Tysiąc zawodników pobiegnie w 13. PKO Półmaratonie Rzeszowskim

Dobre wieści dla biegaczy z Podkarpacia! 13. PKO Półmaraton Rzeszowski, którego przez wybuch pandemii nie można było zorganizować w kwietniu, odbędzie się w niedzielę 27 września. Co ważne, nie będzie to impreza w formule wirtualnej, a tradycyjne zawody biegowe. Tysiąc zawodników w czterech turach pobiegnie po Bulwarach nad Wisłokiem.
około min czytania
 

13. PKO Półmaraton Rzeszowski pierwotnie miał odbyć się 5 kwietnia, jednak był to czas, gdy w całej Polsce trwał lockout spowodowany wybuchem pandemii koronawirusa. W ostatnich miesiącach organizowano zawody biegowe w formule wirtualnej, a od kilku tygodni – tam, gdzie jest to możliwe – wznawiane są tradycyjne imprezy biegowe. Po zakończonych sukcesem 8. Letnim Biegu Piastów oraz 5. PKO Bydgoskim Festiwalu Biegowym czas na 13. PKO Półmaraton Rzeszowski.

PKO Półmaraton Rzeszowski w czasach pandemii

Zawodnicy, którzy chcą wziąć udział w 13. PKO Półmaratonie Rzeszowskim, muszą poddać się wszelkim zasadom oraz rygorom sanitarnym, mającym na celu zapobieganie rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV.

W celu zapewnienia bezpieczeństwa organizatorzy zdecydowali się podzielić uczestników na cztery grupy, obejmujące po 250 osób, które wystartują w następujących godzinach: 6.00, 8.30, 11.00 oraz 13.30. Biegacze sami mogą wybrać godzinę, która im odpowiada.

Dostosowujemy zawody do obowiązujących obostrzeń, przez co puszczamy zawodników seriami. W tamtym roku półmaraton ukończyło ponad 1800 osób, licząc ze sztafetami. W tym roku możemy puścić tylko cztery grupy po 250 osób, więc liczba uczestników nie może przekroczyć tysiąca – mówi Mirosław Wierzbicki, prezes Stowarzyszenia Rzeszów Biega.

Zainteresowanie zawodami – jak na czasy pandemii – jest całkiem spore. Na dwa tygodnie przed biegiem start opłaciło już 873 osób, a na liście chętnych widnieje 373 kolejnych, które jeszcze nie opłaciły pakietów startowych.

13. PKO Półmaraton Rzeszowski - koszulka.jpg

Daliśmy zawodnikom wybór. Mogli przenieść opłatę startową na przyszły rok albo zrezygnować z biegu. Niewiele osób zrezygnowało. Około 300 przeniosło swoje opłaty, a większość wystartuje już teraz. Mamy jeszcze trochę wolnych miejsc, ale po osiągnięciu limitu tysiąca zawodników zapisy zostaną zamknięte – podkreśla Mirosław Wierzbicki.

Takiej trasy w Rzeszowie jeszcze nie było

W zeszłym roku trasa zawodów prowadziła przez centrum miasta, czyli najciekawsze miejsca Rzeszowa. Uczestnicy wystartowali spod Millenium Hall i przebiegli przez ulice Szopena, Piłsudskiego Grunwaldzką, Kościuszki, 3 Maja, Hetmańską i dalej z powrotem na ulicę Kopisto.

W związku z nową formułą zawodów trasa ta byłaby w tym roku niemożliwa. Dlatego zawody odbędą się na Rzeszowskich Bulwarach wzdłuż rzeki Wisłok. Uczestnicy biegu będą mieli do pokonania trzy pętle o długości 7,03 km.

Zawody na bulwarach odbędą się po raz pierwszy. Trasa została zmieniona, bo nie moglibyśmy zamknąć całego miasta od rana do zmierzchu. Będziemy przecież startować w czterech grupach co dwie i pół godziny – wyjaśnia prezes Stowarzyszenia Rzeszów Biega.

– Ze względu na ograniczenia w tym roku nie odbędzie się sztafeta półmaratońska. Liczymy, że taką rywalizację uda się rozegrać w kwietniu przyszłego roku – dodaje Mirosław Wierzbicki.

W związku z obostrzeniami nie odbędzie się też tradycyjna ceremonia wręczenia nagród. Te zostaną wysłane zawodnikom do domu.

Marek Wiśniewski