Dzień Niepodległości w Rzeszowie świętujmy na sportowo

– Na Bieg Niepodległości co roku do Rzeszowa przyjeżdża czołówka polskich zawodników. Mamy nową szybką, atestowaną trasę. Będzie wspaniała atmosfera i wyjątkowy Dzień Niepodległości – mówi prezes Stowarzyszenia „Rzeszów Biega” Mirosław Wierzbicki przed 7. PKO Biegiem Niepodległości, który w tym roku ma zwiększoną liczbę miejsc.
około min czytania

Co sprawiło, że 7. PKO Bieg Niepodległości w Rzeszowie będzie miał nową trasę?

Mirosław Wierzbicki: W tym roku na dotychczasowej trasie Biegu Niepodległości będą odbywać się wojewódzkie obchody Dnia Niepodległości, główna ulica zostanie wyłączona z ruchu, a na Placu Wolności przy ulicy Piłsudskiego odsłonięty zostanie pomnik Józefa Piłsudskiego. Nie chcieliśmy przekładać godziny zawodów z 11:11, więc musieliśmy zmodyfikować trasę. Wszystko działo się na przestrzeni ostatnich kilku tygodni, ale udało nam się uzyskać atest i możemy zorganizować zawody.

Jaka jest ta trasa?

Myślę, że jest równie atrakcyjna, co poprzednia, a może nawet trochę szybsza. Na trasie znajdzie się oczywiście punkt odżywczy, a po biegu na każdego będzie czekać ciepły posiłek. Na miejscu pojawią się też stoiska Pro Family, gdzie każdy będzie mógł się przebadać. Zapraszamy jeszcze przed zawodami – w sobotę i niedzielę.

Limit miejsc zwiększyliście do 2200. Zaspokoi to zapotrzebowanie zawodników?

W tamtym roku wynosił on 2018 osób i nawiązywał do roku 2018, w którym obchodziliśmy setną rocznicę odzyskania niepodległości. Zabrakło wówczas pakietów dla wszystkich chętnych. W tym roku limit mamy o ponad 180 osób większy, choć zawsze staramy się mieć przygotowane w zanadrzu pakiety rezerwowe.

W tym roku przygotowaliście medale, które mają bardzo wyrazisty, narodowy akcent. Jak skomentuje pan ich wygląd?

Medale z Biegu Niepodległości zawsze zawierają patriotyczny akcent. Zawsze też znajduje się na nich motyw związany z Rzeszowem. Będzie to Pomnik Czynu Rewolucyjnego, który jest symbolem miasta. Myślę, że każdy w Polsce go kojarzy. Z całą pewnością nasze medale są wyjątkowe.

Co jeszcze sprawia, że 7. PKO Bieg Niepodległości będzie miał patriotyczny wymiar?

Przed biegiem zostanie odegrany hymn Polski. Na trasę wyruszą też zawodnicy trzymający 35-metrową flagę, którą będą nieśli od początku do końca. Znajdzie się na końcu stawki i będzie przemieszczała się za wszystkimi zawodnikami.

Na pewno będzie to bardzo efektowny widok…

Zawsze na Biegu Niepodległości robimy nagrania dronem. Koszulki będą białe i czerwone, więc sami zawodnicy też stworzą na starcie „żywą” flagę Polski. Żeby tak się stało, wprowadziliśmy obowiązek startu w koszulce otrzymanej od organizatora. Z góry wygląda to naprawdę imponująco. Zwłaszcza, że tuż po starcie czeka nas długa prosta – ruszamy z ulicy Rejtana i przez pierwszy kilometr biegniemy przed siebie. Efekt jest świetny.

Może pan wskazać nazwiska faworytów tegorocznego biegu?

Nie potwierdziliśmy jeszcze wszystkich startów, więc wolałbym nie podawać konkretnych nazwisk, ale w przeszłości biegało już u nas wielu znakomitych biegaczy m.in. Szymon Kulka, Izabela Trzaskalska czy Karolina Nadolska. Na Bieg Niepodległości co roku przyjeżdża do nas czołówka polskich zawodników.

PKO Maraton Rzeszowski wygrało małżeństwo – Rafał i Lidia Czarneccy. Czy tym razem też ich zobaczymy?

Wspominali, że może przyjadą jeszcze do Rzeszowa, ale na tę chwilę nie mamy potwierdzonego ich startu. Pierwszy raz w historii naszych zawodów zdarzyło się, że wygrało małżeństwo. Co ciekawe, był to ich czwarty wspólny maraton w tym roku.

Jak zachęciłby pan niezdecydowanych, żeby opłacali pakiety startowe i wzięli udział w zawodach?

Mamy nową szybką, atestowaną trasę. Będzie wspaniała atmosfera i wyjątkowy Dzień Niepodległości. Zachęcam do świętowania go na sportowo!

Rozmawiał Marek Wiśniewski