El. MŚ: Polska gra „mecz o wszystko” z Albanią

To już dziś! W ósmej kolejce eliminacji mistrzostw świata reprezentacja Polski zagra w Tiranie z Albanią. Sytuacja w grupie sprawia, że dla obu zespołów będzie to „mecz o wszystko” w kontekście walki o drugie miejsce, premiowane startem w barażach o przyszłoroczny mundial w Katarze.
około min czytania

Gdyby przed rozpoczęciem eliminacji mistrzostw świata ktoś powiedział, że po siedmiu kolejkach Polska będzie zajmować miejsce za Albanią, większość kibiców patrzyłaby z niedowierzaniem. A jednak! Fakty są takie, że nasi dzisiejsi rywale zajmują drugą pozycję w grupie I, mając zgromadzonych 15 punktów. Biało-Czerwoni są na trzecim miejscu z 14 punktami na koncie.

Sytuacja w grupie I

Wtorkowe spotkanie w Tiranie jest kluczowe dla dalszej rywalizacji. Jeżeli wygra Albania – uzyska czteropunktową przewagę nad Polską, a do rozegrania będzie miała dwa spotkania – z Anglią i Andorą. To oznacza, że nawet w przypadku bardzo prawdopodobnej porażki z „Synami Albionu” Albańczycy utrzymaliby jednopunktową przewagę nad Polakami i zapewne zakończyli eliminacje na drugim miejscu w grupie, co zapewniłoby im start w barażach o mundial.

Jeżeli mecz zakończy się remisem, to Albańczycy utrzymają jednopunktową przewagę nad Polakami. Wówczas Polacy będą mogli wyprzedzić ich już w dziewiątej kolejce – zakładając, że pokonają Andorę (co jest bardzo prawdopodobne), a Albania przegra z Anglią (co również jest spodziewane). Wówczas Polacy uzyskaliby dwa punkty przewagi nad Albanią przed ostatnią kolejką spotkań.

O ile Polska pokona Albanię, to już teraz zyska dwa punkty przewagi. Kalendarz dalszych gier jest dla nas korzystny, bo 12 listopada naszych rywali czeka wspomniany mecz z Anglią na wyjeździe, a na koniec spotkanie z Andorą. Polacy najpierw grają z Andorą, a na koniec u siebie z Węgrami.

Najlepsza wiadomość jest taka, że wszystko jest w nogach zespołu Paulo Sousy. Wystarczy wygrać z Albanią, Andorą i Węgrami, żeby mieć stuprocentową gwarancję startu w barażach o mundial w Katarze.

Bilans meczów, ranking FIFA i kursy bukmacherów

Bilans meczów reprezentacji Polski z Albanią jest dla nas korzystny. Na 12 spotkań Biało-Czerwoni wygrali osiem, zremisowali trzy i doznali tylko jednej porażki. Albańczykom nasza drużyna strzeliła 18 goli, choć straciła ich całkiem sporo, bo aż osiem.

W ciągu ostatniego miesiąca reprezentacja Polski przesunęła się z 27. na 24. miejsce w rankingu FIFA, w którym zgromadziła 1531 punktów. Awansem o trzy pozycje mogą pochwalić się również nasi rywale (wskoczyli na pozycję numer 66), mający 1368 punktów.

Szczęśliwe wrześniowe zwycięstwo z Albanią

We wrześniowym spotkaniu z Albanią Polacy wygrali wysoko, bo aż 4:1. Bramki dla naszej drużyny zdobyli Robert Lewandowski, Adam Buksa, Grzegorz Krychowiak (po fenomenalnej akcji Lewandowskiego), a także Karol Linetty. Jedynego gola dla naszych rywali strzelił 31-letni napastnik Sokol Sikalleshi. Tu wynik nie oddaje przebiegu spotkania. Albańczycy przeważali, zwłaszcza w pierwszej połowie spotkania. Stworzyli sobie dużo sytuacji podbramkowych, ale dobrą formę zaprezentował tego dnia polski bramkarz Wojciech Szczęsny.

Mecz był trudny w obu połowach. Albańczycy grali kompaktowo, fizycznie i intensywnie. Musieliśmy im dorównać pod tym względem. Mieliśmy trochę problemów we współpracy wahadłowych ze środkowymi pomocnikami, ale w drugiej połowie wyglądało to już lepiej. Tacy piłkarze, jak Robert Lewandowski, robią różnicę w kluczowych momentach. To on ciągnie zespół za sobą. Tak też było dzisiaj – powiedział selekcjoner Paulo Sousa na konferencji prasowej po tym spotkaniu.

Gramy o wszystko!

Paulo Sousa nie ma wątpliwości, że w Tiranie gra toczy się o najwyższą stawkę. Zdaje sobie sprawę, że Albańczycy, którzy w Warszawie zaprezentowali bardzo dobrą grę, a w sobotę w meczu wyjazdowym pokonali 1:0 reprezentację Węgier, będą dla nas trudnym rywalem. Prawdopodobnie jeszcze trudniejszym niż miało to miejsce we wrześniu na PGE Narodowym.

Od pierwszego naszego meczu powtarzam, że Albania to mocny zespół, grający kompaktowy i zbalansowany futbol. Ich defensywa gra wysoko i naciska na rywala. Spotkanie w Warszawie było wyrównane, a różnicę zrobiła nasza skuteczność jeśli stwarzaliśmy okazje, wykorzystywaliśmy je i stąd wygrana 4:1. Teraz też skupiamy się na zwycięstwie. Musimy skupić się na budowaniu mentalności zwycięzców. To bardzo ważne – stwierdził selekcjoner Paulo Sousa przed meczem w Tiranie.

Osłabienia w składzie rywali

Na dzień przed spotkaniem pojawiła się informacja, że reprezentacja Albanii zagra bez jednego z kluczowych zawodników – Sokola Cikalleshiego, który we wrześniu był strzelcem jedynego gola dla tej drużyny na PGE Narodowym. W poniedziałek otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa i musiał opuścić zgrupowanie kadry.

W składzie Albańczyków zabraknie też kontuzjowanych Bekima Balaja i Berata Djimsitiego. Za żółte kartki pauzuje Endri Cekici. Mimo tych osłabieni, Albańczycy są nastawieni bardzo bojowo.

Ciężko pracowaliśmy na to, by znaleźć się w tym miejscu. Musimy rozegrać wielki mecz przeciwko wspaniałej drużynie, jaką jest Polska. Nie tylko Lewandowski prezentuje wysoki poziom. Musimy przejąć inicjatywę, aby osiągnąć dobry wynik. Strach przed niepowodzeniem to problem, z którym trzeba się zmierzyć. Musimy uwierzyć w siebie i pokazać charakter. Nie chcę, by nasze marzenie zgasło – skomentował selekcjoner reprezentacji Albanii Edoardo Reja.

Marek Wiśniewski