El. MŚ 2022: Reprezentacja Polski zagra z europejskim kopciuszkiem

Po wysokim zwycięstwie 4:1 z Albanią piłkarską reprezentację Polski czeka w niedzielę 5 września mecz z najłatwiejszym rywalem w naszej grupie eliminacji mistrzostw świata – reprezentacją San Marino. Zwycięstwo Biało-Czerwonych w Serravalle należy uznać nie tylko za obowiązek, ale wręcz oczywistość – drużyna rywali zajmuje przedostatnie miejsce w rankingu FIFA.
około min czytania

W czwartkowy wieczór reprezentacja Polski pokonała Albanię 4:1. Zwycięstwo narodziło się jednak w bólach, bo rywale sprawili naszej drużynie wiele problemów. Choć od 12. minuty Polacy prowadzili po golu Roberta Lewandowskiego, to 13 minut później goście zaskoczyli, doprowadzając do wyrównania. Wojciecha Sczęsnego pokonał Sokol Cikalleshi.

Gra Polaków w pierwszej połowie była bardzo nerwowa, jednak tuż przed przerwą drużyna Paulo Sousy wyrównała po strzale 25-letniego Adama Buksy, napastnika amerykańskiego zespołu New England, który w zeszłym roku odszedł z Pogoni Szczecin.

Druga połowa była w wykonaniu Polaków lepsza, a bramki Grzegorza Krychowiaka (po fenomenalnej indywidualnej akcji Roberta Lewandowskiego) oraz Karola Linetty’ego sprawiły, że nasza drużyna wygrała 4:1. Trzeba jednak przyznać, że Albańczycy stworzyli kilka groźnych sytuacji, ale dobry mecz rozegrał bramkarz reprezentacji Polski Wojciech Szczęsny.

Awans Polaków na drugie miejsce w tabeli

Zwycięstwo Polski z Albanią, a także wyniki innych czwartkowych spotkań (Węgry – Anglia 0:4 oraz Andora – San Marino 2:0) sprawiły, że reprezentacja Polski awansowała z czwartego na drugie miejsce w tabeli eliminacji mistrzostw świata, premiowane miejscem w barażach.

Aktualnie liderem tabeli jest wicemistrz Europy, czyli reprezentacja Anglii, z 12 punktami na koncie. Polska jest na drugim miejscu z 7 punktami i bilansem bramek 11:6, a Węgry zajmują miejsce trzecie (7 punktów, bilans bramek 10:8). Kolejne pozycje w tabeli zajmują Albania (6 punktów), Andora (3 punkty) oraz San Marino (0 punktów).

Przedostatnia drużyna rankingu FIFA

Reprezentacja San Marino na tle zdecydowanej większości europejskich drużyn jest piłkarskim kopciuszkiem. W trwających eliminacjach przegrała wszystkie mecze, nie zdobywając choćby jednej bramki – 0:5 z Anglią na Wembley, 0:3 z Węgrami u siebie, 0:2 z Albanią u siebie oraz 0:2 z Andorą na wyjeździe. Łączny bilans bramek tej drużyny w naszej grupie wynosi 0:12.

Tegoroczne wyniki San Marino nie są żadnym zaskoczeniem, bo reprezentacja tego kraju nigdy nie wygrała choćby jednego meczu eliminacji mistrzostw Europy lub świata. Najlepsze wyniki w tych rozgrywkach, jakie uzyskiwała, to trzy remisy: 0:0 z Turcją (el. MŚ 1994), 1:1 z Łotwą (el. MŚ 2002) i 0:0 z Estonią (el. Euro 2016). Dla każdej z drużyn rywali zremisowanie z San Marino było powodem do wielkiego wstydu.

O ile Polska w rankingu FIFA zajmuje obecnie 27. miejsce, o tyle San Marino jest... przedostatnie na świecie. Drużyna z tego kraju jeszcze w sierpniu zajmowała ostatnią, 210. pozycję, ale zdołała wyprzedzić reprezentację Anguilli, czyli wysp na Morzu Karaibskim – terytorium zależnego Wielkiej Brytanii.

Piłkarski kopciuszek na salonach

Jeśli zgubimy punkty z San Marino, a nie będzie to łatwy mecz, bo totalnych frajerów dziś nie ma, wtedy Katar będziemy mogli najwyżej... złapać – przestrzega były pomocnik reprezentacji Polski Radosław Kałużny na łamach „Przeglądu Sportowego”. Trudno jednak traktować te słowa poważnie.

San Marino ma 17 klubów piłkarskich, w których zarejestrowanych jest ok. 1500 zawodników. Wielu z nich to osoby, które przygodę z piłką nożną traktują hobbystycznie, a na co dzień pracują w zupełnie innych branżach.

W obecnej reprezentacji za gwiazdę uchodzi 24-letni pomocnik Filippo Berardi. Na co dzień występuje w... trzeciej lidze włoskiej. Niedawno przeszedł z Vibonese do klubu Ancona-Matelica.

Znajduje to swoje odbicie w kursach bukmacherskich. Na hipotetycznym zwycięstwie San Marino lub choćby ich ewentualnym remisie z Polską zarobić kosmiczne pieniądze.

W jednej z najpopularniejszych firm z zakładami bukmacherskimi kurs na wygraną naszych rywali wynosi 50,00, kurs na remis 20,00, a zakłady na zwycięstwo Polski zostały zablokowane i po prostu nie można ich obstawiać.

Bilans meczów Polska San Marino

Do tej pory Polska rozegrała z San Marino osiem meczów, wygrała wszystkie, a bilans bramek wynosi 33:1.

Ostatnie spotkania zostały rozegrane w ramach eliminacji mistrzostw świata 2014. Na Stadionie Narodowym w Warszawie Polska wygrała 5:0 po dwóch golach Roberta Lewandowskiego z rzutów karnych, a także bramkach Łukasza Piszczka, Łukasza Teodorczyka i Jakuba Koseckiego.

W spotkaniu rewanżowym Polska odniosła zwycięstwo 5:1 po dwóch golach Piotra Zielińskiego oraz po jednym Jakuba Błaszczykowskiego, Waldemara Soboty i Adriana Mierzejewskiego. W tym miejscu pojawia się delikatny niesmak, ponieważ San Marino zdołało strzelić nam gola i to na 1:1.

W 22. minucie meczu Alessandro Della Valle strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego pokonał Artura Boruca, który był wściekły na kolegów z linii defensywy. W sytuacji bramkowej nie popisał się Sebastian Boenisch. Reprezentanci San Marino oszaleli z radości, jakby właśnie sięgnęli po tytuł mistrzów świata.

Był to pierwszy gol stracony przez Polskę w historii meczów z San Marino. Chluby Polakom nie przynosi też fakt, że przed wizytą Biało-Czerwonych drużyna naszych rywali miała bilans bramek 0:38, a zakończyła go z bilansem bramek 1:54. Prowadzona wówczas przez trenera Waldemara Fornalika reprezentacja Polski zajęła zresztą dopiero czwarte miejsce w grupie eliminacyjnej – za Anglią, Ukrainą i Czarnogórą.

Najwyższe zwycięstwo Polski w historii

To właśnie z reprezentacją San Marino Polska odniosła najwyższe zwycięstwo w historii. W 2009 r. w ramach el. MŚ 2010 prowadzeni przez Leo Beenhakkera Biało-Czerwoni na stadionie w Kielcach pokonali tę drużynę 10:0. I choć mecz odbył się 1 kwietnia, to nie był to żart primaaprilisowy.

Kilka dni wcześniej Polacy przegrali w Belfaście z Irlandią Północną 2:3, za co zostali niesamowicie skrytykowani w polskich mediach. Piłkarze byli wyraźnie podrażnieni tym wynikiem i postanowili rozładować złe emocje w meczu z San Marino. Aż cztery bramki w tym spotkaniu zdobył Euzebiusz Smolarek, dwa gole strzelił Rafał Boguski, a po jednej dołożyli Marek Saganowski, Mariusz Lewandowski, Ireneusz Jeleń oraz grający wówczas w Lechu Poznań 20-letni Robert Lewandowski.

Dwa miesiące później reprezentacja Słowacji próbowała pobić wynik Polaków, ale w starciu z San Marino w Bratysławie wygrała „tylko” 7:0. Dla Polaków nie były to jednak udane eliminacje. Zakończyły się zajęciem zaledwie piątego miejsca w grupie – za Słowacją, Słowenią, Czechami i Irlandią Północną.

Pół roku po rozbiciu San Marino Polska przegrała 0:3 ze Słowenią w Mariborze, a ówczesny prezes PZPN Grzegorz Lato tuż po meczu ogłosił w telewizyjnym wywiadzie zwolnienie selekcjonera Leo Beenhakkera, który dowiedział się o tym... od dziennikarzy na konferencji prasowej. W końcówce eliminacji reprezentację prowadził trener Stefan Majewski, który doznał kolejnych porażek – z Czechami i Słowacją.

Lewandowski liderem klasyfikacji strzelców el. MŚ?

W trwających eliminacjach mistrzostw świata Robert Lewandowski strzelał już w meczach z Węgrami, dwukrotnie w meczu z Andorą, a ostatnio w spotkaniu z Albanią. W klasyfikacji strzelców eliminacji mistrzostw świata zdobył do tej pory cztery gole i zajmuje drugie miejsce – wraz z Belgiem Romelu Lokaku, Izraelczykiem Eranem Zahawim oraz Turkiem Burakiem Yilmazem.

Wyprzedza ich jedynie serbski napastnik Aleksandar Mitirović, grający na co dzień w angielskim Fulham. Bardzo prawdopodobne, że po niedzielnym meczu na pozycję lidera klasyfikacji strzelców wyjdzie jednak Robert Lewandowski, który w przeszłości meczach z San Marino już czterokrotnie wpisywał się na listę strzelców, z czego jedną z bramek zdobył właśnie na stadionie w Serravalle. Miało to miejsce w 2008 r.

W czwartek Robert Lewandowski strzelił 70. gola w swoim 123. meczu w reprezentacji Polski i pnie się w górę w rankingu wszech czasów najlepszych strzelców reprezentacji narodowych. Zajmuje w nim 18. miejsce. Liderem jest Portugalczyk Cristiano Ronaldo ze 111 bramkami na koncie.

Czy Robert Lewandowski zagra z San Marino? – Zawsze trzeba pozwolić zawodnikom robić to, co kochają. Najlepsi zawsze powinni być na boisku - twierdzi selekcjoner Paulo Sousa Oczywiście niewykluczone też, że pozwoli Lewandowskiemu odpocząć przed środowym meczem z Anglią w Warszawie.

Gwiazdor Bayernu stawia sprawę jasno i deklaruje, że chciałby zagrać z San Marino. – Jak piłkarz jedzie na mecz, to z myślą, żeby zagrać. Można traktować ten mecz w różny sposób, ale ja zawsze będę chciał dać z siebie maksa, jeśli będę na boisku. Rozmowy konkretnej na temat tego meczu nie było – mówi Lewandowski.

Tak czy inaczej – niedzielny mecz z San Marino dla Sousy będzie wyjątkową okazją do sprawdzenia zmienników i przetestowania różnych wariantów taktycznych przed kolejnymi spotkaniami.

Gdzie obejrzeć mecz San Marino Polska?

Mecz 5. kolejki eliminacji mistrzostw świata San Marino – Polska rozpocznie się w niedzielę 5 września na San Marino Stadium w Serravalle o godzinie 20:45. Głównym sędzią spotkania będzie 43-letni Mattias Gestranius z Finlandii.

Transmisja meczu będzie dostępna w TVP2, TVP Sport oraz w serwisie TVPSPORT.PL. Spotkanie skomentują Jacek Laskowski oraz Marcin Żewłakow, a przedmeczowe studio poprowadzi Jacek Kurowski.

Marek Wiśniewski