaka Radom w Ekstraklasie
  • 11. gol z rzędu strzelony przez Widzewa Łódź po 65. minucie gry
  • Kamil Grosicki (Pogoń Szczecin) i Bartosz Nowak (Raków Częstochowa) pierwszymi Polakami z dwucyfrową liczbą goli w tym sezonie
  • Pogoń Szczecin strzeliła swego 100. gola z Lechem Poznań w Ekstraklasie
  • Jesus Imaz wyrównał indywidualny rekord Jagiellonii Białystok w liczbie goli strzelonych w Ekstraklasie (52, tyle samo: Tomasz Frankowski)

STATYSTYKI DRUŻYNOWE

Można powiedzieć, że Legia Warszawa pokonała Raków Częstochowa... głową. Trafienia na 1:0 i 3:1 uzyskał właśnie w ten sposób. Dzięki temu umocniła się na pozycji lidera pod względem bramek zdobywanych tą częścią ciała. Gracze Wojskowych jako jedyni uzbierali już dwucyfrowy wynik. Łącznie mają na koncie jedenaście takich strzałów posłanych do bramki, w tym pięć w pięciu ostatnich spotkaniach. Lech Poznań po tej kolejce samodzielnie figuruje na pierwszym miejscu w liczbie trafień uzyskanych po strzałach zza pola karnego. Ma w tym momencie dziewięć bramek zdobytych w ten sposób, co stanowi 25% jego całego dorobku. To zasługa strzałów sześciu graczy. Legia i Kolejorz zarazem wspólnie prowadzą pod względem najdłuższych serii ze zdobytą bramką (po 9 meczów).

Natalia Bąk
Ekspert w PKO Banku Polskim