Podatki spersonalizowane. Każdy przedsiębiorca ma mikrorachunek podatkowy

Od początku roku przedsiębiorcy zdecydowaną większość podatków muszą przelewać na indywidualny mikrorachunek podatkowy. To rozwiązanie, które ułatwia regulowanie zobowiązań podatkowych wobec państwa.
około min czytania

Jak powiedział dziennikowi „Financial Times” minister finansów Tadeusz Kościński, w 2020 r. polskie PKB może spaść nawet o 4-4,5 proc. z powodu zastoju wywołanego pandemią. Z kolei szacunku resortu rozwoju mówią, że każdy miesiąc zastoju gospodarki to ponad 140-150 mld zł straty.

W takiej sytuacji szczególnie ważne jest utrzymanie przy życiu polskich firm – tak, żeby w chwili odmrożenia gospodarki było komu organizować życie gospodarcze w kraju. Właśnie w tym celu rząd przygotował tarczę antykryzysową o łącznej wartości 75 mld zł. Ma ona służyć jako pomoc dla przedsiębiorców w czasie zastoju. 25 mld zł jest przeznaczonych dla małych firm, pozostałe 50 mld zł trafi do średnich i dużych przedsiębiorstw. Warunek uzyskania pomocy? Muszą płacić podatki w Polsce – tak jak zdecydowana większość Polaków.

Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że w 2018 r. podatki PIT w Polsce zapłaciło 26 097 284 podatników. Podatek CIT regulowało 481 708 podmiotów prawnych. Z kolei jak podaje Główny Urząd Statystyczny w 2018 r. działało w Polsce 2 150 300 przedsiębiorstw. Wśród nich dominowały jednostki mikro, których udział w strukturze całej populacji wyniósł 96,7 proc.

Te liczby najlepiej pokazują, jak skomplikowaną operacją jest ściąganie różnego rodzaju danin na rzecz państwa – tym bardziej, że podatki mają różny charakter, a płacą je i osoby fizyczne, i podmioty prawne. Żeby ten proces uporządkować oraz upłynnić, wprowadzono mikrorachunki podatkowe. Przedsiębiorcy muszą z nich korzystać od początku 2020 r. W ten sposób są zobowiązani regulować większość podatków.

Na czym polega różnica? Do końca 2019 r. podatki wpłacało się na rachunek bankowy właściwego urzędu skarbowego, opisując w temacie przelewu, z jakiego powodu danina jest przekazywana. Zadaniem pracowników urzędu było przyporządkować płatność konkretnemu płatnikowi. Teraz ten proces toczy się właściwie automatycznie, gdyż każdy podatnik (bez względu na to, czy jest osobą fizyczną, czy prawną) ma swój indywidualny numer konta, na które wpłaca zobowiązania wobec państwa.

Taki mikrorachunek podatkowy otrzymuje każdy przedsiębiorca. Łatwo go wygenerować – na stronie Ministerstwa Finansów znajduje się specjalny generator, do którego wystarczy wpisać numer NIP, by uzyskać numer mikrokonta. Nie ma znaczenia forma prawna prowadzonej działalności, podobnie jak wielkość firmy.

Od początku 2020 r. właśnie na to konto należy przelewać podatki. Chodzi o CIT i VAT – choć w przypadku tego drugiego podatku są wyłączenia. Przy rozliczaniu VAT towarów importowanych, czy zakupu paliw silnikowych na rynku wewnątrzwspólnotowym, ten podatek opłaca się na oddzielne rachunki – właściwe dla tych operacji. Wszystkie inne daniny należy przelewać na osobisty mikrorachunek.

Za jego pomocą zostaną rozliczone wszystkie zobowiązania podatkowego podatnika – nawet jeśli w tytule przelewu nie opisze on, za co dokonał przelewu. W takiej sytuacji zostanie rozliczone zobowiązanie, którego termin opłacenia jest najkrótszy. Gdyby się natomiast okazało, że podatnik posiada zadłużenie wobec urzędu skarbowego, to wtedy przelew zostanie zaksięgowany na poczet zaległości najstarszej.

W opłacaniu podatków przez mikrorachunek przydatne jest konto firmowe w PKO Banku Polskim. Za jego pośrednictwem każdy użytkownik może w prosty sposób regulować swoje zobowiązania wobec państwa.

Aleksander Kujawa