Książeczki PKO od prezydenta
Książeczki PKO, a dziś konta oszczędnościowe, to najlepsze zabezpieczenie przyszłości. Wiedział to prezydent II RP Ignacy Mościcki. W czerwcu 1926 r. wkrótce po tzw. przewrocie majowym, gdy pełnił funkcje reprezentacyjne, zajmował się gospodarką i polityką społeczną, został on ojcem chrzestnym ponad 900 dzieci w całej Polsce. Część z nich podawał do chrztu osobiście, a wszystkim ofiarował właśnie książeczki PKO! 2019-06-11
Prezydent Mościcki z wykształcenia był chemikiem. Odnosił sukcesy jako naukowiec i autor ponad 40 wynalazków. Gdy przyjął urząd prezydenta RP, prawa do swoich patentów nieodpłatnie przekazał państwu polskiemu. Był stronnikiem Józefa Piłsudskiego i jego przyjacielem. Marszałek uważał, że brak doświadczenia politycznego Mościckiego będzie jego wielkim atutem. Prezydent budził powszechne uznanie i cieszył się zaufaniem. Pełnił funkcje reprezentacyjne i honorowe, ale żywo zajmowała go gospodarka i polityka społeczna.
Prezent z PKO
W 1926 r. prezydent Mościcki wydał dekret, w którym ogłosił, iż będzie ojcem chrzestnym każdego siódmego syna urodzonego w latach 1926-1939 w polskiej rodzinie, której członkowie nie byli karani. Prezydenccy chrześniacy otrzymywali wiele przywilejów, m.in. stypendia, bezpłatne studia z Polsce i za granicą, darmowe przejazdy komunikacją, bezpłatną opiekę zdrowotną, a także bonus w postaci książeczki oszczędnościowej PKO, a na niej 50 zł z rocznym oprocentowaniem 6 proc. W tamtym czasie 50 zł odpowiadało połowie miesięcznego wynagrodzeniem nauczyciela. Wielu urodzonych w latach 1926-1939 chłopców na pierwsze bądź drugie imię otrzymywało Ignacy – po swoim ojcu chrzestnym. Prezydent cieszył się powszechnym uznaniem, dlatego rekomendowane przez niego rozwiązania z miejsca stawały się godne polecenia. Tak właśnie było z książeczkami PKO.
Idea oszczędzania
Książeczki oszczędnościowe PKO były jednym z pierwszych powszechnych produktów finansowych w Polsce. Wydawała je Pocztowa Kasa Oszczędności – dzisiejszy PKO Bank Polski – a ich najważniejszym zadaniem było zachęcanie Polaków do oszczędzania. Pozwalały bezpiecznie gromadzić pieniądze i wspierać edukację finansową. Pojawiły się już 1 stycznia 1920 r. jako książeczki „wkładkowe” i pod taką nazwą funkcjonowały do około 1937 r., po czym przemianowano je na „oszczędnościowe”. W PRL-u nazywano je po prostu książeczkami PKO, w których rejestrowano oszczędności. Zarówno wpłaty, jak i wypłaty można było bezpłatnie zrealizować na każdej poczcie. Książeczki oszczędnościowe szybko stały się bardzo popularne. Były dostępnym, łatwym i skutecznym narzędziem odkładania pieniędzy.
Konkretne kwoty
W 1938 r. na książeczkach oszczędnościowych znajdowało się w sumie 789 mln zł, a wkłady na rachunkach czekowych wynosiły 305 mln zł. Wybuch II wojny światowej zatrzymał gromadzenie pieniędzy. Istniały jednak Wojskowe Książeczki Oszczędnościowe, na których żołnierze Armii Andersa trzymali środki. Widniało na nich hasło: „Ku wolnej Polsce”. Od końca lat 50. XX w. książeczki oszczędnościowe brały udział w premiowych kwartalnych losowaniach ikon ówczesnej motoryzacji: samochodów marek Wartburg, Warszawa, Moskwicz Spartak czy P-70. Do wylosowania były także cieszące się dużą popularnością motocykle WFM oraz wycieczki zagraniczne. Zasada była prosta: właściciel książeczki wpłacał do banku odpowiednią kwotę zwaną wkładem pieniężnym, a w zamian mógł wziąć udział w cyklicznych losowaniach. W pierwszym roku wręczono 51 kluczyków, ale już trzy lata później na nowych właścicieli czekało ponad 1000 samochodów, a w 1965 r. było ich już prawie 2,5 tys. Nowe prawo bankowe z 1960 r. wprowadziło uprzywilejowanie wkładów oszczędnościowych przechowywanych w PKO. Zostały one objęte poręką państwa, zagwarantowano ich właścicielom tajemnicę i wprowadzono zakaz zajmowania sądowego i administracyjnego sum na książeczkach do 3 tys. zł.
Książeczka jak konto oszczędnościowe
Książeczki oszczędnościowe znacznie przyczyniły się do budowy fundamentu zaufania do PKO i promowania oszczędzania. „Oszczędzajmy ile kto może, ale wszyscy” – głosił plakat z lat 20. XX w., który miał przekonywać, że nawet drobne kwoty warto odkładać dla „kapitału narodowego”. Książeczki PKO zmieniły podejście Polaków do gromadzenia majątku, który dotąd najczęściej lokowano w złocie, biżuterii lub zagranicznych walutach. Każdy posiadacz książeczki oszczędnościowej mógł wnieść wpłatę w dowolnej placówce pocztowej w Polsce, dzięki czemu z możliwości odkładania swoich pieniędzy skorzystały miliony Polaków, w tym mieszkańcy małych miasteczek i wsi.
Gromadzimy oszczędności na kontach
Książeczki PKO uznaje się dziś za protoplastę kont oszczędnościowych, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem klientów PKO Banku Polskiego. Pierwsze Konto Oszczędnościowe to znakomita nauka oszczędzania dla dzieci i młodzieży do 18 roku życia. Zysk na rachunku może wynieść nawet 2 proc. w skali roku, przy kwocie nie przekraczającej 10 tys. zł (oprocentowanie zmienne) oraz 0,5 proc. bonusu za regularne oszczędzanie. Konto to zostało stworzone z myślą o właścicielach PKO Konta Pierwszego i PKO Konta Dziecka. Wdrożony do gromadzenia oszczędności młody człowiek, gdy osiągnie pełnoletność, zmienia swój rachunek na Konto Oszczędnościowe Plus. Odsetki powiększają saldo co miesiąc, a wysokość oprocentowania jest uzależniona od zgromadzonego kapitału i wynosi od 0,5 proc. do 1,2 proc. Przykładowo, gdy kwota zgromadzonych środków na koncie oszczędnościowym wynosi np. 70 tys. zł, to oprocentowanie liczone jest w następujący sposób: 0,5 proc. dla kwoty poniżej 50 tys. zł, a następnie 0,6 proc. dla pozostałej kwoty 20 tys. zł. Rachunek oszczędnościowy obsłużyć można przez serwis iPKO i aplikację mobilną IKO. PKO Bank Polski umożliwia również gromadzenie oszczędności w innych walutach niż złoty: euro, frankach i dolarach. To bardzo wygodne rozwiązanie dla wszystkich osób spłacających kredyt w walucie obcej.
Ewa Maciejewska
Specjalista PKO Banku Polskiego