Skarbonka

Skarbonka jest naszym pierwszym bankiem. Nie tylko nas, dzieci, ale pierwszym bankiem ludzi. W czasach, kiedy banków jeszcze nie było, a były już pieniądze, ludzie przechowywali je w glinianych naczyniach, w domu.
około min czytania

Skarbonka jest naszym pierwszym bankiem. Nie tylko nas, dzieci, ale pierwszym bankiem ludzi. W czasach, kiedy banków jeszcze nie było, a były już pieniądze, ludzie przechowywali je w glinianych naczyniach, w domu.

Bogaci, władcy czy biskupi mieli swoje skarbce, biedniejsi – małe garnuszki, czyli właśnie skarbonki. Pewien rodzaj gliny, z którego wyrabiano naczynia nazywał się niemal tak samo, jak po angielsku mówi się na świnkę – pig. Dlatego angielski garncarz, którego nazwiska nie znamy, wpadł na pomysł, żeby ulepić skarbonkę w kształcie świnki i tak już się przyjęło.

Pierwsze skarbonki robiono z gliny, a także z porcelany. O ile dorośli mogli wyjmować pieniądze ze swoich skarbonek, kiedy chcieli, skarbonki dla dzieci były zrobione w taki sposób, że świnka na plecach miała dziurkę, żeby przez nią wrzucać monety, ale wyjąć ich nie było można. Trzeba było stłuc skarbonkę. A stłuc śliczną świnkę w kwiatuszki było szkoda. Wrzucając monetę do skarbonki, wiedzieliśmy, że będzie ona w niej leżeć przynajmniej do czasu, gdy nie będzie nam żal stłuc świnki. Za to zawsze było można nią potrząsnąć i usłyszeć brzęk zgromadzonych oszczędności. A przecież wrzucaliśmy tam tylko pojedyncze i to drobne monety. Na tym polega oszczędzanie także dziś. Różnica jest taka, że nie używamy do niego świnek-skarbonek, a SKO. To nowoczesna skarbonka. U opiekuna w szkole możemy założyć SKO, czyli nasz pierwszy bankowy rachunek, a potem wpłacać tam kieszonkowe. Rachunek, na który wpłacamy oszczędności zawsze dostępny jest przez internet. Możemy tam zakładać różne skarbonki i oszczędzać, na co tylko chcemy. Gdy już zaoszczędzimy, możemy naszą skarbonkę rozbić, bez żalu, że niszczymy piękną porcelanową świnkę.

Co dzieci mówią o skarbonce?

Mogą mieć różne kształty – sówki, świnki, krówki, słonika czy grzybka, najważniejsze aby, mieściło się w niej duuuuużo monet. To taki niby-smok, który zamiast owieczek pożera pieniążki – tak o skarbonce mówią dzieci.

Dla niektórych skarbonka jest najcenniejszą rzeczą w pokoju, dla innych przedmiotem spełniającym  marzenia. Skarbonka pomaga nie zbankrutować, jest domkiem, gdzie mieszka kasa oraz blaszaną puszką służącą do wrzucania pieniędzy przez dziadka.

Dla ośmioletniej Emilki Dominik to pudełeczko do łapania pieniążków by nie uciekły, zaś Jakub Klemens uważa, że jak świnka skarbonka jest głodna to jest zła.

Na co dzieci zbierają pieniądze w skarbonkach?

9-letni Oskar Bar uważa, że w skarbonce zbiera się pieniądze na superrzeczy. Jak się uzbiera, to można kupić np. FIFĘ albo konsolę. Pewne rodzeństwo traktuje skarbonkę jak tajemniczy kufer, w którym odkłada pieniądze na skuter.

Skarbonka musi być ciężka, bo jak jest lekka, to kupuję malutko Lego, a jak jest ciężka, to baaardzo dużo – twierdzi 6-letni Bruno.

Karinka zbiera pieniążki na króliczka i w rozmowie z mamą stanowczo podkreśla, że zgromadzone w skarbonce oszczędności są tylko jej. 8-letnia Martynka napisała, że do skarbonki wkłada połowę kieszonkowego, a potem oddaje na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, dla chorych dzieci.

Skarbonka do marzenie, któremu się nie spieszy.