Koronawirus rozprzestrzenia się również w sieci
Cyberprzestępcy prawie zawsze wykorzystują aktualną sytuację do ataków na użytkowników. Nie inaczej jest tym razem. Liczba zagrożeń w sieci związanych z COVID-19 gwałtownie rośnie. Jak pokazują badania specjalistów z firmy Baracuda, między 1 a 23 marca pojawiło się ponad 9 tys. spersonalizowanych i ukierunkowanych ataków wykorzystujących temat pandemii. Miesiąc wcześniej było ich 8 razy mniej. Warto zatem zachować szczególne środki ostrożności. Tym bardziej, że spędzamy teraz więcej czasu korzystając z komputera. 2020-04-02Koronawirus jest obecny wszędzie – w naszych rozmowach, napływających informacjach, wiadomościach i ostrzeżeniach, które dostajemy. W tym gąszczu informacyjnym trudno czasem odróżnić co jest prawdą, a co kłamstwem albo próbą wyłudzenia. Wiedzą o tym oszuści, którzy na różne sposoby starają się wykorzystać obecną sytuację.
Ataki są coraz bardziej zaawansowane
Jednym z przykładów występujących ostatnio ataków, jak zauważają badacze z firmy Baracuda, jest żądanie okupu. Cyberprzestępcy wysyłają wiadomość, w której informują, że posiadają dane użytkownika, łącznie z jego miejscem pobytu. Grożą, że jeśli nie dostaną pieniędzy, to zarażą osobę i jej rodzinę koronawirusem. Wiele oszustw ma też na celu sprzedaż różnych produktów np. masek albo rzekomych leków na koronawirusa.
Cyberprzestępcy próbują również nakłonić nas na inwestycje w firmy, które opracowują szczepionki. Innym popularnym ostatnio atakiem w Polsce jest wysyłanie wiadomości SMS z prośbą o dopłatę do przesyłki, która musiała zostać zdezynfekowana. Zawarty SMS-ie link kieruje oczywiście do fałszywej strony, gdzie podając swoje dane przekażemy je cyberprzestępcom. Nie jest trudno uwierzyć w prawdziwość takiej wiadomości zwłaszcza, kiedy firmy stosują tak dużo środków ostrożności, a my zakupy robimy obecnie głównie online.
Nie ma też wątpliwości, że wraz z rozwojem sytuacji związanej z koronawirusem ataków w sieci będzie coraz więcej i zaczną stawać się coraz bardziej wyszukane. Będą miały wspólny mianownik – wykradanie naszych danych (w tym również tych do logowania do bankowości) oraz pieniędzy.
Jak bronić się przed koronawirusem w sieci
W obliczu powyższych ataków warto zachować szczególną ostrożność, zwłaszcza jeśli dostajemy wiadomość (SMS lub e-mail), która w jakikolwiek sposób związana jest z koronawirusem. Zastanówmy się, czy wydaje nam się ona autentyczna i pochodzi z zaufanego źródła, a jeśli mamy wątpliwości – poszukajmy więcej informacji na dany temat w sieci. Wtedy szybko zorientujemy się, czy mamy do czynienia z oszustwem czy nie.
Uważajmy na wiadomości od firm i instytucji, z którymi do tej pory się nie kontaktowaliśmy i raczej nie powinniśmy znajdować się w ich bazie adresowej. Czerwona lampka powinna się też zapalić, kiedy np. darowizna wspierająca walkę z koronawirusem ma być zapłacona w Bitcoinach.
Warto pamiętać także, aby nie klikać w linki i załączniki, które mogą być podejrzane. Inaczej możemy np. ściągnąć na nasz sprzęt złośliwe oprogramowanie. Co ciekawe, jedno z nich, które może zaszyfrować nasze pliki na dysku, nazywa się CoronaVirus.
Pomóc nam może również sprawdzenie adresu nadawcy – to prosty i skuteczny sposób, żeby wykryć oszustwo. Jeśli bowiem adres, z którego otrzymujemy wiadomość, nie jest do końca związany z nadawcą, to z dużą dozą prawdopodobieństwa mamy do czynienia z próbą oszustwa.
I pamiętajmy o tym, że w sieci obowiązuje zasada ograniczonego zaufania – nigdy nie mamy pewności, kto jest po drugiej stronie komputera. Bądźmy teraz szczególnie ostrożni, nawet jeśli przedłużające się siedzenie w domu może tę czujność uśpić. Cyberprzestępcy tylko czekają na taki moment.
Marcin Ganclerz
ekspert w PKO Banku Polskim