#ZmienTerminNieOdwoluj! – czyli co zrobić z zaplanowanym wyjazdem?
Pandemii nikt się nie spodziewał. Jak zwykle planowaliśmy wyjazdy z wyprzedzeniem. Niektórzy wybierali się do Włoch, inni wykupili pobyt w Grecji czy Hiszpanii. Co teraz? Odwołać wycieczkę czy przełożyć? 2020-05-06Od 4 maja działają w Polsce hotele i obiekty turystyczne mogą przyjmować gości (oczywiście z pewnymi zastrzeżeniami), ale wczasy za granicą nadal wydają się nierealne. Pojawia się pytanie: co zrobić? Na kiedy przełożyć wyjazd – czy na lipiec, a może aż na grudzień? Nikt nie wie, jak potoczą się sprawy. Zanim jednak coś ustalimy, warto sprawdzić jakie są dostępne opcje.
Zwrot kosztów za odwołany urlop
W tej chwili mamy trzy możliwości. Każda jest na swój sposób atrakcyjna, bo nie tracimy pieniędzy. Możemy wybrać:
- zmianę terminu wyjazdu,
- zwrot pieniędzy w postaci voucheru na przyszłe wakacje,
- zwrot gotówki w terminie nawet do 194 dni.
Zgodnie z prawem możemy zrezygnować z udziału w imprezie turystycznej przed jej rozpoczęciem. Za takie odstąpienie nic nie zapłacimy, ale o zwrot pieniędzy musimy już wtedy powalczyć. Biuro nie ma obowiązku oddać nam całej sumy. Nie przysługuje nam także odszkodowanie czy zadośćuczynienie.
Rezygnacja z wakacji – kiedy pieniądze?
Jeśli umowę rozwiąże samo biuro podróży przed rozpoczęciem wycieczki, a wskazaną przyczyną jest pandemia koronawirusa, sprawa wygląda inaczej. Przy wypowiedzeniu umowy, biuro oddaje wszystkie nasze pieniądze, ale bez dodatkowego odszkodowania czy zadośćuczynienia.
Pamiętajmy, że zgodnie z przepisami ustawy o tzw. tarczy antykryzysowej odstąpienie lub rozwiązanie umowy jest skuteczne po 180 dniach od dnia powiadomienia strony umowy. Oznacza to, że na zwrot środków można liczyć najwcześniej po ok. 6 miesiącach.
Odwołane wakacje – voucher zamiast gotówki
Zamiast jednak drastycznych posunięć i rezygnacji z wyjazdu, możemy go przełożyć czy odebrać voucher na wakacje w innym terminie. Wartość vouchera nie może być niższa od kwoty, którą zapłaciliśmy. Niektóre biura już oferują o pięć lub dziesięć procent wyższy voucher, aby w ten sposób zniechęcić turystów do całkowitej rezygnacji z wyjazdu. Nasz „bilet na urlop” będzie ważny przez rok od daty rozpoczęcia wstępnie planowanej imprezy.
– To chyba najlepsza opcja – mówi Anna Sykuta z Warszawy. – Zdecydowałam się na nią, ponieważ nie zamierzam rezygnować z wakacji. I tak na nie pojadę. Kto wie, jakie będą ceny za rok – może dwa razy wyższe. Potraktowałam to jak lokatę gotówki i dobrą inwestycję. Taką mam nadzieję. Kto wie, może wybiorę zupełnie inne miejsce, bardziej egzotyczne – wtedy tylko dopłacę do wyjazdu odpowiednią kwotę.
Ważne: W Polsce hotele i noclegi wznowiły działalność
Od 4 maja usługi hotelarskie i noclegowe mogły być świadczone pod warunkiem, że zachowane zostaną szczególne zasady bezpieczeństwa. Ograniczona jest nadal działalność restauracji hotelowych i przestrzeni rekreacyjnych. Siłownie, sale pobytu i baseny pozostają zamknięte. Natomiast restauracje hotelowe mogą wydawać posiłki gościom hotelowym do pokoju, bez serwowania ich na miejscu.
Aleksandra Pietruczuk