Podsumowanie 27. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy

Legia Warszawa otrzymała dużą szansę, by w drugiej kolejce z rzędu zredukować stratę do lidera. Raków Częstochowa bowiem zremisował 0:0 z Radomiakiem Radom. Gdyby zatem Wojskowi pokonali Miedź Legnica na wyjeździe, wówczas różnica między tym duetem, wyniosłaby cztery punkty. Ostatecznie jednak ekipa Kosty Runjaicia w doliczonym czasie uratowała wynik 2:2. Dystans między tym duetem zatem jest identyczny, jak przed startem 27. serii spotkań. Dzięki wygranym nieco nadrobiły do nich dwa kolejne zespoły - Lech Poznań oraz Pogoń Szczecin. Już w następny weekend Medaliki mogą sobie jednak zapewnić po raz trzeci w historii podium najwyższej polskiej ligi. Jeśli tak się stanie, matematycznych szans na najcenniejszy tytuł w rodzimym futbolu zostaną pozbawieni Portowcy.

Legia ma najdłuższą obecnie serię meczów bez porażki (14 z rzędu). Najbardziej regularny pod względem zwycięstw stał się jednak Piast Gliwice. Tylko ekipa Aleksandara Vukovicia zdobyła pełną pulę w trzech ostatnich starciach. Za każdym razem czyniła to w stosunku 1:0. Łącznie w sześciu poprzednich potyczkach ekipa ta zanotowała aż szesnaście z osiemnastu możliwych punktów. Przełamała się z kolei PGE FKS Stal Mielec. Jako ostatnia w 2023 roku dopisała na swe konto pełną pulę. 

STATYSTYKI DRUŻYNOWE

W trzeciej kolejce z rzędu dokładnie trzy drużyny oddały przynajmniej po dwadzieścia strzałów. Tym razem grono to tworzą: KGHM Zagłębie Lubin (27), Jagiellonia Białystok (22), a także Pogoń Szczecin (21). Dla Portowców to już dziewiąty taki występ w tym sezonie, co stanowi najlepszy rezultat w stawce. Przeciwko Cracovii drużyna Jensa Gustafssona przekroczyła też pułap "3" w golach oczekiwanych. Przedstawiciel województwa zachodniopomorskiego dokonał takiej sztuki trzeci raz w trwających rozgrywkach. Również w tej kategorii przewodzi w klasyfikacji. Tym razem jednak pierwszeństwem musi podzielić się z Lechem Poznań.

W tej kolejce zdecydowanie górą w konfrontacji z wykonawcami "jedenastek" byli bramkarze. Arbitrzy cztery razy wskazali na "wapno", lecz tylko jedna z tych prób przyniosła powodzenie ekipie atakującej. Dwukrotnie golkiperzy obronili, raz strzał został skierowany w obramowanie. To najwięcej zmarnowanych rzutów karnych w jednej serii spotkań od 22. kolejki 2019/2020, gdy strzelcy pomylili się czterokrotnie. Szczególnie dużo "pudeł" ostatnio notowanych jest w starciach Lecha. W czterech ostatnich potyczkach z udziałem Kolejorza miało miejsce pięć rzutów karnych (2-3), z czego cztery nie przyniosły sukcesu (2-2). Problem z tym elementem ma również Jagiellonia Białystok. Już trzecia kolejna jedenastka (wszystkie miały miejsce w czterech ostatnich kolejkach) nie dała zdobyczy bramkowej.

• Zwycięstwa gospodarzy: 4 (w całym sezonie - 97)
• Zwycięstwa gości: 2 (w całym sezonie - 78)
• Remisy: 3 (w całym sezonie - 68)
• Punkty gospodarze vs goście: 15-9 (w całym sezonie 369-302)
• Liczba zawodników: 276
• Debiutanci: 1 (Martin Hasek)
• Liczba goli: 19 (średnio - 2,11 gola/mecz) | W całym sezonie: 592 (średnio - 2,44/mecz)
• Drużyny ze strzelonym golem: 11
• Strzelcy goli: 17
• Dublety: 2
• Gole Polaków: 11 (57,9%)
• Pierwsze gole w Ekstraklasie: 3 zawodników
• Gole młodzieżowców: 1
• Gole zmienników: 2
• Strzały/strzały celne: 239/68 (celność: 28,5%)
• Żółte kartki (dla zawodników): 37
• Czerwone kartki (dla zawodników): 2 (w tym 1 dla zawodnika rezerwowego)
• Spalone: 34
• Rzuty rożne: 79
• Karne (podyktowane/wykorzystane): 4/1

Natalia Bąk
Ekspert w PKO Banku Polskim