Polka wygrała Wings for Life World Run

W niedzielę o godz. 13 z placu św. Marka na terenie MTP w Poznaniu ruszyła dziesiąta, jubileuszowa edycja największego biegu świata, czyli Wings for Life. Bieg Flagowy w Poznaniu zgromadził na starcie aż 8 tys. osób. Samochód pościgowy prowadzony był przez Adama Małysza.
około min czytania

Wśród kobiet najlepsza okazała się Polka. Katarzyna Szkoda uciekała przed samochodem-metą przez ponad 50 kilometrów. Wśród mężczyzn triumfował Japończyk Jo Fukuda, który przebiegł 69,01 kilometra. Do końca rywalizował z... Polakiem. Dariusz Nożyński przebiegł ponad 68 kilometrów, nim złapała go meta. Zajął drugie miejsce.

Wings for Life World Run to globalny bieg dla tych, którzy nie mogą. 100 procent opłat startowych wspiera badania Fundacji Wings for Life, mające pomóc w powrocie do sprawności osobom z uszkodzonym rdzeniem kręgowym. Unikalny format wydarzenia sprawia, że swoją cegiełkę do szczytnego celu mogą dołożyć zarówno profesjonalni biegacze, jak i amatorzy czy osoby na wózkach. Niezależnie od pokonanego dystansu, wszyscy ukończą bieg, ponieważ w Wings for Life World Run to meta ściga uczestników - samochód pościgowy, wyruszający 30 minut po starcie.

Zawodnicy przebiegli przez główne wejście Międzynarodowych Targów Poznańskich, od strony ul. Głogowskiej. Dalej skierowali się na most Dworcowy i pokonali rondo Starołęka, które wyznaczało pierwsze 5 km biegu. Tam skręcili w prawo i ponownie przekroczyli Wartę mostem Przemysła I. 10-ty kilometr wyznaczony był na skrzyżowaniu ulic Grochowskiej z Grunwaldzką. 15 km biegu wypadało w miejscu, w którym ul. Cmentarna przechodzi w Ow­czą. Później biegacze opuścili granice Poznania, kierując się w stronę Lusowa i Tarnowa Podgórnego.