Do tego SKO należą wszyscy uczniowie! Poznaj Szkołę Podstawową w Wilkowie

To najlepsza Szkolna Kasa Oszczędności w całej Polsce. Szkoła Podstawowa w Wilkowie zdobyła I miejsce w Konkursie SKO dla szkół i nauczycieli, a jej opiekunka – Mirona Charkot – Platynową Odznakę. Tu do SKO należą wszyscy uczniowie, a aktywność zespołu robi wrażenie!
około min czytania

Historia SKO w Pani szkole wygląda naprawdę imponująco!
Tak, Szkolna Kasa Oszczędności działa u nas od 1952 roku! Taka data widnieje na pierwszej księdze kasowej. Ja prowadzę SKO dokładnie od 20 lutego 1989 r. To miało być trzymiesięczne zastępstwo za koleżankę, która poszła na urlop macierzyński. I trwa ono do dziś. Koleżanka z urlopu do naszej szkoły już nie wróciła, a ja prowadzę SKO od 30 lat!

Jakie kwoty wpłacają uczniowie?
Bardzo różne – od dwudziestu kilku groszy do 100 zł i więcej. Każdy wpłaca tyle, ile potrafi odłożyć albo z kieszonkowego albo np. z otrzymanych pieniędzy w ramach prezentu urodzinowego. Nasze dzieci często przynoszą również pieniądze, które same zarobią, np. za sprzedaż jabłek czy czarnego bzu na skupie albo ze zbioru truskawek na polu. Zachętą do oszczędzania jest uzupełnienie 43 monetami tzw. tabliczki oszczędnościowej. Po jej wypełnieniu, dzieci przynoszą ją do szkoły i wpłacają pieniądze na konto u opiekuna SKO. Powstała nawet tzw. kolejka tabliczkowa, bo chętnych do jej wypożyczenia jest więcej niż tabliczek. Radość dzieciom sprawia także umieszczenie zdjęcia z zapełnioną tabliczką na naszym szkolnym blogu SKO.

Dzieci bardzo angażują się w projekt SKO…
Tak, cieszy się on dużą popularnością wśród kolejnych roczników, bo każde dziecko chce oszczędzać i bawić się oszczędzaniem, czyli mieć po prostu konto internetowe SKO. Na tym koncie zakłada wirtualne skarbonki, a następnie umieszcza w nich swoje środki i tworzy plany oszczędzania na określony cel oraz zdobywa odznaki. Najfajniejsze jest to, że obserwuje cotygodniowy przyrost środków na swoim koncie, dzięki dopisywanym przez Bank odsetkom.

Zachęca Pani uczniów do zapisywania się do SKO?
Po prostu rozmawiam z ich rodzicami, czy to podczas wywiadówek czy przypadkowych spotkań np. w sklepie czy na ulicy. Ponadto dzieci same chcą mieć konta SKO, bo wiedzą od starszego rodzeństwa czy kolegów, że dostaną kartę SKO wielkością przypominającą kartę bankomatową i że będą mogły podglądać swoje pieniądze w Internecie i bawić się oszczędzaniem. Na apelu SKO zostaną nagrodzeni jako mistrzowie oszczędzania, czyli ciułacze miesiąca. Jesteśmy małą społecznością. Niejednokrotnie rodzice naszych dzieci również należeli do SKO i cieszą się, gdy ich dziecko może tę tradycję podtrzymać. Ponadto za całoroczną aktywność w SKO uczniowie nagradzani są wycieczką. I to też jest motywacja do zapisania się.

Wyjątkowy konkurs dla szkół i opiekunów SKO

  • SKO PKO Banku Polskiego ma już 85 lat! Z tej okazji Bank zorganizował konkurs dla szkół i Opiekunów SKO. Celem jest m.in. promocja praktycznej edukacji finansowej w szkołach. Placówki będą rywalizować w trzech ligach, w zależności od liczby uczniów w danej szkole. Konkurs trwa do 10 kwietnia br.

 

Na co oszczędzają uczniowie Szkoły Podstawowej w Wilkowie?
Na marzenia, a marzeń mają mnóstwo. Najczęściej są to nowy rower, motorower, nowy telefon komórkowy, własny laptop, hulajnoga, podróże. Chcieliby zobaczyć morze czy góry, a nawet stadion piłkarski w Barcelonie. Ostatnio jedna z dziewcząt powiedziała, że bardzo chciałaby pojechać do Australii, by zobaczyć różowe jeziorko i na to oszczędza. Zaskoczyła mnie tym bardzo!

Jak wygląda w praktyce działalność SKO w Pani szkole?
To wiele, bardzo różnorodnych działań. W szkole działa aktyw SKO. Jest to grupa dzieci, która aktywnie angażuje się w życie szkoły. Aktyw pomaga w przeprowadzaniu wielu akcji, np. zbierania nakrętek dla chorego chłopca, okularów oraz środków opatrunkowych i przyborów szkolnych dla dzieci z Afryki. Bierzemy udział w ,,Górze Grosza”. Organizujemy też zbiórkę żywności dla potrzebujących, zbiórkę karmy dla zwierząt w schronisku, suchego chleba dla koni mieszkających w stadninie w Kętrzynie. Odbywa się u nas kiermasz zdrowej żywności i wyrobów świątecznych. Sadzimy drzewka wokół szkoły i w różnych miejscach naszej wioski (np. przy przystankach autobusowych –w ramach współpracy z sołectwem Wilkowo). Nasi SKO-wicze stosują też barter, czyli przynoszą do szkoły rzeczy, gry, pluszaki, książki itp., które im są już niepotrzebne i wymieniają się z kolegami. Nie muszą wówczas wydawać pieniędzy na nowe zabawki, a zaoszczędzone w ten sposób środki wpłacają na swoje konto SKO.

30 lat pracy w SKO to również bardzo długa lista osiągnięć. Które z nich cieszy Panią najbardziej? Każde osiągnięcie mnie cieszy i wzrusza, jednak szczególnie zadowolona jestem z I miejsca w kraju w tegorocznej edycji Konkursu SKO dla szkół i nauczycieli. Była to dla mnie i naszej małej wiejskiej szkoły ogromna niespodzianka i łezka mi się zakręciła w oku. Dzieciom bardzo podobała się nagroda, czyli udział w eskorcie podczas meczu Jagiellonii Białystok z Pogonią Szczecin. Byliśmy tam w niedzielę 29 września. Boisko w Białymstoku zrobiło wrażenie nie tylko na dzieciach, ale również na nauczycielkach. Dodam, że nasze dzieci są bardzo zaangażowane w sport. Grają w naszym wiejskim klubie Wilczek Wilkowo i radzą sobie całkiem nieźle. Mamy też swój stadion w Łazdojach.

Jaka jest dziś, Pani zdaniem, świadomość ekonomiczna dzieci?
Nadal zbyt mała, ale na szczęście tam, gdzie działa SKO PKO Banku Polskiego jest zdecydowanie lepiej. Przełom nastąpił w 2012 r. SKO przeszło wtedy rewitalizację. Nauczyciele przeprowadzają lekcje z zakresu ekonomii na podstawie gotowych scenariuszy przygotowanych dla nich przez Bank, a zatwierdzonych przez MEN. Świetną sprawą są szkolne blogi SKO, na których opiekunowie zamieszczają wszystko, co dotyczy SKO oraz działalności ekonomicznej w ich szkołach np. wykonywanie gier planszowych o tematyce ekonomicznej, konkursach, posty zgłębiające wiedzę ekonomiczną. Dzieci mając konta internetowe SKO, wiedzą co to są odsetki od ich oszczędności, że odprowadzany jest od nich podatek do budżetu państwa. Nasze dzieci jeżdżą na wycieczki ,,bankowe” nie tylko do swojego oddziału w Kętrzynie, ale również do Giżycka, do NBP w Białymstoku czy Centrum Pieniądza im. Sławomira Skrzypka w Warszawie. W naszej szkole działa też koło ekonomiczne, które prowadzę od wielu lat. Zajęcia odbywają się głównie w soboty. Dzieci poznają tajniki ekonomii i nieobce są im waluty różnych krajów, wiedzą co to jest bessa i hossa i dlaczego byk stojący w hallu warszawskiej giełdy papierów wartościowych ma ,,rogi do góry”. Podczas zajęć przygotowuję drużynę do Wojewódzkiego Konkursu Wiedzy Ekonomicznej pod patronatem PKO Banku Polskiego. Wielokrotnie nasze dzieci były laureatami tego konkursu. Tak też było w poprzednim roku szkolnym, więc zgodnie z tradycją, która mówi, że laureaci są organizatorami kolejnej edycji konkursu, w maju 2020 r. konkurs odbędzie się u nas w Wilkowie!

Pani aktywność jest imponująca. Jakie ma Pani pomysły na dalsze działania SKO w Pani szkole?
Oj, mam ich wiele. Po pierwsze – kontynuować to co robię np. brać udział w biegu charytatywnym PKO, promować oszczędzanie w SKO w różny sposób. Zorganizowaliśmy z uczniami ostatnio wywiady z turystami. Ludzie bardzo miło nas odbierają, gdy chodzimy w naszych SKO-wych koszulkach i z balonikami. Marzę, aby każdy uczeń miał taką koszulkę. Chciałabym też zorganizować wystawę kolekcji pamiątek SKO w naszej szkole. Jestem prawdziwą „zbieraczką” i mam prace plastyczne SKO naszych dorosłych już (obecnie 38–letnich) byłych uczniów. Wiosną chcę też przeprowadzić planszówkowe spotkania rodzinne. Będzie to okazja do zabawy i zdobywania wiedzy ekonomicznej. Planszówki dzieci wykonają samodzielnie podczas zajęć dodatkowych.

 

Joanna Kozłowska