Sylwetki polskich biegaczy #22: Aleksandra Brzezińska
W kwietniu polska biegaczka długodystansowa Aleksandra Brzezińska zadebiutowała na królewskim dystansie podczas 46. Maratonu Dębno i z rewelacyjnym czasem 2:34:51… zdobyła tytuł mistrzyni Polski na tym dystansie. Kim jest? Jakie są jej najważniejsze sukcesy, a jakie największe dokonania? 2019-10-13Aleksandra Brzezińska urodziła się w lipcu 1991 r. Pochodzi z Dolnego Śląska i tu zaczynała swoją przygodę z bieganiem. Przez pierwsze trzy lata trenowała w klubie GLKS Świdnica.
– Wszystko zaczęło się w styczniu 2009 r., kiedy rozpoczęłam treningi lekkoatletyczne. Dwa miesiące później, w marcu, zajęłam piąte miejsce na mistrzostwach Polski juniorów w biegach przełajowych w Olszynie. Do medalu zabrakło mi sekundy lub dwóch ale już w lipcu zdobyłam upragniony medal MP. Tak więc po pół roku treningów miałam pierwszy brąz, a po roku miałam złoto w przełajach. Te sukcesy sprawiły, że złapałam biegowego bakcyla – wspomina Aleksandra Brzezińska.
Małżeństwo z biegową pasją
Prywatnie jest żoną jednego z najlepszych biegaczy długodystansowych Błażeja Brzeińskiego, który sześciokrotnie stawał na podium mistrzostw Polski seniorów w maratonach i półmaratonach, a dwa razy reprezentował nasz kraj na mistrzostwach Europy na królewskim dystansie.
– Kiedy poznałam Błażeja, przeniosłam się do Bydgoszczy. Na drugim i trzecim roku studiów musiałam spasować z bieganiem ze względu na napięty grafik studiów, praktyk i nauki. Powiedziałam sobie, że daję sobie 3-4 lata, żeby zająć się tym bardziej poważnie. I zobaczymy, co z tego wyjdzie. Dziś widzę, że wychodzi całkiem nieźle – ocenia Aleksandra Brzezińska.
Przełomowy rok 2018
Aleksandra Brzezińska od lat znajdowała się w czołówce kobiecych biegów długich w Polsce, ale to sezon 2018 okazał się dla niej przełomowy. Ustanowiła wówczas nowe rekordy życiowe, zdobyła medale mistrzostw Polski i pierwsze w karierze powołanie do seniorskiej reprezentacji kraju na dużą międzynarodową imprezę – Mistrzostwa Europy w biegach przełajowych.
– Na pewno w zeszłym roku nastąpiło pozytywne drgnięcie, jeżeli chodzi o rekordy życiowe i zdobywanie medali MP, bo był medal w przełajach, medal w hali i powołanie do kadry. Te wyniki napędziły mnie do dalszej pracy. Aczkolwiek nie wzięły się znikąd. Przez trzy lata trenowałam spokojnie u Błażeja. Małymi kroczkami szliśmy do przodu. Chciał jednak skupić się na swoich treningach, więc oddał mnie w ręce trenera Ryszarda Marczaka, z którym trochę podkręciłam śrubę, żeby przygotować się do maratonu – wyjaśnia.
Mistrzyni Polski w maratonie
Brzezińska nie ukrywa, że zdobycie medalu mistrzostw Polski w maratonie to sukces, z którego jest najbardziej dumna.
– 46. Maraton Dębno wspominam magicznie. Już samo ukończenie było dla największym prezentem, jaki mogłam sobie sprawić. Do tego uzyskałam bardzo dobry czas 2:34:51. To była klasa mistrzowska międzynarodowa. Zdobyłam swój pierwszy złoty medal MP seniorów i wygrałam cały bieg, więc były same pozytywy. Kilka sukcesów odniesionych naraz. Do końca życia będę wspominać to z sentymentem – zaznacza.
Sukcesy w hali i przełajach
Jako sukces numer dwa Brzezińska uznaje brązowy medal mistrzostw Polski w przełajach, zdobyty w 2018 r. Żaganiu.
– To był bieg, w którym zostawiłam na trasie 110 proc. możliwości. Pobiegłam lepiej niż byłam na to przygotowana. Walka toczyła się do samego końca. Trzeba było naprawdę mocno się postarać, żeby ten medal wywalczyć – nie ma wątpliwości.
N trzecim miejscu wskazuje tegoroczny brązowy medal w Halowych MP w biegu na 3000 m w Toruniu, gdzie uzyskała świetny czas 9:20,80.
– Nie robiłam żadnych treningów tempowych pod trójkę, a pobiegłam nieźle. To dlatego, że byłam w trakcie przygotowań do maratonu. Zresztą, podobny sukces w hali odniosłam już rok wcześniej – zaznacza.
Biegi z PKO Bankiem Polskim
Oprócz startów w hali, zawodów na bieżni i biegów przełajowych, Brzezińska chętnie startuje w biegach masowych.
– Wygląda na to, że uwielbiam biegi sponsorowane przez PKO Bank Polski. Jednym z nich jest Nocny Wrocław Półmaraton, który wyróżnia się świetną organizacją i niesamowitą atmosferą. Brałam też udział m.in. w Nocnym Biegu Świętojańskim w Gdyni. Trasa zawsze jest bardzo dobrze przygotowana, a zawodnicy czują się docenieni. Przymierzam się też do startów w Poznaniu. Może na początek przebiegnę tam półmaraton, bo słyszałam na jego temat wiele pozytywnych opinii – mówi aktualna mistrzyni Polski w maratonie.
– Miałam też okazję dołączyć do akcji „biegnę dla…” i biec z przyczepioną kartką z imieniem jednego z beneficjentów. Cieszę się, że Fundacja PKO Banku Polskiego stworzyła taką formułę – zaznacza.
Marzenie o igrzyskach
Brzezińska jest bardzo wszechstronną biegaczką. Jasno wskazuje jednak kierunek, w którym chce się rozwijać.
– Uwielbiam przełaje, ale coraz lepiej czuję się na długich dystansach. Zdecydowanie lepiej znoszę treningi do maratonów niż do krótszych dystansów, co wskazuje, że może to być mój dystans – zauważa.
Jej największym marzeniem, podobnie jak większości najzdolniejszych polskich biegaczy, jest start na igrzyskach olimpijskich.
– Minimum kwalifikacyjne dla kobiet w maratonie wynosi 2:29:30, a ja czuję, że osiągnięcie takiego wyniku znajduje się w moim zasięgu. Jeśli nie przed igrzyskami w Tokio, to przed następnymi. Chcę iść do przodu małymi krokami, nie wywierać na sobie zbytniej presji – kończy.
Marek Wiśniewski