Pracownicy PKO Banku Polskiego zdobyli PKO Koronę Śląskich Półmaratonów
Pierwszy sezon PKO Korony Śląskich Półmaratonów dobiegł końca. Mimo pandemii, wielu miesięcy lockdownu i wyjątkowo późnego startu sezonu biegowego, projekt udało się przeprowadzić. Zorganizowano pięć biegów, a osoby, które ukończyły co najmniej cztery z nich, zostały pierwszymi zdobywcami PKO Korony Śląskich Półmaratonów. W tym gronie znalazło się kilku pracowników PKO Banku Polskiego. 2021-11-18PKO Korona Śląskich Półmaratonów miała wystartować wiosną 2020 r., jednak w związku z wybuchem pandemii została zawieszona. Ostatecznie ruszyła 26 czerwca 2021 r., a pierwszym biegiem był 11. PKO Rybnicki Półmaraton Księżycowy w Rybniku. W lipcu zorganizowano 2. PKO Piekarski Półmaraton, czyli zawody w Piekarach Śląskich. Trzecim biegiem był wrześniowy 12. PKO Bytomski Półmaraton. W październiku odbyły się ostatnie zawody cyklu – 23. PKO Półmaraton dookoła Jeziora Żywieckiego oraz 7. PKO Półmaraton Gliwicki.
Mimo trudnego roku organizatorzy zanotowali łącznie 3067 „osobostartów”, które w wymienionych imprezach pobiegły na dystansie półmaratonu (nie chodzi o sumę zawodników, ale ich udziałów w zawodach. Podana liczba nie obejmuje biegów towarzyszących na krótszych dystansach, marszów nordic walking oraz biegów dla dzieci). Wielu zawodników startowało w co najmniej dwóch biegach z cyklu PKO Korony Śląskich Półmaratonów. Tytuł zdobywców Korony otrzymało 69 biegaczy, którzy ukończyli co najmniej cztery z pięciu zawodów cyklu. Wśród nich jest 4 zawodników PKO banku Polskiego. Zwycięstwo w klasyfikacji generalnej cyklu wywalczył Mateusz Mrówka, a rywalizację kobiet wygrała Joanna Griman.
Organizatorzy chcą rozwijać projekt
Organizacja odbywała się w trudnych warunkach, ale uważam, że zrobiliśmy ciekawy pilotaż cyklu. Przez całe lato istniało sporo ograniczeń, a kolejne zapowiadano na jesień. Ludzie zrezygnowali ze startów w wielu imprezach, co odbiło się na frekwencji wszystkich zawodów biegowych w kraju – także tych, wchodzących w skład PKO Korony Śląskich Półmaratonów – wyjaśnia Mirosław Bieniecki, prezes Fundacji Bieg Rzeźnika, a zarazem jeden z inicjatorów PKO Korony Śląskich Półmaratonów.
– Koncepcja jest świetna i myślę, że trzeba iść w tym kierunku. Zebraliśmy wiele doświadczeń, które mogą zaowocować w kolejnych edycjach – dodaje.
Niewykluczone, że w przyszłym roku cykl zostanie poszerzony o jeszcze jeden bieg na dystansie półmaratonu. Jednym z nowych półmaratonów aspirujących do dołączenia do cyklu jest Jastrzębski Półmaraton Pod Gwiazdami. Dodatkowo organizatorzy chcieliby wprowadzić kilka ważnych zmian w projekcie, które kilka ważnych udoskonaleń projektu, które pomogłyby w jeszcze większym jego rozwoju.
Kamil Mazur za rok chce ukończyć wszystkie biegi
Jedną z osób, która wzięła udział w zawodach, by otrzymać tytuł zdobywcy PKO Korony Śląskich Półmaratonów, jest Kamil Mazur, projektant Biura Rozwoju Aplikacji Biznesowych PKO Banku Polskiego. Półmaraton to jego ulubiony dystans biegowy.
Wziąłem udział w czterech zawodach cyklu. Startowałem w Piekarach Śląskich, które są moim miejscem zamieszkania, a później w Bytomiu, Żywcu i Gliwicach. Nie biegłem tylko w pierwszej imprezie w Rybniku – mówi Kamil Mazur.
– Cieszę się, że dzięki czterem startom zdobyłem tytuł PKO Korony Śląskich Półmaratonów, choć w przyszłym roku spróbuję zaliczyć wszystkie zawody cyklu – dodaje.
Rafał Kaczor zachwycony biegiem dookoła Jeziora Żywieckiego
W tych samych czterech biegach startował też Rafał Kaczor, programista z Biura Rozwoju Aplikacji Biznesowych w Departamencie Rozwoju Aplikacji Sprzedażowych i Wsparcia PKO Banku Polskiego w Katowicach.
Pomysł zorganizowania PKO Korony Śląskich Półmaratonów od początku bardzo mi się podobał. Była to dla mnie dodatkowa motywacja do tego, żeby po raz kolejny wystartować w imprezach, które poznałem już w poprzednich latach. W tym roku ukończyłem cztery z pięciu biegów, opuszczając tylko zawody w Rybniku. To jedyne zawody w naszym regionie, w których jeszcze nie uczestniczyłem – zaznaczył Rafał Kaczor.
– Spośród czterech biegów, w których startowałem, najbardziej podobał mi się PKO Półmaraton dookoła Jeziora Żywieckiego, który ma bardzo malowniczą trasę. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że nie jest ona najłatwiejsza. Mam nadzieję, że za rok będzie kolejna edycja. Bardzo bym sobie życzył, żeby wśród biegów cyklu znalazł się także półmaraton w Dąbrowie Górniczej, który też jest bardzo ciekawy – wyraził życzenie programista PKO Banku Polskiego.
Michał Bielak chce poprawić wyniki w Koronie
Kolejnym pracownikiem, który ukończył cztery z pięciu zawodów, opuszczając tylko czerwcowy bieg w Rybniku, jest Michał Bielak – starszy doradca w Oddziale 1 PKO Banku Polskiego w Mysłowicach. Przebiegł cztery półmaratony w ciągu 87 dni. Szczególny sentyment m do PKO Bytomskiego Półmaratonu, bo sam jest z Bytomia. Jak przyznaje bardzo ciekawy był dla niego również PKO Piekarski Półmaraton, bo zupełnie inaczej biega się nocą.
Gdybym miał wybrać najlepsze zawody, to postawiłbym jednak na PKO Półmaraton dookoła Jeziora Żywieckiego. Po pierwsze – trasa jest niezwykle urokliwa. Po drugie – w tych zawodach zawsze panuje świetna atmosfera. Bardzo dobrze mi się tam biega – przyznaje.
Michał Bielak zauważa wiele korzyści, wynikających z organizacji PKO Korony Śląskich Półmaratonów.
– Na Śląsku brakowało projektu, który pozwoliłby zjednoczyć kilka miast oraz imprez biegowych. Wydaje mi się, że ta idea jest bardzo wartościowa. Dzięki Koronie uczestnicy zawodów mogą odwiedzać śląskie miasta, których jeszcze nie znają. Nasz region ma swój klimat i chciałbym, żeby projekt był kontynuowany, a ja chętnie poprawiłbym też swoje wyniki – podkreśla.
Jacek Starostka pod wrażeniem nocnego biegu w Rybniku
Cztery z pięciu biegów Korony ukończył również Jacek Starostka, starszy doradca w Oddziale 1 PKO Banku Polskiego w Strzelcach Opolskich. Tyle, że on – w przeciwieństwie do trzech kolegów – opuścił październikowe zawody w Żywcu, a nie czerwcowe w Rybniku. I to właśnie rybnicki bieg dostarczył mu najwięcej wrażeń.
To było dla mnie największe przeżycie spośród wszystkich biegów PKO Korony Śląskich Półmaratonów. Bieg w Rybniku odbywał się w nocy. Miał zupełnie inną. Poza tym trasa prowadziła przez rybnicki rynek, który w letnim okresie tętni życiem przez całą noc. Byliśmy dopingowani przez osoby, które spędzały czas w ogródkach restauracyjnych – przyznaje Jacek Starostka.
– PKO Korona Śląskich Półmaratonów to inicjatywa, która dodatkowo integruje środowisko śląskich biegaczy. Ludzie nawiązują nowe kontakty i częściej się spotykają. Warto kontynuować ten projekt, a nawet rozszerzyć go o 1-2 imprezy. Gdyby Korona liczyła siedem półmaratonów, to byłoby jeszcze ciekawiej. Ten rok był trudny, a sezon biegowy ruszył dopiero w czerwcu. Mam jednak nadzieję, że w przyszłym roku będzie można zacząć z imprezami biegowymi już w okolicach marca – kończy.
Marek Wiśniewski