Kup taniej auto, albo zdecyduj się na nowości
Wyprzedaże samochodów z rocznika 2018 wciąż trwają. Być może to świetna okazja, aby zmienić auto i nie przepłacić. Wystarczy dobrze poszukać, a oszczędzimy nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Dla kochających nowości jest kilka ciekawych premier. 2019-03-14Pierwszy wygrywa
Od lat koncerny samochodowe przygotowują wyprzedażowe superoferty, chcąc pozbyć się aut ze starego rocznika i wykonać plan sprzedażowy. Promocje zaczynają się pod koniec roku. I choć w tym przypadku króluje zasada „Kto pierwszy ten lepszy”, również spóźnialscy mają szasnę znaleźć coś ciekawego.
– Korzystanie z wyprzedaży rocznika ma sens, gdy podejdziemy do tego rozsądnie. Polacy już nie chcą kupować auta „w ciemno”. Nie wszystkie promocje są przecież opłacalne. Dokładnie analizujemy za i przeciw – mówi Joanna Zientarska, autorka bloga o motoryzacji. – Pamiętajmy, że jeśli kupujemy „stary rocznik”, auto od razu traci na wartości ok. 20 proc. Z drugiej strony dilerzy muszą gdzieś pozbyć się swojej floty, mamy więc szansę wynegocjować dodatkową zniżkę. Zapominamy czasem, że podczas negocjacji możemy coś jeszcze ugrać: komplet opon, ubezpieczenie lub wyposażenie dodatkowe. Dlatego rozmawiajmy ze sprzedawcą przed zakupem i sami oceńmy, co nam się opłaca.
Nowe otwarcie
Ci, którzy zamiast pojazdów z wyprzedaży wolą najnowsze generacje i odświeżone wersje, mają w czym wybierać.
– Toyota odświeżyła aż siedem modeli i bardzo mocno uderza na rynku – mówi Joanna Zientarska. – Moim typem w tym roku jest Suzuki Jimny, wspaniała mała terenówka – bardzo użytkowe, choć proste, lekkie auto dla koneserów. Kilka dni temu na prezentacji w Barcelonie oglądałam Lexusa UX, miejskiego crossovera, który być może zawojuje rynek – choć w tej kategorii mamy bardzo dużą konkurencję. Dla miłośników wyjątkowych aut poleciłabym Alpine A110 – powrót wspaniałego samochodu sprzed lat, który święcił triumfy w rajdach w latach 50. i 60. Niewątpliwie na uwagę zasługują wspaniale dopracowane technologicznie i stylistycznie wszystkie modele Volvo, zwłaszcza nagradzane i docenione już XC40.
Mini Ratka na dowolny cel i… na auto
Jeśli budżet domowy nie pozwala na zakup nowego samochodu, albo nie chcemy mocno uszczuplać kapitału, można wspomóc się np. pożyczką gotówkową na dowolny cel, taką jak Mini Ratka. To dobra opcja, ale jak się do niej zabrać? O tym mówi Szymon Ziemba, autor bloga na temat finansów i bankowości: „Rekin Finansów”.
Na co należy zwracać uwagę w przypadku kredytu gotówkowego?
Najważniejsze, aby szukać kredytu z ratą, na którą nas stać, którą jesteśmy w stanie systematycznie spłacać. Nie myślmy tylko o teraźniejszości, ale również o przyszłości. Musimy wziąć pod uwagę potencjalne chwilowe kłopoty finansowe, chorobę oraz wzrost stóp procentowych. Dodajmy sobie do naszej kwoty jakiś margines (np. 20 proc.) i zobaczmy, czy poradzimy sobie z takim zobowiązaniem oraz czy udźwigniemy kilkumiesięczna przerwę w pracy. Nasze pożyczanie ma być przede wszystkim odpowiedzialne.
Jak szukać dobrej oferty?
Odradzam chodzenie od banku do banku. To najgorsze rozwiązanie. Złożenie więcej niż trzech zapytań o kredyt w miesiącu, nawet telefonicznie, z moich obserwacji obniża ocenę w BIK. Nieważne, czy bank odrzucił naszą ofertę, czy też sami zrezygnowaliśmy – trafimy na listę, a wtedy albo nie dostaniemy kredytu, albo otrzymamy gorszą ofertę. Dlatego zacznijmy od przejrzenia ofert w internecie. Jednym słowem – najpierw dokładna analiza rynku, potem odpowiedzialna decyzja.
Jakie są zalety takiego kredytu?
Wymieniłbym trzy. Przede wszystkim pożyczone pieniądze, w przeciwieństwie do kredytu hipotecznego, możemy wydać na dowolny cel. To świetna sprawa. Istotna jest ponadto szybkość otrzymania takiego kredytu i dużo mniejsza ilość formalności.
Piotr Dunaj