Biegli w bieganiu #1: Jakie są największe zalety treningów grupowych?

Rozpoczynamy nowy cykl tekstów poradnikowych „Biegli w bieganiu”. Wraz z trenerami zaangażowanymi w akcję „BiegamBoLubię” będziemy omawiali tematy, które rozpalają biegaczy. Sprzęt do biegania, nowinki technologiczne, kwestie treningu, diety, suplementacji, zdrowia, bezpieczeństwa oraz startu w zawodach? Nasi eksperci przybliżą Wam te wszystkie kwestie.
około min czytania

Pod koniec kwietnia informowaliśmy na „Bankomanii” o starcie nowego sezonu akcji „BiegamBoLubię”, której partnerem jest PKO Bank Polski. Akcja potrwa aż do 12 listopada. Zajęcia odbywają się na stadionach lekkoatletycznych w 91 lokalizacjach w całej Polsce. Prowadzi je blisko 200 wykwalifikowanych trenerów lekkiej atletyki. Spotkania są bezpłatne i każdej chętnej osobie pozwolą na naukę prawidłowego biegania oraz na powrót do dobrej formy.

Dlaczego warto brać w nich udział? Jakie są korzyści wynikające z regularnych treningów grupowych? Na ten temat rozmawialiśmy z trenerem „BiegamBoLubię” Sebastianem Wierzbickim, który prowadzi zajęcia na stadionie lekkoatletycznym przy ulicy Wyszyńskiego 70 w Gorzowie Wielkopolskim.

Sebastian Wierzbicki 1-srodek.JPG

  • Sebastian Wierzbicki to absolwent Zamiejscowego Wydziału Kultury Fizycznej AWF Poznań w Gorzowie Wielkopolskim. Przez 12 lat trenował biegi średnie, a jego największym osiągnięciem był srebrny medal Mistrzostw Polski LZS w kategorii juniora młodszego, wywalczony na dystansie 800 m.

Jego rekordy życiowe to: 800 m – 1:53,43; 1000 m – 2:30,06. Jako amator w debiucie w półmaratonie uzyskał wynik 1:18:25. – Fantastyczne w bieganiu jest to, że nie ma w nim żadnych ograniczeń, a mój rekord życiowy jest moim rekordem Świata. Cieszę się, kiedy mogę zarazić swoją pasją kolejne osoby, a sobie stawiać coraz to nowe, biegowe cele. Po prostu biegam, bo lubię i dobrze mi z tym! – mówi trener „BiegamBoLubię”.

Jakie są największe korzyści, wynikające z treningów grupowych?

1. Rozwój i nauka pod opieką wykwalifikowanych trenerów
Treningi „BiegamBoLubię” są prowadzone przez blisko 200 wykwalifikowanych trenerów lekkiej atletyki, którzy chętnie podzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem. Widząc na zajęciach, czy nasza technika biegania nie jest właściwa i jeśli jest taka potrzeba, od razu pomogą ją skorygować. Warto przy tym pamiętać, że prawidłowa technika biegu to niemalże gwarancja uniknięcia kontuzji.

Każdy trener znajduje się na pierwszej linii frontu profilaktyki przed kontuzjami. Uczestnicy zajęć mogą korzystać z podpowiedzi i wykorzystywać jego wskazówki w indywidualnych treningach. Po prostu rozpocząć lub kontynuować swoją przygodę z bieganiem bez kontuzji – ocenia Sebastian Wierzbicki.

2. Możliwość poznania wartościowych i pozytywnych ludzi
Oczywiście z trenerem personalnym albo trenerem biegania można ćwiczyć też indywidualnie, ale wtedy nie ma się okazji do poznania wielu nowych i ciekawych ludzi. Być może wynikną z tego przyjaźnie na całe życie. Bo biegacze to zazwyczaj energiczne, uśmiechnięte i optymistycznie nastawione do życia osoby.

To, że trenujemy w grupie, motywuje nas, ale i daje nam lepsze samopoczucie. Prowadząc zajęcia często słyszę, jak ludzie zaczynają wymieniać się doświadczeniami i nawiązywać ze sobą relacje. Czasami dotyczą one tylko biegania, a czasem wykraczają później poza sport. Treningi grupowe to punkt zapalny do tworzenia „biegowej rodziny”. Dzięki temu życie staje się łatwiejsze – ocenia Sebastian Wierzbicki.

3. Wspólne wyjazdy na zawody
W wielu miejscach w Polsce uczestnicy zajęć „BiegamBoLubię” organizują wspólne wyjazdy, żeby razem startować w kolejnych imprezach m.in., w biegach sztafetowych.

Kiedy mamy wielu chętnych do wyjazdu na zawody, wynajmujemy odpowiedni środek transportu i jedziemy wszyscy razem. Gdy chętnych jest mniej, jedziemy własnymi samochodami. Od kilku lat bierzemy też udział w konkursie na najlepiej przebraną drużynę podczas Wałeckiego Festiwalu Filmowego. Już trzy razy udało się nam wygrać tę kategorię. Byliśmy już przebrani za smerfy, za bohaterów z Akademii Policyjnej, a ostatnio udało nam się wygrać konkurs jako drużyna Scooby Doo – opowiada trener z Gorzowa Wielkopolskiego.

Zdarza się, że biegacze wystawiane jest w zawodach kilka drużyn. Zdaniem Sebastiana Wierzbickiego ma to znaczenie zwłaszcza w przypadku biegów sztafetowych. Wtedy też można dobrać zespoły pod kątem poziomu zaawansowania. W innym wypadku jest trudniej, gdy ktoś trafia do zbyt mocnej drużyny. Może czuć się „jak piąte koło u wozu”, uważając, że jest zbyt wolny. Z drugiej strony ktoś inny może uważać, że współzawodnicy byli za słabi i zaniżają wynik jego zespołu.

4. Większa motywacja
Kolejną zaletą treningów grupowych jest większa motywacja. Kiedy jest słabsza pogoda albo mamy gorszy dzień, możemy nie mieć ochoty na trening. Gdy jesteśmy w grupie, to zawsze możemy liczyć na znajomego, który nas zachęci do treningu i wyciągnie z domu. Poza tym mając określoną godzinę zajęć w danym dniu tygodnia, jesteśmy bardziej zmotywowani do tego, żeby się ruszyć.

Zdecydowanie motywacja podczas treningu w grupie rośnie. Nie tylko w momencie, kiedy jesteśmy na zajęciach, ale i kiedy jesteśmy w domu, a wiemy, że na zajęciach będzie ktoś z naszych znajomych. Później wstyd byłoby się przyznać przed kolegami, że nie poszliśmy przez to, że mieliśmy lenia. Mając zajęcia grupowe, po prostu zakładamy strój biegowy i idziemy – przekonuje Sebastian Wierzbicki.

Motywacja może być też wyższa podczas samego treningu. W grupie nie odpuszczamy, nie pozwalamy sobie na skrócenie dystansu albo rezygnację z kilku ćwiczeń. Po prostu trzymamy się grupy, trenera i planu zajęć. `

5. Pełne bezpieczeństwo
Kolejną zaletą jest kwestia pełnego bezpieczeństwa podczas zajęć grupowych. – Często słyszę od uczestniczek zajęć, że przychodzą na nie, bo wiedzą, że w grupie będą bezpieczne. Inaczej bałyby się napaści lub innych nieprzyjemności ze strony przechodniów. Na bezpieczeństwo można też spojrzeć z innego punktu widzenia. Gdyby przytrafił się nam uraz lub choćby gorsze samopoczucie, to od razu będą obok osoby, które mogą nam pomóc. Są ludzie, na których możemy polegać – podkreśla Sebastian Wierzbicki.

6. W grupie jest raźniej, weselej i ciekawiej
Zdarza się, że osoby, które zazwyczaj trenują w pojedynkę i na tej samej trasie, twierdzą, że bieganie staje się dla nich nudne i monotonne. W grupie zawsze jest ciekawiej.

Część osób przychodzi, żeby sobie po prostu pogadać, umilić sobie dzień treningowy, bo na co dzień biegają sami. Pomysły na zajęcia są ogólnopolskie, ale sposób ich realizacji sprawia, że uczestnicy zajęć nie czują się znudzeni. Nie wykonują ćwiczeń po raz setny, a przynajmniej sprawiają takie wrażenie – uważa Sebastian Wierzbicki.

Marek Wiśniewski