Czy wiesz, że…? Ciekawostki o sezonie PKO Bank Polski Ekstraklasy

Miniony sezon PKO Bank Polski Ekstraklasy był wyjątkowo długi i bardzo nietypowy. Choć w marcu został przerwany, to po dwóch i pół miesiącach udało się go wznowić i dokończyć bez większych przeszkód. To wielki sukces całego środowiska piłkarskiego w Polsce. Przedstawiamy garść ciekawostek i statystyk dotyczących m.in. mistrzostwa Polski dla Legii Warszawa, degradacji ŁKS-u Łódź, ale i króla strzelców, rekordowych „kartkowiczów” oraz nowych medali.
około min czytania
 
  1. Najdłuższy sezon w historii

W związku z pandemią koronawirusa sezon 2019/20 miał aż dwie przerwy – pierwszą tradycyjną, zimową, a następnie drugą, trwającą od 9 marca do 29 maja. Sezon rozpoczął się 19 lipca 2019 r., a zakończył 19 lipca 2020 r., przechodząc do historii jako najdłuższy w historii ligi. W efekcie przerwa przed kolejnymi rozgrywkami będzie wyjątkowo krótka – sezon 2020/21 wystartuje już 21 sierpnia.

  1. Kluby otrzymają największe wypłaty w historii

Ekstraklasa SA za sezon 2019/20 wypłaci polskim klubom najwyższą kwotę w historii. Wyniesie ona 225 mln zł. To o ponad 45 proc. więcej niż w poprzednim sezonie. Najwięcej z tej puli, bo aż 31,3 mln zł, otrzyma mistrz Polski – Legia Warszawa. Wicemistrz Polski Lech Poznań uzyska 26,45 mln zł, a Piast Gliwice, który obecny sezon zakończył na trzecim miejscu, wzbogaci się o 20,9 mln zł.

Mamy za sobą bardzo ciężki okres, kiedy w wyniku epidemii Covid-19 w marcu rozgrywki zostały zawieszone, a w konsekwencji możliwość realizacji kontraktów z naszymi partnerami stanęła pod dużym znakiem zapytania. Rekordowe środki, które wypłacamy klubom, to pewnego rodzaju nagroda za ogromny wysiłek włożony we wznowienie i dokończenie rozgrywek po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa – wyjaśnia Marcin Animucki, prezes zarządu Ekstraklasy SA.

  1. Legia mistrzem Polski z najniższą średnią punktów w historii

Legia zdobyła tytuł mistrza Polski, zdobywając 69 punktów, co daje 1,86 punktu na mecz. To najniższa średnia mistrza Polski od czasów, kiedy za zwycięstwo przyznawane są trzy punkty, czyli od… sezonu 1995/96. 69 punktów to także najmniejsza zdobycz punktowa mistrza Polski w czasach, gdy obowiązuje formuła rozgrywek ESA 37, czyli od sezonu 2013/14.

  1. Legia dogoniła Ruch i Górnika

Niezależnie od liczby punktów – dla Legii Warszawa było to 14. mistrzostwo Polski w historii, dzięki czemu na liście najbardziej utytułowanych klubów stołeczna drużyna zrównała się z Ruchem Chorzów oraz Górnikiem Zabrze.

  1. Sezon z małą liczbą goli

Miniony sezon nie obfitował w dużą liczbę goli. Łącznie w 296 meczach padło 767 bramek, co daje średnią 2,59 na mecz. To najsłabszy wynik od czasu wprowadzenia 37 kolejek (czyli od sezonu 2013/14). W zeszłorocznych rozgrywkach kibice mogli cieszyć się dużo większą liczbą bramek – 823 bramki (średnia 2,78 na mecz).

  1. 24 gole króla strzelców po raz trzeci z rzędu

Trzeci raz z rzędu król strzelców Ekstraklasy kończy sezon z 24 golami na koncie. W tym roku tytuł zdobył duński napastnik Christian Gytkjaer z Lecha Poznań. W poprzednim sezonie był to Hiszpan Igor Angulo z Górnika Zabrze, a dwa lata temu hiszpański napastnik Wisły Kraków Carlitos (Carlos Daniel Lopez Huesca).

  1. Kartkowi rekordziści

W minionym sezonie PKO Bank Polski Ekstraklasy najczęściej żółtymi kartkami karani byli 28-letni pomocnik Lechii Gdańsk Filip Mladenović oraz 28-letni pomocnik Korony Kielce. Obaj zostali rekordzistami z 13 „żółtkami” na koncie. Zawodnik „Złocisto-Krwistych” – w związku z dwiema żółtymi kartkami w meczach z Cracovią i Piastem Gliwice – oglądał czerwoną kartkę i musiał opuszczać boisko.

  1.  Nowe medale dla czołowych drużyn

Legia Warszawa, Lech Poznań i Piast Gliwice odebrały zupełnie nowe medale przygotowane przez PKO Bank Polski Ekstraklasę. Zastąpiły one poprzednie krążki, które były wręczane od 2014 roku. Ma to związek ze zmianą logotypu ligi, który znajdował się na rewersie medali.

Nowe medale ważą 245 g i zostały wykonane z mosiądzu. Zaprojektował i stworzył je dyplomowany mistrz sztuki grawerskiej Tomasz Gila. – Po wygrawerowaniu logotypów i napisów został im ręcznie nadany kształt na prasie balansowej. Oszlifowane i wypolerowane, zostały pokryte czystym 24-karatowym srebrem i złotem. W przypadku medali dla mistrza jest to żółte złoto, natomiast brązowe pokryto złotem czerwonym – czytamy na stronie internetowej ekstraklasa.org.

  1. Fatalny wynik ŁKS-u Łódź

Ostatnie miejsce w tabeli PKO Bank Polski Ekstraklasy w sezonie 2019/20 zajął ŁKS Łódź, który zdobył zaledwie 24 punkty i miał aż 21 punktów straty do bezpiecznej strefy, czyli do 13. miejsca (znalazła się na nim Wisła Kraków z 45 punktami na koncie).

Wynik ŁKS-u wygląda fatalnie nawet na tle innych drużyn, które spadły z PKO Bank Polski Ekstraklasy – czternasta w tabeli Arka Gdynia zdobyła 40 punktów, a zajmująca piętnaste miejsce Korona Kielce – 35 oczek. Jednocześnie ŁKS okazał się pierwszą od 17 lat drużyną, która przegrała aż 25 meczów. Poprzednio tyle porażek miała Pogoń Szczecin w sezonie 2002/03, co jest dla niej tym bardziej ujmujące, że rozegrano wtedy 30 kolejek. 

  1.  Wisła Kraków uciekła spod topora

Wspomniana Wisła Kraków, która z 45 punktami znalazła się na 13. miejscu w tabeli, jeszcze na początku grudnia była na prostej drodze do… Fortuna 1 Ligi. Po 18 kolejkach „Biała Gwiazda” zamykała tabelę z marnym dorobkiem 11 punktów. Wiślacy pokazali jednak charakter, przełamali serię nieszczęśliwych porażek i odbili się od dna, wydostając się ze strefy spadkowej. Ostatecznie uratowali się przed spadkiem.

13. miejsce jest jednak najniższą pozycją Wisły od sezonu 1993/94, kiedy krakowski klub zajął 15. pozycję i spadł do niższej klasy rozgrywkowej. Do Ekstraklasy wrócili w 1996 r. i od tamtej pory są w niej nieprzerwanie.

W tym miejscu warto wspomnieć, że karierę zakończyła jedna z ikon Wisły – Paweł Brożek. Nie licząc kilku przerw 37-letni napastnik był związany z „Białą Gwiazdą” od 1999 r. Wywalczył z klubem siedem tytułów mistrzowskich, a dwa razy zdobywał tytuł króla strzelców. Mając na koncie 149 goli zajmuje 8. miejsce w klasyfikacji strzelców wszechczasów ekstraklasy.

Marek Wiśniewski