100-lecie Banku. Nasze placówki – Oddział 1 w Brzezinach

Oddział 1 PKO Banku Polskiego w Brzezinach rano osobiście otwiera jego dyrektor, zapraszając klientów, by weszli do środka. Do miejsca, które już od 55 lat widnieje na mapie Brzezin jako punkt, w którym bez problemu rozwiązuje się wszystkie finansowe problemy. To nowoczesny oddział Banku, który nie zapomina o swoich tradycjach, odpowiedzialności i zaufaniu, jakim obdarzają go brzezinianie.
około min czytania

Dziś placówka w Brzezinach obchodzi 55. urodziny. To historyczna, świetnie znana okolicznym mieszkańcom placówka, która może pochwalić się jednymi z najlepszych wyników w regionie. Zaufanie, jakim obdarzają ją mieszkańcy tego niewielkiego podłódzkiego miasteczka, wypracowywano tu systematycznie przez lata.

Oddział silny dyrektorami

Decyzja o otwarciu placówki została podjęta przez wojewódzki Oddział PKO Banku Polskiego w Łodzi 1 lutego 1964 r. Już dwa miesiące później rozpoczęto pracę w nowej placówce. Na początku zatrudnionych było tu 8 osób i większość personelu stanowiły kobiety.

Bank systematycznie pracował na zaufanie okolicznych mieszkańców. Prawdziwym magnesem przyciągającym ludzi do placówki był jej dyrektor. To Henryk Milczarski – historyczna postać, dobrze znana w Brzezinach. Przed wojną pracował w Pocztowej Kasie Oszczędności w Łodzi. Zebrane doświadczenia pozwoliły mu doskonale zarządzać oddziałem i pracownikami oraz oferować najlepsze produkty finansowe. – Henryk Milczarski po burzliwych wydarzeniach wojny, objął Oddział 1 W Brzezinach w 1964 r. Był lokalnym historykiem, działaczem i poetą. Jeszcze długo po przejściu na emeryturę odwiedzał placówkę – opowiada Filip Kawczyński, dyrektor Oddziału 1 PKO Banku Polskiego w Brzezinach.

W 1975 r. oddział, tak jak cały Bank, włączono w struktury Narodowego Banku Polskiego. W 1989 r. placówka zmieniła swoją lokalizację – z ul. Sienkiewicza 8 przeniosła się… pod numer 9. Bardziej współczesna historia placówki ma twarz dyrektora Edwarda Pieruckiego, który piastował stanowisko od 1980 do 2002 r. Dziś emerytowany już dyrektor, tak jak jego poprzednik, z chęcią odwiedza swoje dawne miejsce pracy.

Dziś placówką kieruje Filip Kawczyński, który zdaje sobie sprawę z tego, jak wielkie brzemię odpowiedzialności na jego barkach położyli wielcy poprzednicy.

55 lat tradycji

W pierwszych dniach kwietnia Oddział w Brzezinach będzie obchodził urodziny. – Planujemy specjalne wydarzenie dla klientów. Jednak świętowanie rozpoczniemy od spotkania pracowników z emerytowanym dyrektorem Edwardem Pieruckim oraz dyrektorem oddziału regionalnego – mówi Filip Kawczyński.

Rytm dnia

W ciągu 55 lat istnienia placówki wiele się zmieniło. Oddział przeszedł dwie znaczące modernizacje – jedną w 1995 r., kolejną w 2012 r. Ostatnia przebudowa nadała placówce nowoczesny charakter. Stałe jest jedno – określony rytm dnia pracy, który w Banku jest niezwykle istotny. Oddział musi być otwarty o godzinie 8.30, wszyscy zaczynamy dzień 45 minut przed planowanym otwarciem drzwi dla klientów. Zgodnie z zasadami bezpieczeństwa sprawdzamy wszystkie stanowiska oraz zabezpieczenia. Skarbnicy i kasjerzy przygotowują się do rozpoczęcia dnia pracy, a wszystkie nasze rytuały są zgodne z rytmami nowych zasad sprzedaży. Przygotowujemy raporty, wpisujemy dane na specjalne tablice. O 8.20 rozpoczynam odprawę. Każdego dnia osobiście otwieram drzwi placówki, zapraszając do niej oczekujących klientów – opowiada dyrektor oddziału. – Klienci przywiązują dużą wagę do tego, że to ja osobiście przekręcam klucz w zamku. To rytuał, który mi wydał się naturalny. Nie zamierzam tego zmieniać i zawsze będę zapraszał klientów osobiście, by odwiedzili nasz bank – podkreśla Filip Kawczyński.

Dobre relacje

Pracownicy Oddziału 1 są przekonani o wyjątkowości tego miejsca. – Pracowałem, w różnych oddziałach, jednak tylko tutaj, w Brzezinach, doświadczyłem takiej atmosfery. Każdy z moich pracowników uważa, że nasz oddział jest wyjątkowy, choćby ze względu na niezwykle osobiste relacje z klientami – wyjaśnia Filip Kawczyński.

Brzeziny to 11-tysięczne miasto. Praktycznie wszyscy się tu znają lub mają wspólnych znajomych. – Wielu pracowników, którzy mieszkają w Brzezinach, zna prywatnie naszych klientów. To powód, dla którego można zauważyć tu większy wzajemny szacunek. Taka znajomość zobowiązuje do tego, żeby dobrze się nawzajem informować i sprzedawać sprawdzone produkty. Opinia, którą dzielą się nasi klienci ze swoimi znajomymi czy rodzinami, jest dla nas niezwykle istotna. Wielu z nich poleca nasz bank. Wynika to z faktu, że czują się w naszym oddziale traktowani jak przyjaciele, którym zawsze dobrze doradzimy – stwierdza dyrektor Filip Kawczyński.  

Obecnie w placówce pracuje 16 osób, tworząc zgrany zespół. Na co dzień panuje tu atmosfera radości, serdeczności i uśmiechu. – To grupa, której chce się przychodzić do pracy. Staram się robić wszystko, by ludzie zjawiali się w oddziale z pozytywnym nastawieniem i żeby chciało im się chcieć – z uśmiechem dodaje dyrektor.

Dobrym duchem oddziału jest Barbara Piechota – jeden z doradców firm. – Jest zawsze uśmiechnięta, pełno jej wszędzie. Pani Basia dodatkowo ma niezwykłe hobby – zajmuje się pszczelarstwem i osładza nam życie pysznymi miodami. Potrafi opowiadać o pszczołach godzinami – mówi Filip Kawczyński.

Dobre wyniki

Oddział w Brzezinach to jeden z najlepszych w regionie. W maju 2018 r. jednostka mogła pochwalić się ponad 36 proc. udziałem w rynku klientów indywidualnych. Drugą silną stroną Brzezin jest bankowość firm. Tu udział rynku znacznie przekracza 25 proc. W podstawowym zakresie obsługuje się tu również klientów hipotecznych. W związku ze zmieniającą się strukturą mieszkańców Brzezin – miejscowość powoli staje się „sypialnią” Łodzi.

Bartłomiej Pobocha