Nie ma jak w domu, czyli jak zarządzać rodzinnym budżetem

Stabilna sytuacja materialna w ostatnich latach sprawiła, że gospodarstwa domowe miały się dobrze, a nasz budżet rósł – tak jak i wydatki. Czuliśmy się pewnie. Niestety pandemia pokrzyżowała nasze finansowe plany. Spowodowała też, że wiele budżetów domowych potrzebuje dofinansowania.
około min czytania

Sytuacja materialna gospodarstw domowych w Polsce poprawiała się w ostatnich latach – podaje Główny Urząd Statystyczny. W 2019 r. osiągały wyższe dochody i w porównaniu z rokiem poprzednim i nieco więcej wydawały.

Poziom przeciętnego miesięcznego dochodu rozporządzalnego na osobę w zaokrągleniu do 1 zł wyniósł w 2019 r. 1819 zł. Przeciętne miesięczne wydatki na jedną osobę w gospodarstwach domowych osiągnęły w 2019 r. wartość 1252 zł i były realnie wyższe o 3,1 proc. Wydatki na towary i usługi konsumpcyjne wyniosły 1201 zł i podniosły się o 3,3 proc. w stosunku do 2018 r.

Wydatki gospodarstw domowych

Ten pozytywny trend został zatrzymany przez pandemię. Obecnie już 80 proc. Polaków wprowadziło ograniczenie wydatków, a 71 proc. deklaruje wdrożenie na stałe ścisłego reżimu w kontroli swoich domowych budżetów – pokazują dane IQS.

Ponad połowa Polaków (54 proc.) negatywnie ocenia zmianę w budżecie swojego gospodarstwa domowego w wyniku panującej epidemii koronawirusa – wynika z barometru nastrojów i zachowań konsumenckich „Polacy w czasie epidemii” autorstwa SWResearch.

Budżet domowy

W trudnych czasach zarządzanie wydatkami może okazać się wyzwaniem. Raport Fundacji Kronenberga „Postawy Polaków wobec finansów” podaje, że tylko 28 proc. osób kontroluje wszystkie wydatki, a 21 proc. tylko te największe.

Co jednak ciekawe ponad 60 proc. gospodarstw domowych posiadało w połowie marca 2020 r. oszczędności. To najwyższy odsetek odnotowany w historii badań domowych budżetów przez CBOS. Trzy czwarte zaopatrzonych w rezerwy było w stanie utrzymać się z nich przez co najmniej dwa miesiące.

Jak widać staramy się zabezpieczyć w razie kłopotów finansowych i myślimy o przyszłości. Dlatego zaplanowanie wydatków i ich kontrola są tak ważne.

Planowanie budżetu domowego

Aby nie stracić odłożonych pieniędzy, powinniśmy przygotować reżim finansowy i określić nasze cele. Wydatki podzielmy na dwie grupy: stałe, takie jak prąd, kredyty, gaz czy kablówka oraz okazjonalne: prezenty, rozrywka, wyjazdy na urlop, leki, ubrania.

Szczególnie ważna jest druga grupa, ponieważ zwykle właśnie nad tymi zakupami nie panujemy, bo robimy je zbyt spontanicznie. Wystarczy jeden nieprzemyślany zakup i nasz miesięczny budżet legnie w gruzach.

Kolejną sprawa jest przygotowanie budżetu rocznego – w taki przedziale czasowym powinniśmy myśleć o wydatkach. Stałe miesięczne opłaty pomnóżmy przez 12 miesięcy i zobaczymy, ile uda się nam oszczędzić, jeśli zmniejszymy je choćby o 10 proc. Okaże się, że gra jest warta zachodu, a zmiana dostawcy internetu lub przejście do tańszego operatora telefonii komórkowej od razu będzie widoczne w naszym budżecie.

Budżet domowy – aplikacja

Kiedyś wszystko robiliśmy w zeszycie, potem w Excelu. Teraz możemy używać profesjonalnych narzędzi takich jak np. Domowy budżet od Windowsa. Za część rozwiązań trzeba zapłacić, a to przy oszczędzaniu niezbyt dobre rozwiązanie.

Na szczęście są też darmowe aplikacje. Popularną na świecie jest moneylover.me. Dzięki niej zaplanujemy budżet i będziemy śledzić poszczególne koszty, jak wydatki na paliwo czy comiesięczne rachunki. Jest też coś dla podróżujących. Aplikacja ma wbudowany przelicznik walut – dzięki temu wiadomo, ile na bieżąco wydajemy np. na wakacjach za granicą.

Pomocną aplikacją w zarządzaniu budżetem są Kwitki – narzędzie do skanowania i kategoryzowania paragonów. Dzięki niej wszystkie paragony trafią w jedno miejsce, do naszego telefonu, w dodatku z podziałem na kategorie – bez problemu odszukamy każdy dowód zakupu. Program jest darmowy i dostępny na platformy Android oraz iOS.

Linia debetowa – pomoc w domowym budżecie

Niezależnie od tego, jak skrupulatnie dbamy o wydatki i tak nas coś w końcu zaskoczy. Nieplanowanych wydatków nie da się zaplanować. Wtedy lepiej nie używać funduszy, które odłożyliśmy, ale skorzystać z linii debetowej. W PKO Banku Polskim każdy użytkownik konta może się o nią postarać.

Złożenie wniosku o debet jest proste i zrobimy to we wszystkich kanałach banku – w serwisie internetowym iPKO, aplikacji mobilnej IKO albo w dowolnym oddziale PKO Banku Polskiego. Oczywiście najlepiej pomyśleć o tym już przy zakładaniu konta. Debet ustalany jest indywidualnie. W dużej mierze zależy od tego, jakie mamy comiesięczne wpływy – a do obliczenia debetu bierze się pod uwagę ostatnie trzy miesiące. Nie bez znaczenia jest także rodzaj rachunku – warto wziąć to pod uwagę, wybierając konto w banku.

Tomasz Waligóra