Legendy PKO Bank Polski Ekstraklasy #12: Henryk Kasperczak

Henryk Kasperczak to bez cienia wątpliwości jeden z najlepszych środkowych pomocników w historii polskiej piłki nożnej. Stał się legendą nie tylko reprezentacji Polski i Stali Mielec, z którą przez 10 lat grał w Ekstraklasie, ale także rodzimej ekipy trenerskiej. W tej roli w latach 2002-2004 wywalczył z Wisłą Kraków trzy tytuły mistrza Polski, osiągając również sukcesy w Pucharze UEFA.
Fot. Forum
około min czytania

Henryk Kasperczak urodził się w lipcu 1946 r. w Zabrzu, a pierwsze kroki piłkarskie stawiał jako 13-latek w Stali Zabrze. Co ciekawe, choć jest zabrzaninem, to nigdy nie zagrał w barwach Górnika Zabrze. W 1965 r., w wieku 19 lat trafił do drugoligowej Stali Mielec.

Po roku w tym klubie znalazł się w Legii Warszawa, gdzie odbywał służbę wojskową. W meczach sparingowych zaprezentował się jednak słabo, przez co dwa sezony spędził w rezerwach. W składzie Legii przegrywał konkurencję z takimi gwiazdami jak Kazimierz Deyna, Lucjan Brychczy czy Bernard Blaut. W efekcie Kasperczak w barwach „Wojskowych” nie rozegrał żadnego meczu.

Ligowe sukcesy ze Stalą Mielec

W 1969 r. w wieku 23 lat wrócił do Stali Mielec, a wkrótce stał się jedną z największych gwiazd Ekstraklasy. Zadebiutował w niej w sierpniu 1970 r. w meczu z Wisłą Kraków, który mielczanie wygrali 5:2. Kasperczak zaliczył prawdziwe wejście smoka, bo już w debiucie zdobył swoje dwie pierwsze bramki na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.

To właśnie w tym okresie Stal Mielec stała się jednym najlepszych zespołów w kraju. W mieleckiej drużynie Kasperczak spędził 10 sezonów i dwa razy zdobywał z nią mistrzostwo Polski: w sezonach 1972/73 oraz 1975/76. W sezonie 1974/75 mielczanie zdobyli wicemistrzostwo kraju, a w sezonie 1973/74 brązowy medal.

Ostatni z wymienionych sezonów Kasperczak zakończył z 8 bramkami na koncie. Na poziomie Ekstraklasy w zespole Stali zagrał w sumie 209 razy i strzelił 36 goli. Wraz z Grzegorzem Lato i Janem Domarskim należał do grona największych gwiazd zespołu. W 1976 r. do ekipy dołączył kolejny gwiazdor i napastnik reprezentacji Polski - Andrzej Szarmach.

Ciekawostką jest fakt, że w sezonie 1970/71 w kadrze zespołu znalazł się także grający w obronie Franciszek Smuda – późniejszy selekcjoner reprezentacji Polski. Jako piłkarz w Stali wielkiej kariery nie zrobił, ale to właśnie w barwach tego klubu zadebiutował na poziomie Ekstraklasy.

W 1978 r. Kasperczak odszedł ze Stali do francuskiego klubu FC Metz. Dwa lata później zakończył karierę piłkarską. Miał wtedy 34 lat.

Legendarne występy w Stali na arenie międzynarodowej

Stal Mielec może się też pochwalić sukcesem w europejskich pucharach, a 29-letni wówczas Kasperczak był jednym z jego twórców. W sezonie 1975/76 „Biało-Niebiescy” wyeliminowali z Pucharu UEFA duński Holbaek B&I, niemiecki FC Carl Zeiss Jena, a także słowacki Inter Bratysława i doszli aż do ćwierćfinału, w którym zagrali z Hamburgerem SV.

W pierwszym meczu, rozgrywanym na wyjeździe, padł remis 1:1. W spotkaniu rewanżowym w Mielcu górą była niemiecka drużyna, która odniosła zwycięstwo 1:0, awansując do półfinału. Henryk Kasperczak zagrał w obu tych spotkaniach. Jego wkład w efektowną grę Stali był tak wielki, że w 1976 r. przyznano mu tytuł „Piłkarza Roku” w plebiscycie tygodnika „Piłka Nożna” oraz dziennika „Sport”.

Kasperczak wystąpił też w rozgrywanym rok później dwumeczu z potężnym Realem Madryt, z którym Stal mierzyła się w pierwszej rundzie Pucharu Europy. U siebie przegrała 1:2, a na wyjeździe 0:1, ale ze względu na klasę rywala oraz obecność hiszpańskich gwiazd w jego składzie oba spotkania zapisały się złotymi zgłoskami w historii Stali – klubu, który rok temu po 24 latach wrócił na najwyższy szczebel rozgrywkowy, a miniony sezon PKO Bank Polski Ekstraklasy zakończył na piętnastym miejscu, utrzymując się w elicie.

Dodajmy też, że dwaj piłkarze Realu Madryt, którzy występowali w pamiętnych meczach ze Stalą Mielec, zostali później selekcjonerami reprezentacji Hiszpanii. Mowa o Jose Antonio Camacho oraz Vicente del Bosque.

Medalista mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich

W reprezentacji Polski Henryk Kasperczak zadebiutował późno, bo w wieku prawie 27 lat. Miało to miejsce w marcu 1973 r. w meczu towarzyskim w USA w Łodzi, zakończonym zwycięstwem 4:0. Piłkarz Stali Mielec strzelił wtedy gola na 3:0. Pozostałe bramki zostały zdobyte po strzałach Włodzimierza Lubańskiego.

Kasperczakowi wystarczyło kilka miesięcy, żeby stać się jedną z najważniejszych postaci reprezentacji Polski. Pół roku po debiucie wystąpił w legendarnym meczu na Wembley w Londynie, który zakończył się remisem Polski z Anglią 1:1 i zapewnił drużynie Kazimierza Górskiego awans na finały mistrzostw świata w RFN.

To właśnie Henryk Kasperczak odebrał piłkę Anglikom w okolicach pola karnego Polaków i długim prostopadłym podaniem zainicjował akcję, w której Grzegorz Lato wyłożył piłkę Janowi Domarskiemu, a ten pokonał Petera Shiltona.

Właśnie taką grą na międzynarodowym szczeblu imponował Henryk Kasperczak. Potrafił znakomicie odbierać piłkę i rozpoczynać szybkie kontrataki. Jego podania do kolegów z drużyny były niezwykle precyzyjne.

Na mundialu w RFN podczas meczu Polska-Włochy to właśnie Kasperczak zaliczył asysty przy golach Andrzeja Szarmacha i Kazimierza Deyny, dzięki czemu „Biało-Czerwoni” wygrali to spotkanie 2:1, choć to rywale byli wicemistrzami świata i Europy.

Przy pierwszej bramce Kasperczak dobrze się rozejrzał, przymierzył i zagrał idealnie na głowę Szarmacha. W drugiej sytuacji piłkarz Stali dośrodkował płasko, wzdłuż linii pola karnego – w tempo do nadbiegającego Deyny. Bez tych podań nie byłoby trzeciego z rzędu zwycięstwa Polaków na mundialu w RFN.

Kasperczak zdobył z reprezentacją Polski brązowy medal mistrzostw świata w 1974 r., a dwa lata później sięgnął po srebro igrzysk olimpijskich w Montrealu w 1976 r. Karierę reprezentacyjną zakończył po nieudanych dla Polski mistrzostwach świata w 1978 r., gdzie nasza drużyna nie zdołała wywalczyć awansu do fazy pucharowej. Jego bilans w kadrze wyniósł 61 meczów i 5 goli.

Najlepszy trener z ekipy „Orłów Górskiego”

Jeszcze w trakcie kariery piłkarskiej Henryk Kasperczak – w przeciwieństwie do wielu innych piłkarzy – zadbał o wyższe wykształcenie. Kiedy reprezentacja Polski miała ostatnie zgrupowanie przed mistrzostwami świata w RFN, on zdawał końcowe egzaminy na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Na mundial pojechał już jako magister wychowania fizycznego.

 W 1979 r. rozpoczął pracę w roli trenera francuskiego klubu FC Metz, którego był zawodnikiem. Doszło do tego w wyjątkowych okolicznościach. – Trener naszej drużyny, bardzo szano­wany Jean Snella, umierał w szpitalu na raka. Wybrała się do niego delegacja z klubu, żeby zapytać kogo chciałby wi­dzieć jako swojego następcę. A umierają­cy Snella powiedział nie szukajcie dale­ko. Weźcie Henryka... I tak zostałem tre­nerem – wspominał Kasperczak w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. 

 W ten sposób rozpoczął się kolejny rozdział w życiu Henryka Kasperczaka, który przyniósł mu liczne sukcesy w piłce nożnej. Spośród „Orłów Górskiego” to właśnie on zrobił największą karierę trenerską. Stał się też pierwszym Polakiem, który uczestniczył w mistrzostwach świata jako piłkarz (w 1974 i 1978 r.) oraz jako trener (w 1998 r. z Tunezją). Później dołączyli do tego grona Paweł Janas i Adam Nawałka, którzy zostali selekcjonerami naszej kadry.

Już jako trener FC Metz zdobył Puchar Francji. Będąc szkoleniowcem HSC Montpellier awansował do ćwierćfinału Pucharu Zdobywców Pucharów (porażka 0:2 i remis 1:1 w dwumeczu z Manchesterem United).

Warsztat trenerski Kasperczaka przez długie lata był doceniany w Afryce, gdzie prowadził reprezentacje Wybrzeża Kości Słoniowej, Tunezji, Maroka, Senegalu i Mali. Polski szkoleniowiec na liście sukcesów ma m.in. srebrny (z Tunezją w 1996 r.) i brązowy (z Wybrzeżem Kości Słoniowej w 1994 r.) medal Pucharu Narodów Afryki. W 2002 r. z reprezentacją Mali w PNA wywalczył czwarte miejsce.

Spektakularna jesień 2002 r. z Wisłą Kraków w Pucharze UEFA

Największy splendor wśród kibiców, którzy nie pamiętają Henryka Kasperczaka z boiska, przyniosły mu jednak sukcesy szkoleniowe z Wisłą Kraków.

Kasperczak po raz pierwszy był trenerem tego klubu w latach 2002-2004. Wywalczył z zespołem trzy tytuły mistrza Polski – 2003, 2004 i 2005 (choć w trakcie ostatniego sezonu został zwolniony), a także tytuł wicemistrzowski (2002). Sympatię kibiców z całego kraju przysporzyły mu jednak sukcesy z „Białą Gwiazdą” w Pucharze UEFA.

W sezonie 2002/03 Wisła Kraków dotarła do 1/8 finału tych rozgrywek i do tej pory żadna inna polska drużyna w XXI w. nie zdołała dojść tak daleko w europejskich pucharach (choć awans Legii Warszawa do fazy grupowej Ligi Mistrzów 2016 r. był wydarzeniem jeszcze większego kalibru). 

Po drodze Wisła wyeliminowała włoską Parmę (porażka 1:2, zwycięstwo 4:1 po dogrywce), Schalke 04 Gelsenkirchen (remis 1:1, wygrana 4:1) i stoczyła zacięty bój z Lazio Rzym (remis 3:3, porażka 1:2). Krakowianie byli o krok od ćwierćfinału Pucharu UEFA.

Po meczu na Stadio Olimpico w Rzymie, zakończonym remisem 3:3 z Lazio, trener włoskiego klubu Roberto Mancini (obecny selekcjoner reprezentacji Włoch) stwierdził, że Wisła to jeden z najlepszych zespołów, jakie widział w tamtym sezonie, biorąc pod uwagę również rozgrywki Serie A.

Dzięki wcześniejszym, spektakularnym, zwycięstwom 4:1 z Parmą i 4:1 z Schalke drużynie Wisły w Pucharze UEFA zaczęli kibicować nawet fani innych polskich zespołów, a Henryk Kasperczak został wybrany Trenerem Roku 2002 w Polsce. Wisłę prowadził jeszcze w 2010 r., ale tym razem skończyło się na wicemistrzowie Polski. 

Choć Kasperczak wielokrotnie znajdował się w gronie kandydatów do objęcia funkcji selekcjonera reprezentacji Polski, to ostatecznie nigdy nie powierzono mu tej roli. Ostatni raz jako czynny trener pracował w 2017 r. z reprezentacją Tunezji. W lipcu 2021 r. skończył 75 lat. 

Marek Wiśniewski