Inwestycja w start-up sposobem na rozwój biznesu

Mark Zuckerberg został jednym z najbogatszych ludzi świata po tym, jak w czasie studiów stworzył Facebooka. Wraz z nim olbrzymiego majątku dorobili się ci, którzy uwierzyli w jego projekt na początkowym etapie i stali się jego pierwszymi inwestorami.
około min czytania

Takie historie sprawiają, że osoby marzące o zbiciu majątku szukają atrakcyjnych i perspektywicznych start-upów, na których można sporo zarobić. Problem w tym, że chętnych jest wielu, start-upów też nie brakuje, ale historie sukcesu porównywalne do Facebooka można policzyć na palcach.

Inwestycja w start-up czy to bezpieczne?

Pamiętaj – inwestowanie zawsze wiąże się z ryzykiem utraty części lub wszystkich zainwestowanych środków. Podstawową zasadą każdego inwestora powinno być to, by „nie wkładać wszystkich jajek do jednego koszyka”, czyli nie inwestować oszczędności życia w pojedynczy projekt inwestycyjny oraz to, by nigdy nie inwestować więcej, niż można stracić.

W przypadku start-upów ryzyko jest wysokie, dlatego każdą potencjalną inwestycję należy spokojnie i dokładnie przeanalizować. Większość start-upów nigdy nie osiąga dojrzałości i nie przynosi zysków inwestorom, dlatego inwestycje w start-upy trzeba traktować jako najbardziej ryzykowną część portfela – aktywa, które potencjalnie mogą przynieść duży zysk, ale prawdopodobnie przyniosą stratę.

Czy można inwestować przez crowdfunding?

Tak. Crowdfunding funkcjonuje w różnych modelach. Czasem finansowanie projektów za jego pośrednictwem to czysta działalność charytatywna – wpłacający nie otrzymuje w zamian nic poza satysfakcją. Bywa, że w zamian za wpłaty otrzymuje się nagrodę – gotowy produkt lub zwrot pieniędzy. W przypadku start-upów istnieje też jednak możliwość otrzymania w zamian za finansowanie proporcjonalnej do wpłaconej kwoty części udziałów w spółce lub projekcie. To tak zwany crowdfunding udziałowy.

W Polsce od lipca 2018 r. każdy start-up może pozyskać w ten sposób maksymalnie równowartość 1 mln euro rocznie, czyli nieco ponad 4 mln zł (wcześniej było to 10 razy mniej). Inwestorzy mogą finansować start-upy w ten sposób za pomocą przeznaczonych do tego platform crowdfundingowych, na których proces inwestycyjny jest w dużej mierze uproszczony oraz zautomatyzowany i nie wymaga indywidualnych negocjacji między start-upem a inwestorem. Według szacunków rynek crowdfundingu na świecie w 2021 r.  osiągnie wartość 10 mld dolarów.

Gdzie w Polsce można zainwestować w start-up?

Najbardziej znane polskie platformy crowdfundingowe, skoncentrowane na projektach inwestycyjnych i crowdfundingu udziałowym, to: Beesfund.pl, FindFunds.pl, CrowdWay.pl i CrowdAngels.pl. Na każdej z tych platform można znaleźć mniejsze lub większe projekty start-upowe.

Start-upy – technologiczne, biotechnologiczne, z branży gier i inne – są też notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie i rynku NewConnect. Ich akcje można kupować po założeniu rachunku w jednym z biur maklerskich. Można też inwestować w start-upy pośrednio – w takich inwestycjach specjalizują się fundusze venture capital, w których można kupić certyfikaty inwestycyjne.

Inwestowanie w start-upy –  na co zwrócić uwagę?

Przede wszystkim na wiarygodność jego twórców i model biznesowy. Jeśli ktoś jest seryjnym twórcą start-upów bez żadnego innego doświadczenia biznesowego i obiecuje stworzyć „drugiego Facebooka”, taki projekt można od razu skreślić. Przy ocenie start-upu należy wziąć pod uwagę jego szczegółowy biznesplan, scenariusz spółki na przyniesienie zwrotu z inwestycji oraz skalę inwestycji, jakie będą konieczne do rozwinięcia przez nią skrzydeł.

Za pośrednictwem platform crowdfundingowych można zostać udziałowcem małych, lokalnych biznesów, które nie zarobią wielkich pieniędzy, ale są mniej ryzykowne i nie wymagają olbrzymich wydatków na technologię i marketing, by zacząć przynosić zyski. Można też zainwestować w projekty z większymi aspiracjami, ale trzeba zdawać sobie sprawę z ryzyka i z tego, że takie start-upy nie będą w stanie odnieść sukcesu bez wsparcia inwestorów dużo większych niż ci, którzy finansują je za pomocą platform crowdfundingowych.

Mam udziały lub akcje start-upu. Jak na nich zarobić?

Udziały (w spółce z o.o.) czy akcje spółki akcyjnej można w każdej chwili sprzedać, jeśli znajdzie się na nie kupiec. Taką transakcję można przeprowadzić na podstawie zwykłej umowy. Jeśli start-up rozwija się dobrze, sama spółka może ogłosić skup akcji własnych, może to też zrobić zewnętrzny inwestor, który będzie zainteresowany uzyskaniem znaczącej pozycji w akcjonariacie spółki i przejęciem pakietów akcjonariuszy mniejszościowych.

Najłatwiej sprzedać akcje spółek, które są notowane na giełdzie. Gdy start-up – po przejściu odpowiedniej procedury – wejdzie na rynek regulowany Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie lub prowadzony przez nią rynek NewConnect (przeznaczony dla mniejszych, młodych spółek), jej akcjami można obracać codziennie za pośrednictwem biur maklerskich.

Na akcjach start-upu można też czasem zarobić bez ich sprzedawania. Spółki, które wypracowują zyski, mogą dzielić się nimi z akcjonariuszami, wypłacając ich część lub całość w postaci dywidendy. Należy jednak pamiętać, że start-upy w pierwszych latach działalności raczej tracą, niż notują zyski, a często nie osiągają zysków nigdy, więc wypłaty dywidendy to wśród nich prawdziwa rzadkość.