„Może być bez grosika?”. Lepiej płacić kartą, czy gotówką?

Jak wynika z badania „Płatności bezgotówkowe oczami Polaków 2021”, przeprowadzonego przez pracownię Pollster na zlecenie Warszawskiego Instytutu Bankowości (WIB), blisko 65% Polaków wskazuje kartę płatniczą jako najczęściej wybieraną formę realizowania transakcji płatniczych.
około min czytania

Czego dowiesz się z artykułu?

  • Czy gotówka służy tylko do płacenia?
  • Kto ma rację: bezgotówkowa Szwecja, czy gotówkowe Niemcy?
  • Jak zarządzać kartą online?
  • Karta debetowa, czy kredytowa?

Pieniądze w kieszeni czy na koncie?

Chociaż większość Polaków wybiera płatności bezgotówkowe, to wciąż lubimy posiadać i nosić przy sobie gotówkę. Polacy często dodają, że korzystanie z gotówki zapewnia im większą prywatność (nie muszą dzielić się swoimi danymi osobowymi z bankiem) i mają wrażenie większej kontroli nad finansami. Czy tak jest naprawdę?

Numizmatyka – hit, czy kit?

Gotówka w Polsce to nie tylko środek płatności, ale także sposób na wyrażanie swojego patriotyzmu, a także metoda zarobkowa. Co jakiś czas w obiegu pojawiają się banknoty kolekcjonerskie, które są emitowane z okazji ważnych wydarzeń, a także upamiętniają wybitne osobistości, które odegrały ważną rolę w historii naszego kraju.

Numizmaty są prawnym środkiem płatniczym w Polsce, jednak warto pamiętać, że zarówno banknoty, jak i monety mogą osiągać na rynku kolekcjonerskim wartość dużo wyższą od nominału. Realizowanie płatności eksponatami kolekcjonerskim może wiązać się z poważną stratą finansową, a inwestycja w numizmaty może przynieść realny zysk. Szczególnie w monety wykonane z metali szlachetnych, gdyż ich wartość nie podlega inflacji. Polskie zabytkowe monety obiegowe z poprzednich wieków mogą osiągać ceny od tysiąca do nawet kilkunastu tysięcy złotych. Dużą wartość osiągają także nowe monety kolekcjonerskie w stanie menniczym, które są dostępne w specjalistycznych sklepach numizmatycznych.

Tymczasem w Europie: Szwecja kontra Niemcy!

W Szwecji gotówka stanowi zaledwie około 1% PKB, a ponadto Szwedzi przymierzają się do całkowitego wycofania korony szwedzkiej w gotówce do roku 2030. Jeśli ta wizja się urzeczywistni, Szwecja będzie pierwszym bezgotówkowym krajem na świecie.
Już teraz odwiedzając sklepy i restauracje w Szwecji możemy natknąć się na tabliczki informujące o braku możliwości realizacji transakcji płatniczych przy pomocy gotówki. Kartą można natomiast płacić absolutnie wszędzie – na straganach, w kościołach. Ponadto poprzez użycie aplikacji Swish, w Szwecji można przekazać datek osobie bezdomnej. Brzmi jak Matrix?

Mogłoby się zatem wydawać, że w krajach rozwiniętych przywiązanie do gotówki jest mniejsze. Otóż nie zawsze. Okazuje się, że Niemcy nie zrezygnowali z tej formy płatności nawet w czasie pandemii. Trudno wyjaśnić, dlaczego Niemcy kochają gotówkę. Być może ze względu na wrażenie lepszej kontroli wydatków, albo na chęć ochrony prywatności i awersję do "dzielenia się" historią płatności.

Kto ma rację? Ośmielę się zaryzykować, że wszyscy po trochu. Płatności bezgotówkowe to szybkość, wygoda i bezpieczeństwo.

Jednak czy pomysł całkowitego odejścia od gotówki jest słuszny? W idealnym świecie pewnie tak,  jednak warto pamiętać, że cyfrowy świat ma również swoje wady, a w razie braku Internetu czy wystąpienia awarii systemu płatniczego, czy chociażby wybuchu wojny – gotówka nabiera wartości.

Kontrola wydatków i obsługa karty

W Polsce wizja całkowitej rezygnacji z gotówki wydaje się odległa. Jednak ilość transakcji realizowanych bezgotówkowych rośnie. Z czego to wynika?

Realizacja płatności kartą płatniczą jest szybka, wygodna i bezpieczna, a ponadto sprzyja sprawowaniu kontroli nad naszymi wydatkami. Logując się w serwisie transakcyjnym PKO Banku Polskiego, czyli iPKO, możemy z łatwością obsługiwać karty do kont indywidualnych.
Serwis iPKO umożliwia:

  • wyświetlenie listy wszystkich operacji dokonywanych kartą płatniczą (tych, którzy chcą zawsze „trzymać rękę na pulsie” ucieszy możliwość ustawienia powiadomień);
  • ustalenie PIN do karty oraz aktywację karty;
  • dokonywania zmian limitu wypłat gotówki z bankomatów oraz płatności bezgotówkowych;
  • czasowe blokowanie karty;
  • zastrzeżenie karty, gdy dostanie się w niepowołane ręce;
  • zamówienie karty z nowym wizerunkiem.

Płacisz kartą… ale jaką?

Wśród kart płatniczych wyróżniamy kartę debetową i kartę kredytową. Jedna i druga pozwala na realizację płatności w sklepach i punktach usługowych oraz na dokonywanie wypłat gotówki z bankomatu. Jednak na tym podobieństwa między nimi się kończą.

Karta debetowa jest ściśle powiązana z rachunkiem bankowym – jest wydawana do konta. Oprócz możliwości realizacji płatności bezgotówkowych i wypłat z bankomatu, pozwala również na dokonywanie wpłat gotówki na konto przy użyciu wpłatomatu. Korzystając z karty debetowej, mamy możliwość korzystania wyłącznie ze środków pieniężnych zgromadzonych na naszym koncie. Wyjątek stanowi tzw. debet w rachunku, czyli limit udostępniony przez bank, z którego możemy skorzystać w przypadku wykorzystania wszystkich środków własnych. Z uwagi na tą funkcjonalność, karta nazywana jest debetową.

Karta kredytowa nie jest powiązana z rachunkiem bankowym. Dokonując płatności kartą kredytową, korzystamy ze środków bankowych, które zostały nam udostępnione w ramach określonego limitu kredytowego. Wysokość limitu jest uzależniona od naszej zdolności i historii kredytowej. Limit jest odnawialny, co oznacza, że po dokonaniu spłaty zadłużenia, ponownie dysponujemy możliwością korzystania z kredytu. Decydując się na tego typu rozwiązanie, warto pamiętać o okresie bezodsetkowym tzw. grace period. Dokonując spłaty zadłużenie w trakcie trwania tego okresu, nie jesteśmy obciążeni żadnymi odsetkami od zobowiązania.

Zarówno płatności bezgotówkowe, jak i gotówkowe mają swoje wady i zalety. Pomijając jednak nadzwyczajne sytuacje i katastroficzne wizje cyberataków, płatność bezgotówkowa to wygoda, bezpieczeństwo i możliwość sprawnej kontroli wydatków. Dlatego kto raz spróbował, ten już do gotówki nie wróci, chyba, że umieści ją w klaserze, a za kilka lat spienięży i zrealizuje swoje marzenie.

Magdalena Ostrowska