Legendy PKO Bank Polski Ekstraklasy #4: Grzegorz Lato
Grzegorz Lato to bez wątpienia jedna z największych legend PKO Bank Polski Ekstraklasy, reprezentacji Polski, ale i – dzięki tytułowi króla strzelców mundialu w RFN w 1974 r. oraz czterem medalom MŚ oraz IO – jedna z legend światowego futbolu. To jedyny piłkarz, który odniósł tak wielki sukces, będąc zawodnikiem klubu z polskiej ligi, a konkretnie Stali Mielec, dla której w sumie strzelił 111 goli w Ekstraklasie. 2021-05-266 lipca 1974 r. Mistrzostwa świata w piłce nożnej w RFN. Stadion Olimpijski w Monachium. Trwa mecz Polska – Brazylia o 3. miejsce w turnieju. Jest 74. minuta spotkania. Zygmunt Maszczyk podaje na naszej połowie do Grzegorza Laty, który przyjmuje piłkę, przebiega z nią środkową linię boiska, wypuszcza sobie piłkę, mija brazylijskiego obrońcę Alfredo Mostardę (dla którego był to drugi, a zarazem ostatni występ w drużynie narodowej), po czym z charakterystyczną dla siebie prędkością pędzi w kierunku bramki „Canarinhos”.
Zanim obrońcy dobiegają do Laty, ten jest już w polu karnym. W sytuacji sam na sam oddaje lekki strzał tuż obok bramkarza Brazylii Leao. „Proszę Państwa, gol! Gol! Grzegorz Lato! Siódma bramka na mistrzostwach świata!” – krzyczy do mikrofonu rozemocjonowany komentator Jan Ciszewski, a kibice nad Wisłą szaleją ze szczęścia.
Kwadrans później sędzia kończy mecz, a Polska odnosi historyczny sukces, zajmując 3. miejsce na mistrzostwach świata. Dzień później mundial dobiega końca, a Grzegorz Lato zdobywa koronę króla strzelców z 7 bramkami na koncie. Na drugim miejscu w tej klasyfikacji znajdują się inny z Polaków Andrzej Szarmach oraz Holender Johan Neeskens. Obaj zaliczyli po pięć trafień.
Korona króla strzelców to zasługa wszystkich kolegów z drużyny – komentuje skromnie Grzegorz Lato.
Ma dopiero 24 lata, a już znajduje się na ustach całego piłkarskiego świata. Wkrótce zostaje wybrany „Piłkarzem Roku” w plebiscycie katowickiego „Sportu” oraz 6. piłkarzem świata w prestiżowym plebiscycie magazynu „France Football” na najlepszego piłkarza Europy, dla którego nagrodą jest „Złota Piłka”.
Dwukrotny król strzelców Ekstraklasy w barwach Stali Mielec
Grzegorz Lato urodził się 8 kwietnia 1950 r. w Malborku. Szybko musiał się usamodzielnić, bo już jako dziecko stracił ojca, a będąc w wieku młodzieńczym – matkę. Karierę piłkarską rozpoczął jako dwunastolatek, trenując w drużynie juniorów Stali Mielec. Mając 19 lat, podpisał z tym klubem profesjonalny kontrakt.
To głównie dzięki jego postawie na boisku Stal Mielec awansowała do Ekstraklasy w 1970 r. Lato zadebiutował w niej mając 20 lat – 9 sierpnia 1970 r. w meczu z Wisłą Kraków, w którym strzelił dwa pierwsze gole na najwyższym poziomie rozgrywkowym, znacznie pomagając swojej drużynie w zwycięstwie 5:2. W sezonie 1972/1973 Stal Mielec zdobyła swoje pierwsze mistrzostwo Polski, a Grzegorz Lato z 13 bramkami na koncie został królem strzelców. Dzięki temu sukcesowi mielczanie zadebiutowali w europejskich pucharach. Dwa lata później (w sezonie 1974/75) Lato powtórzył swój sukces i ponownie zdobył koronę króla strzelców, choć tym razem bramkarzy rywali pokonywał aż 19 razy.
Złota era Stali Mielec z Grzegorzem Latą
Lato był już wtedy gwiazdą światowego formatu, a zarazem królem strzelców mundialu w RFN. Co ciekawe, choć na boiskach imponował skutecznością, to nie był klasycznym napastnikiem. Zazwyczaj grywał na skrzydle, a nie w samym ataku. W zdobywaniu bramek pomagała mu jednak ponadprzeciętna szybkość oraz świetna gra głową.
Sezon 1974/75 Stal zakończyła zdobywając wicemistrzostwo Polski. Tytuł mistrzów kraju odzyskała rok później. Z kolei w sezonach 1973/74 oraz 1978/79 mielecka drużyna – z Grzegorzem Latą w składzie – kończyła rozgrywki na trzecim miejscu w tabeli Ekstraklasy. Bez wątpienia była to złota era w historii klubu.
W 1976 r. Stal z Latą w składzie wystąpiła też w finale Pucharu Polski (porażka 0:2 ze Śląskiem Wrocław w Warszawie) oraz doszła aż do ćwierćfinału Pucharu UEFA, gdzie odpadła po starciu z Hamburgerem SV (1:1, 0:1). Rok później w ramach pierwszej rundy Pucharu Europy „Biało-Niebiescy” zmierzyli się z Realem Madryt, a ich spotkanie w Mielcu oglądało 40 tys. kibiców (porażka 1:2). W rewanżu w Hiszpanii Stal przegrała 0:1. Więcej na ten temat napisaliśmy w artykule „Poznaj PKO Bank Polski Ekstraklasę #12: Stal Mielec”.
W drużynie seniorów Stali Mielec Lato grał przez 11 lat i w dużym stopniu to jego obecność decydowała o sukcesach mielczan. Był największą gwiazdą zespołu, choć w składzie występowali też inni reprezentanci Polski – Henryk Kasperczak, Andrzej Szarmach czy Jan Domarski.
Dwa medale igrzysk olimpijskich, dwa medale mistrzostw świata
W sumie Lato z reprezentacją Polski aż trzy razy uczestniczył w finałach mistrzostwach świata (RFN 1974 – siedem goli i trzecie miejsce, Argentyna 1978 – dwa gole i druga runda grupowa, Hiszpania 1982 – jeden gol i trzecie miejsce), zdobywając w nich łącznie 10 bramek, co do dziś jest rekordem w historii występów reprezentacji Polski na mistrzostwach świata.
Nie byłoby Grzegorza Laty bez trenera Kazimierza Górskiego. To, że ja grałem w kadrze, to jego zasługa i jego wynalazek. Kiedyś po meczu powiedział do mnie, że widzimy się za tydzień w Łodzi. Pojechałem do Łodzi i wstawił mnie do pierwszego składu. Od tego się zaczęło. On nas ukształtował jako reprezentantów. Pan Kazimierz był dla nas jak ojciec – wspominał później Grzegorz Lato w rozmowie z Polsatem Sport.
Na mundialu w RFN Lato w drużynie Kazimierza Górskiego strzelał gole Argentynie (dwie bramki, które pomogły wygrać 3:2), Haiti (dwa gole, przyczyniające się do zwycięstwa 7:0!), Szwecji (jedyna bramka w meczu, kończący znakomitą serię szwedzkiego bramkarza Ronniego Hellstroema, który do tego momentu nie puścił gola przez 595 minut, a w turnieju pozostawał niepokonany).
W finałach mistrzostw świata w 1974 r. Lato strzelił też gola Jugosławii (zwycięska bramka na 2:1) oraz Brazylii (jedyny gol w meczu, dający nam wygraną 1:0 i trzecie miejsce na świecie). Podczas mistrzostw świata w 1978 r. legendarny piłkarz Stali Mielec pokonał bramkarzy Tunezji (jedyny gol w meczu, dający nam zwycięstwo 1:0) i Brazylii (bramka honorowa w spotkaniu przegranym 1:3), a cztery lata później zdobył bramkę w meczu z Peru (spotkanie zakończone zwycięstwem 5:1).
Lato znalazł się w wąskim gronie czterech piłkarzy, którzy znajdowali się w kadrze zarówno w 1974 r., jak i 1982 r., gdy nasza drużyna zdobywała medale na mundialach. Oprócz niego byli to Władysław Żmuda, Marek Kusto i Andrzej Szarmach.
Urodzony w Malborku piłkarz dwa razy zagrał też na igrzyskach olimpijskich i w obu przypadkach odniósł z reprezentacją olbrzymie sukcesy. Za takie trzeba uznać złoty medal igrzysk w Monachium w 1972 r. oraz srebrny medal igrzysk w Montrealu w 1976 r. Podczas igrzysk w Monachium 22-letni Lato dopiero wchodził do drużyny – wystąpił w meczu drugiej fazy grupowej z Danią (remis 1:1). Podczas igrzysk w Kanadzie rozegrał pięć spotkań i strzelił trzy gole (dwa Korei Płn. w meczu zakończonym zwycięstwem 5:0), a także gola honorowego po strzale głową w wielkim finale igrzysk z NRD (porażka 1:3).
Jeden z najlepszych strzelców reprezentacji Polski
W klasyfikacji piłkarzy z największą liczbą występów w reprezentacji Polski (Klub Wybitnego Reprezentanta) do dziś zajmuje wysoką czwartą pozycję, mając na koncie 100 meczów, rozegranych w latach 1971-1984. W ostatnich latach wyprzedzili go jedynie Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski i Michał Żewłakow, ale to Lato jest pierwszym piłkarzem w historii, który rozegrał 100 spotkań w kadrze narodowej Polski.
Na liście najlepszych strzelców w historii reprezentacji do dziś znajduje się na podium, choć od jego ostatniego występu w drużynie narodowej minęło już… 37 lat. Z 45 bramkami plasuje się na trzeciej pozycji. Wyprzedzili go tylko Włodzimierz Lubański (48 goli) i Robert Lewandowski (66 bramek – stan na kwiecień 2021 r.).
W Polsce Latę wybierano „Piłkarzem Roku” nie tylko w 1974 r. (plebiscyt „Sportu”), ale i w 1977 r. oraz 1981 r. (plebiscyt „Piłki Nożnej”). Po mundialu w Hiszpanii uznał, że nie jest już w stanie łączyć udanych występów w klubie i drużynie narodowej i zdecydował się zakończyć reprezentacyjną karierę. W 1984 r. Lato wystąpił w koszulce z białym orłem na piersi po raz ostatni. Udział w meczu towarzyskim z Belgią w Warszawie był jego setnym.
Jeden z najlepszych strzelców w historii Ekstraklasy
Łącznie w Ekstraklasie Grzegorz Lato rozegrał 272 mecze, w których strzelił 111 goli, co daje średnią 0,41 gola na spotkanie. Choć od momentu jego odejścia z Ekstraklasy minęło 41 lat, to na liście najskuteczniejszych strzelców w historii polskiej ligi (tzw. „Klub 100”) Lato do dziś zajmuje bardzo wysokie, 19. miejsce. Zaraz za nim – ze 109 bramkami na koncie – plasują się ex aequo Andrzej Szarmach (jego były kolega z klubu i reprezentacji) i Piotr Reiss (napastnik Lecha Poznań, strzelający gole w Ekstraklasie w latach 1994-1998, 2002-2008 oraz 2013).
W 1980 r. Lato odszedł ze Stali do belgijskiego KSC Lokeren. W ciągu dwóch lat wystąpił tam w 64 spotkaniach i zdobył 12 goli. Następnie przeniósł się do Meksyku, gdzie grał od 1982 r. do 1984 r. w drużynie Atlante FC. W 45 meczach bramkarzy rywali pokonywał 16 razy. W wieku 34 lat rozpoczął występy w polonijnym klubie amatorskim Polonia Hamilton, w którym grał rekreacyjnie do 1991 r., czyli do 41. roku życia.
Kariera trenerska i funkcja prezesa w PZPN
Po zakończeniu kariery piłkarskiej Grzegorz Lato został trenerem. W latach 1991-1993, a także 1996-1997 był szkoleniowcem Stali Mielec, czyli klubu, którego sam stał się żywą legendą jako piłkarz. Trenował też North York Rockets, Olimpię Poznań, Amicę Wronki, grecki AO Kawala oraz Widzewa Łódź.
W latach 2008-2012 Lato pełnił funkcję prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Jego kadencja przypadła w niezwykle odpowiedzialnych latach przygotowań do Euro 2012 oraz samych finałów turnieju, którego Polska była współorganizatorem. Jesienią 2012 r. na stanowisku prezesa PZPN zastąpił go Zbigniew Boniek.
Lato uhonorowany przez PZPN
Do dziś Lato jest jednym z dwóch zawodników z tytułem króla strzelców mundialu, który biegał po boiskach Ekstraklasy, ale jedynym, który zdobył go jako przedstawiciel klubu z ligi polskiej. Kto jest drugim? Rosjanin Oleg Salenko, który z dorobkiem 6 goli wspólnie z Bułgarem Christo Stoiczkowem został królem strzelców mistrzostw świata 1994 w USA.
W 2018 r. Polski Związek Piłki Nożnej uhonorował Lato specjalnym wyróżnieniem za wybitne osiągnięcia i zasługi dla polskiej piłki.
Z kolei w dniu 70. urodzin Grzegorza Laty przedstawiciele FIFA przypomnieli jego występ na mundialu w 1974 r.
„Na tym turnieju był nie do powstrzymania. Maszyna. Dołącz do nas i złóż życzenia urodzinowe polskiej legendzie, przeżywając raz jeszcze gole, które zrobiły z niego najlepszego strzelca MŚ 1974” – napisano na oficjalnym koncie FIFA na Twitterze.
Marek Wiśniewski, Fot. Forum