Sylwetki polskich biegaczy #16 – Błażej Brzeziński

Błażej Brzeziński jest jednym z najlepszych polskich biegaczy długodystansowych. Sześciokrotnie stawał na podium mistrzostw Polski seniorów w maratonach i półmaratonach. Dwa razy reprezentował nasz kraj na mistrzostwach Europy na królewskim dystansie. Dziś jego głównym celem, a zarazem wielkim marzeniem, jest start na igrzyskach olimpijskich w Tokio.
około min czytania

Błażej Brzeziński urodził się w 1987 r. w Aleksandrowie Kujawskim. Przygodę z bieganiem zaczął w 2003 r., pod koniec nauki w gimnazjum w Ciechocinku.

Wówczas bardziej interesowały mnie takie sporty jak piłka nożna, sztuki walki czy jazda konna, ale za namową starszego brata Michała zacząłem przygodę z bieganiem. Miałem też szczęście do nauczycieli wychowania fizycznego, którzy zabierali mnie na pierwsze szkolne zawody. Wygrałem kilka razy i przekonałem się do biegania – wspomina Błażej Brzeziński.

Kiedy rozpoczął kolejny etap szkolny (Technikum Agrobiznesu w Bydgoszczy), trafił pod skrzydła Pawła Małkowskiego. Na studiach podjął współpracę z kolejnym szkoleniowcem, Grzegorzem Stefanko.

To wtedy poświęciłem się bieganiu w stu procentach. Zacząłem zdobywać medale mistrzostw Polski i postanowiłem, że postawię wszystko na jedną kartę. Dziś bez biegania nie potrafię wyobrazić sobie życia. To moja ulubiona forma aktywności, a maraton jest moją ukochaną konkurencją – zaznacza.

Najlepsze sezony 2012 i 2017

Przełomowy dla Brzezińskiego był rok 2012, kiedy podjął współpracę z trenerem Grzegorzem Gajdusem, u którego zanotował duży progres wynikowy. W maratonie uzyskał czas 2:12:17, w półmaratonie 1:03:49, a na dystansie 10 km – 29:28.

Wraz z trenerem Gajdusem zdobywałem kolejne medale i kwalifikacje na mistrzowskie imprezy. Po kilku udanych latach przyszedł jednak słabszy sezon 2015/16, po którym zmieniłem trenera na Ryszarda Marczaka. To był kolejny rok do przodu – nie ma wątpliwości Brzeziński.

Współpraca z Ryszardem Marczakiem sprawiła, że po chwilowym zastoju, Brzeziński w 2017 r. znów wspiął się na biegowy szczyt.

Już po kilkumiesięcznej współpracy z nowym trenerem uzyskałem rekord życiowy 2:11:27, wygrywając Maraton Warszawski. Ten rekord do dziś pozostaje aktualny. Z kolei w 2018 r. podczas maratonu w Japonii uzyskałem najlepszy wynik w Polsce 2:12:43 – zaznacza.

Dwa najważniejsze sukcesy w maratonie

Brzeziński sześciokrotnie stawał na podium mistrzostw Polski seniorów. W dorobku ma dwa złote medale – w maratonie z Dębna, wywalczony w 2011 r. oraz w biegu przełajowym na ok. 12 km z Bydgoszczy z 2013 r. Ma też dwa srebra – wywalczone w półmaratonie w Pile w 2010 r. oraz w maratonie w Warszawie w 2013 r. Zdobył również dwa brązowe medale – w maratonie w 2014 i 2016 r. w Warszawie.  

Każdy medal ma wyjątkową wartość, ale w pamięci na pewno zapadł mi krążek mistrzostw Polski, który zdobyłem w Dębnie w 2011 r., bo był to mój pierwszy złoty medal na MP i pierwszy w maratonie. Później zacząłem zdobywać kolejne trofea na królewskim dystansie. Wielkie znaczenie ma dla mnie także Maraton Warszawski, który wygrałem w 2017 r., uzyskując nowy rekord życiowy 2:11:27 – mówi Brzeziński.

32-letni biegacz jest żołnierzem Wojska Polskiego w stopniu kaprala. Nie ukrywa, że w dużym stopniu pomogło mu to w karierze sportowej.

Gdyby nie to, że jestem żołnierzem, nie byłbym w tym miejscu, w którym jestem. Może nawet bym już nie biegał. Bardzo się cieszę, że moja kariera zawodowa tak się potoczyła, bo Wojsko Polskie daje mi stabilizację finansową i komfort przygotowań do największych imprez. Umożliwia rozwój zarówno w obowiązkach żołnierskich, jak i w sporcie. Z dumą noszę mundur i na Mistrzostwach Świata czy Igrzyskach Wojskowych reprezentuję Polskę oraz Wojskowy Zespół Sportowy w Bydgoszczy. Oprócz wojska wspierają mnie też firmy Asics, Enervit i Polar, którym również bardzo dziękuję – podkreśla Brzeziński.

Może się też pochwalić dużą liczbą sukcesów zdobytych na Wojskowych Mistrzostwach Świata w maratonie, Wojskowych Mistrzostwach Świata w biegach przełajowych oraz drużynowym złotym medalem, wywalczonym na Światowych Wojskowych Igrzyskach Sportowych w maratonie w Mungyeong w 2015 r.

Starty w biegach ulicznych

Błażej Brzeziński lubi brać udział w ulicznych biegach masowych, w których tysiące amatorów startuje z elitą profesjonalnych biegaczy.

Tych biegów jest w Polsce wiele, a każdy ma swój urok. Osobiście bardzo lubię PKO Nocny Wrocław Półmaraton oraz Nocny Bieg Świętojański z PKO Bankiem Polskim. Miałem okazję w nich startować i mogę powiedzieć, że są zorganizowane na wysokim poziomie – przyznaje Brzeziński, który docenia akcje charytatywne Fundacji PKO Banku Polskiego „biegnę dla…” organizowane podczas zawodów.

Nie sposób nie zauważyć, że Fundacja PKO Banku Polskiego organizuje wiele akcji charytatywnych w trakcie biegów w naszym kraju. Akcja „biegnę dla…” to chyba najłatwiejszy sposób na pomaganie potrzebującym osobom. Popieram takie inicjatywy i sam chętnie do nich dołączam – zapewnia czołowy polski maratończyk.

Główny cel igrzyska olimpijskie w Tokio

Brzeziński, który ma za sobą starty na mistrzostwach świata i Europy w biegach przełajowych, a także na ME w maratonie w Zurychu w 2014 r. oraz w ME w Berlinie w 2018 r., teraz celuje w zawody najwyższej światowej rangi – igrzyska olimpijskie w Tokio.

Jeśli szczęście i zdrowie dopiszą, to zrealizuję minimum kwalifikacyjne na igrzyska, które wynosi 2:11:30. Muszę uzyskać taki czas, jaki uzyskałem w 2017 r. w Maratonie Warszawskim (2:11:27), więc jest to realny cel. Zostały mi jeszcze dwie szanse, żeby tego dokonać – jesienią lub wiosną przyszłego roku – zauważa Brzeziński. – Wierzę, że moje marzenie o igrzyskach się spełni!

Marek Wiśniewski