2015.12.16

Kartka z kalendarza PKO Banku Polskiego. Odcinek 12: „Ubu Król” + KONKURS

„Ubu Król, czyli Polacy” – sztuka Francuza Alfreda Jarry'ego to jeden z najsłynniejszych dramatów z Polską w tle. Choć od jego premiery minęło niemal 120 lat, nie przestaje fascynować kolejnych pokoleń twórców. Niełatwego zadania ekranizacji tej surrealistycznej sztuki podjął się Piotr Szulkin.

Ubu Król

W fikcyjnym kraju i bliżej nieokreślonym czasie, nadużywający trunków Ubu postanawia obalić króla i objąć władzę. Okazuje się to łatwiejsze, niż można z pozoru sądzić. Schlebiając szumowinom i wpływowym ludziom, przejmuje władzę w państwie pod hasłami walki o wolność i demokrację. Rozpoczyna rządy absolutnego absurdu.

Okrutna bajka

Scenariusz „Ubu Króla” powstał na podstawie słynnej francuskiej sztuki Alfreda Jarry’ego. Reżyser Piotr Szulkin przyznawał, że „zamysł scenariusza jest bardzo dowolnym przetworzeniem podstawowych wątków pierwowzoru”. Dodawał też, że „film jest okrutną, ale bajką. Dzieje się w bajkowym świecie, rządzi się bajkowymi prawidłami”.

Piotr Szulkin zabiegał o realizację swego przedsięwzięcia przez dziesięć lat. W efekcie, w 2003 r. powstał obraz z Janem Peszkiem i Katarzyną Figurą w rolach głównych. W swojej wersji „Ubu", reżyser zawarł krytyczne spostrzeżenia na temat czasów z pierwszej dekady po transformacji ustrojowej w Polsce. Wymowa dzieła nie ograniczała się jednak do krajowego podwórka. Celem reżysera było stworzenie przekazu uniwersalnego, dlatego wyraźnie daje widzowi do zrozumienia, że podobna historia może zdarzyć się zawsze i wszędzie. Film chwalono za wspaniałą scenografię, ciekawe układy choreograficzne oraz znakomite kreacje aktorskie.

Uniwersalne przesłanie

Dramat Alfreda Jarry’ego po raz pierwszy został wystawiony w 1896 roku. Szybko zyskał miano jednej z najbardziej skandalicznych sztuk epoki, czego świadectwem jest chociażby fakt, że zamieszki w teatrze wybuchły już po pierwszym słowie, które padło ze sceny – „merdre”. Dlatego na długi czas stała się pierwszą i ostatnią inscenizacją dramatu. Wartość dramatu doceniono kilkadziesiąt lat później. „Ubu Król” uznany został za zapowiedź ruchu dada, surrealistycznych dramatów i teatru absurdu. Zaś Ubu Król stał się jednym z literackich archetypów – symbolem aroganckiej i prymitywnej głupoty, która, sięgając po władzę, sprowadza rzeczywistość do poziomu absurdu.

Sztuka, będąca surrealistyczną historią gbura, który sięga po polską koronę, stanowi w rzeczywistości groteskową parodię szekspirowskiego „Makbeta”. Znaczącą rolę w dramacie odgrywa tu żywioł języka – wulgarnego, wyzwolonego z wszelkich ograniczeń. W takiej też konwencji utrzymany jest film polskiego reżysera.

Czytając sztukę, czy oglądając film Piotra Szulkina, trudno oprzeć się wrażeniu, że przestroga przed takimi ludźmi jak Ubu oraz społeczeństwem, które pozwala, aby sprawowali oni władzę, jest uniwersalna.  

Cytaty z filmu

Ubu: Piwo dla wszystkich!
Karczmarz: Kto zapłaci za piwo?
Ubu: Kraj nasz bogaty!

Ubu: Cisza! Teraz będę przemawiać przemowę… Eee, to nieważne.

O państwie i rządzeniu: Rządy nasze demokratyczne będą, czynione przez narodową większość. Większości są różne: większe i mniejsze. My rządzić będziemy przez większość właściwą. A to taka większość, która choćby mniejszością była to jednak tą właściwą będzie, czyli od największej większości większą. Z ręką przy uchu słuchającą królewskiego tchnienia i narodowego pulsu. Sam to wymyśliłem.
[brawa]

Ubu: Znaczyć to ma wszystko, że teraz ja tu rządzę, demokratycznie.
Ksiądz: Sprawy ducha i duchownych?
Ubu: Spowiedzi stają się obowiązkowe i płatne, zaś rozgrzeszenia płatne podwójnie gotówką...

  • „Ubu Król” to ostatni z 12 tematów wielkoplanszowego kalendarza PKO Banku Polskiego na 2015 rok. Jego koncepcja prezentuje dwie linie artystyczne. Pierwsza, rysunkowa – „Mecenas cyfryzacji klasyki polskiego kina”, powstała we współpracy z ilustratorem Michałem Dziekanem, który, wykorzystując scenerię znanych dzieł filmowych, opowiedział historię cyfrowej rekonstrukcji klasyki polskiego kina. Druga linia, fotograficzna – „Razem widzimy więcej” – przedstawia z perspektywy lotu ptaka wybrane inwestycje klientów korporacyjnych współpracujących z Bankiem. Autorem zdjęć jest Kacper Kowalski, zdobywca tegorocznej nagrody World Press Photo. Karta z tegorocznego kalendarza Banku – „Galeria Korona w Kielcach” otrzymała srebrny laur w Polskim Konkursie Reklamy w kategorii Fotografia/Reklama.

    Wcześniej jury Międzynarodowego Festiwalu i Konkursu Kalendarzy Zoom Art Grand Prix przyznało PKO Bankowi Polskiego aż trzy nagrody za tegoroczny kalendarz. W poprzednich latach kalendarze Banku promujące działalność sponsoringową i edukacyjną były nagradzane w konkursie VIDICAL.

KONKURS: Ulubiona polska ekranizacja książki

„Wesele”, „Potop”, „Zemsta” i wiele, wiele innych – w polskiej kinematografii często ekranizowano powieści i dramaty, nawet kilka razy. Która z takich adaptacji najbardziej zapadła Wam w pamięć? Do której wracacie najczęściej? Napisz tytuł i nazwisko reżysera oraz krótkie uzasadnienie wyboru.
Na odpowiedzi czekamy do 31 grudnia br. pod adresem: bankomania@pkobp.pl.

W tytule maila prosimy wpisać „Kartka z kalendarza 12”. Na 5 autorów najlepszych opisów czekają nagrody – płyty DVD z filmowej kolekcji PKO Banku Polskiego.

Regulamin konkursów na Bankomanii

Luiza Dziółko
Redakcja CPP

Czytaj także:

Kartka z kalendarza PKO Banku Polskiego. Odcinek 1: „Miś”

Kartka z kalendarza PKO Banku Polskiego. Odcinek 2: „Człowiek z marmuru”

Kartka z kalendarza PKO Banku Polskiego. Odcinek 3: „Poszukiwany, poszukiwana”

Kartka z kalendarza PKO Banku Polskiego. Odcinek 4: „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?”

Kartka z kalendarza PKO Banku Polskiego. Odcinek 5: „Mój Nikifor”

Kartka z kalendarza PKO Banku Polskiego. Odcinek 6: „Wesele”

Kartka z kalendarza PKO Banku Polskiego. Odcinek 7: „Rejs”

Kartka z kalendarza PKO Banku Polskiego. Odcinek 8: „Zmruż oczy”

Kartka z kalendarza PKO Banku Polskiego. Odcinek 9: „Szatan z siódmej klasy”

Kartka z kalendarza PKO Banku Polskiego. Odcinek 10: „Brunet wieczorową porą”

Kartka z kalendarza PKO Banku Polskiego. Odcinek 11: „Nie ma róży bez ognia”

loaderek.gifoverlay.png