Dylematy świętego Mikołaja, czyli co dzieciom kupić pod choinkę

Za chwilę święta. Kto nie pomyślał jeszcze o prezentach, powinien jak najszybciej zastąpić świętego Mikołaja. Najmłodsi już od dawna na niego czekają. Na jakie prezenty warto zwrócić szczególną uwagę? Wszystko zależy od wieku dziecka.
około min czytania

Noworodkom i niemowlakom na pewno spodobają się zabawki sensoryczne – maty edukacyjne, piankowe puzzle, grzechotki i specjalne piłki, z otworami ułatwiającymi chwytanie. Dużym powodzeniem cieszą się też interaktywne maskotki – to nie tylko miękkie przytulanki, ale też jedne z pierwszych zabawek edukacyjnych, uczą pierwszych liter i liczb.

Nieco starszym dzieciom – trzy- i czterolatkom, można już kupować zwykłe puzzle lub klocki – dzieci w tym wieku uwielbiają coś budować. Są kreatywne – rysują i malują również chętnie.  Oprócz kredek, farb i pisaków, niesłabnącą popularnością cieszą się znikopisy. Mimo że nieco mniej ukochane przez niektórych rodziców, pod choinki często trafiają zabawki muzyczne – pierwsze gitary, pianina czy cymbałki. Najmłodsi kochają zabawki wydające dźwięki, na których można coś skomponować. Oprócz zabawy, to również znakomita nauka, rozwijająca słuch i zdolności ruchowe. Bo któż nie lubi zatańczyć przy skocznej muzyce? Motorykę znakomicie rozwijają też wizyty w parkach trampolin, salach ze zjeżdżalniami i platformami do wspinania. Przed świętami warto sprawdzić, czy aby pobliskie centrum rozrywek nie oferuje karnetów na wielokrotne wejście po obniżonych cenach. Warto też przyjrzeć się rowerkom biegowym – znakomicie uczącym zachowania równowagi i przygotowującym do przesiadki na prawdziwy rower. W końcu do wiosny już nie jest tak bardzo daleko…

Duża grupę dzieci ucieszy odnalezienie pod choinką maskotki, figurki lub lalki postaci z ulubionej bajki. Od Świnki Peppy, przez lalki Barbie, do członków Psiego Patrolu – ukochane postaci można z łatwością znaleźć w większości sklepów – i to nie tylko tych specjalizujących się w sprzedaży zabawek.

Nieważne jak fajna jest zabawka – najważniejsze, żeby było się nią z kim bawić. Czas spędzony wspólnie z rosnącą w oczach pociechą jest bezcenny. Pod choinkę można więc wybierać rzeczy, które umilą wspólne poranki czy popołudnia – jak gry planszowe, czy książki.

Nieco starszym można kupować zabawki, które pochłoną je na dłużej – jak zestawy konstruktorskie klocków Lego, zestawy plastyczne czy bardziej skomplikowane gry planszowe. Do lamusa odeszły czasy, gdy na podwórku rolę karabinów spełniały patyki – kilka lat temu, przebojem na polski rynek wdarły się pistolety na miękkie, nieszkodliwe, piankowe pociski.

Mimo, że część rodziców niechętnie spogląda na elektroniczną rozrywkę, jaką ich dzieciom dostarczają komputery, konsole do gier tablety czy smartfony, młodych użytkowników elektroniki z pewnością ucieszy bon podarunkowy do wirtualnego sklepu z oprogramowaniem czy grami. Pomysły na prezenty wymieniać można by bez końca. Wiadomo jednak, że każdy budżet ma swoje ograniczenia, a okres okołoświąteczny to czas, w którym finanse – tak osobiste jak i rodzinne – bywają solidnie nadwyrężane.

Możliwość zorganizowania świąt z mniejszą ilością stresu i pewność uradowania każdego członka rodziny może dać na szczęście Przejrzysta karta kredytowa. – Aby ją otrzymać, wystarczą miesięczne dochody na poziomie tysiąca złotych. Dlatego to karta dla każdego. Jej maksymalny limit wynosi do 20 tys. zł, a roczna opłata za korzystanie zero złotych – przy średniomiesięcznej wartości operacji na poziomie 600 zł. – mówi Gabriela Drabek, doradca Oddział 1 PKO Banku Polskiego w Kędzierzynie– Koźlu. – Oczywiście możemy tę kwotę wydać choćby jednorazowo. To już zależy tylko od nas. Najważniejsze, że w ciągu roku zrobiliśmy nią zakupy za 7 tys. 200 zł.

Kartą można łatwo i wygodnie zarządzać przez serwis internetowy iPKO i aplikację mobilną IKO – zlecać przelewy czy przejrzeć historię transakcji. Kartą można też się posługiwać jak zwykłą kartą płatniczą – płacić zbliżeniowo telefonem, aplikacją BLIK lub tradycyjnie.

Aneta Piotrowska