Jakie postanowienia noworoczne mają biegacze?
Początek stycznia to idealny czas na noworoczne postanowienia. Wielu ludzi decyduje, że zacznie o siebie dbać i motywuje się do przestrzegania diety lub odbywania regularnych treningów. Zrób podobnie! Jeżeli nie biegasz, zacznij. Jeżeli biegasz, postaw sobie nowe cele. Sprawdziliśmy, jak wyglądają postanowienia noworoczne czołowych polskich biegaczy. 2019-01-07Tomasz Grycko chce złamać 28:40 na 10 km
Tomasz Grycko, trzykrotny zwycięzca cyklu PKO Grand Prix Gdyni i mistrz Polski w biegu na 10 tys. metrów na stadionie MOSiR-u w Łomży, ma jasno określone cele na rok 2019.
– Postanowienie numer jeden to złamać czas 28:40 w biegu na 10 km – wyjawia 26-letni biegacz. – Na pewno będę też chciał mocno biegać na stadionie na 5 km – wraz z trenerem myślimy nawet o wywalczeniu czasu 13:55. Wydaje mi się, że jest to w moim zasięgu.
Jego ambicje sięgają też biegów na dłuższych dystansach. – W roku 2019 chciałbym przebiec półmaraton w czasie 1:03:20 – 1:03:30. Wszystko po to, żeby z jak najwyższego poziomu wejść w rok 2020, w którym odbędą się igrzyska olimpijskie w Tokio. Żeby być dobrze przygotowanym do tych zawodów, trzeba mieć w nogach sporo kilometrów – nie ma wątpliwości Tomasz Grycko.
W jego przypadku można więc mówić o celach nie tylko na rok 2019, ale i 2020. Żeby wystartować w igrzyskach, musi jednak zdobyć minimum olimpijskie. W razie gdyby ta sztuka mu się nie udała, może myśleć o innych ważnych zawodach, które odbędą się w 2020 roku – MŚ w półmaratonie w Gdyni lub ME w półmaratonie w Paryżu. – Trzeba będzie wybrać. Albo jedno, albo drugie. Takie jest bieganie – podkreśla Grycko.
Henryk Szost celuje w maraton w Londynie
O ile Tomasz Grycko może myśleć o rekordach życiowych, o tyle niezwykle ciężko mogłoby być o nie Henrykowi Szostowi. W 2012 r. pobił rekord Polski w maratonie, przebiegając go w czasie 2:07:39. Od tego czasu nie tylko on, ale i żaden z innych polskich biegaczy, nie zdołał pobić tego wyniku.
– Rok 2018 był dla mnie nieudany. Nie dość, że męczyła mnie kontuzja, to pod koniec roku doszło jeszcze przeziębienie. Myślę jednak, że zdążyłem już wyczerpać limit pecha i w przyszłym roku pokażę, na co mnie stać. Czuję, że ciągle jestem silny i jestem w stanie dobrze biegać – podkreśla Henryk Szost.
Jak wyglądają jego postanowienia noworoczne? – Celem numer jeden na wiosnę 2019 będzie uzyskać jak najlepszy wynik w maratonie w Londynie. Później czekają mnie światowe wojskowe igrzyska sportowe w Chinach, w których również będę chciał wypaść jak najlepiej. Te dwa starty będą dla mnie bardzo ważne – nie ukrywa rekordzista Polski w maratonie.
– Mam 36 lat. Eliud Kipchoge w podobnym wieku był w stanie ustanowić rekord świata w maratonie w Berlinie. I to jeszcze jaki! Fenomenalny! A ja mam po prostu nadzieję, że moje zapasy mocy będą tak duże, że będę w stanie biegać dobrze i mocno. Wierzę w siebie i wiem, że będę w stanie uzyskać dobre wyniki – dodaje Szost.
110 lokalizacji dla akcji „BiegamBoLubię”
Postanowienia noworoczne mogą dotyczyć nie tylko wyników w zawodach sportowych, ale i rozwijania projektów biegowych. Jednym z najpopularniejszych w naszym kraju jest akcja „BiegamBoLubię”, której partnerem jest PKO Bank Polski, a która coraz większej liczbie Polaków pomaga rozwijać biegową pasję.
W ramach akcji od 2010 r. organizowane są cykliczne treningi biegowe na stadionach lekkoatletycznych w całej Polsce. Początkowo zajęcia odbywały się na obiektach w czterech miastach, ale akcja szybko zyskiwała popularność. Dzięki zainteresowaniu ze strony trenerów, treningi organizowano w coraz większej liczbie miast w całym kraju. Obecnie „BiegamBoLubię” odbywa się w ponad 100 lokalizacjach w całej Polsce i jest wspierana przez ponad 200 trenerów biegania.
– Mieliśmy ambicję, żeby stulecie odzyskania niepodległości przez Polskę uczcić liczbą 100 lokalizacji. To się udało. W przyszłym roku chcemy dołożyć 10 kolejnych – na dziesięciolecie naszej akcji. To dla nas symboliczne liczby – podkreśla inicjator projektu – były lekkoatleta Paweł Januszewski, który jest ambasadorem programu „PKO Biegajmy Razem”.
Januszewski, zapytany o prywatne postanowienia noworoczne na rok 2019 przyznaje, że przebiegnięcie maratonu ma już za sobą. Choć jeszcze nie podjął decyzji, rozważa poszerzenie biegania o dwie dyscypliny – pływanie i jazdę na rowerze. – Triathlon od dawna pozostaje dla mnie wyzwaniem. Być może rok 2019 będzie tym, w którym w końcu go spróbuję – zapowiada.
Marek Wiśniewski