#Treningzmistrzem. Zajęcia w upalnym słońcu

W sobotnie południe w Warszawie odbył się kolejny trening, będący nagrodą w konkursie #treninzmistrzem. Wojciech Budniak, który w ostatnich latach ukończył ok. 50 zawodów biegowych, ćwiczył po okiem instruktora „BiegamBoLubię” Michała Łasińskiego.
około min czytania

W maju ogłosiliśmy konkurs, w którym do wygrania był #treningzmistrzem. Wystarczyło odpowiedzieć krótko na pytanie konkursowe „Dlaczego trening, nawet w czasie pandemii, jest dla Ciebie ważny?”. W gronie wyróżnionych osób znalazł się Wojciech Budniak, który w sobotę „odebrał” swoją nagrodę i na jednym ze stadionów w Warszawie trenował pod okiem Michała Łasińskiego, instruktora akcji „BiegamBoLubię” z wieloletnim doświadczeniem biegowym – na długich dystansach startuje od 2005 r.

Pogoda podczas treningu była upalna, ale obaj panowie dzielnie znosili trudy wysokiej temperatury.

Zajęcia zaczęliśmy od truchtania na rozgrzewkę, a następnie skupiliśmy się na technice biegu, robiąc ćwiczenia w skipach. To były serie o różnej konfiguracji. Do tego zrobiliśmy kilka szybszych przebieżek, żeby trochę pobudzić organizm i szybciej polatać. Na koniec „pomęczyłem” trochę Wojciecha z rozciągania, czyli tego, czego nam wszystkim brakuje. Akurat w tej fazie treningu udało się nam schować do cienia, więc było nieco łatwiej – relacjonował Michał Łasiński, trener „BiegamBoLubię”.

Wojciech Budniak ma spore doświadczenie biegowe, a w ostatnich kilku latach ukończył ok. 40-50 biegów ulicznych. Sport uprawia od wielu lat, w czasach liceum, była to głównie koszykówka, a później piłka nożna, w którą grał w ramach rozgrywek biznesowych dla firm.

– Jeżeli chodzi o moje doświadczenie biegowe, to powiedziałbym, że jestem średniozaawansowanym amatorem. Cieszę się, że dzięki spotkaniu z Michałem Łasińskim i wspólnym zajęciom udało mi się ugruntować swoją biegową wiedzę. Ona była dość dobra, ale Michał podpowiedział mi parę nowych rzeczy, dotyczących zwłaszcza kwestii technicznych. Chciałem się na tym skupić, potrenować i zobaczyć, czy wszystko robię dobrze. Bardzo mi się to przyda w przyszłości – wyjaśnia Wojciech Budniak, który niedawno miał przerwę w bieganiu, spowodowaną urazami.

Miałem problemy z biodrem. Trochę się rehabilitowałem, co zmusiło mnie do spasowania z bieganiem i dłuższej przerwy. Powoli zaczynam się odradzać. W lipcu wróciłem do treningów i staram się pracować na moje cele. W sobotę bardzo fajnie biegało mi się z Michałem – ocenia uczestnik konkursu PKO Banku Polskiego.

Wojciech Budniak pod koniec marca planował wystartować w mistrzostwach świata w półmaratonie w Gdyni, które ze względu na pandemię zostały przełożone. Termin zawodów się zmienił, ale plany nie. W ramach przygotowań do startu w MŚ w półmaratonie Wojciech Budniak zamierza brać udział w treningach „BiegamBoLubię”.

– Myślę, że będzie to dla mnie obowiązkowy punkt programu. Zamierzam przychodzić na zajęcia na warszawskiej Agrykoli, bo tam mam najbliżej. W przeszłości już kilka razy brałem udział w tych zajęciach, ale na Targówku – zaznacza.

Jego dorobek biegowy z ostatnich kilku lat musi robić duże wrażenie.

– Największy sentyment mam do PKO Półmaratonu Białystok, a na drugim miejscu wymieniłbym Maraton Warszawski oraz Bieg Urodzinowy w Gdyni. To miasto jest dla mnie czarujące i przyjazne. Mam tam wielu dobrych znajomych – wyjawia Wojciech Budniak.

Za sobą ma także start w PKO Biegu Charytatywnym.

Raz udało mi się pobiec w sztafecie. Zachęciłem też do tego swojego syna. Debiutował szybko, bo miał zaledwie 5 lat, a już spróbował przebiegnięcia 400 m. Charytatywny aspekt biegania jest dla mnie bardzo ważny. Chodzi o to, żeby nie biegać tylko dla siebie, ale też swoim wysiłkiem zrobić coś dla kogoś – podkreśla konkursowicz.

Zdaniem Michała Łasińskiego Wojciech Budniak jest gotowy, żeby szybko wrócić do wysokiej formy i powalczyć o nowe rekordy życiowe.

– Wojciech wrócił do treningów po przerwie, ale wszystko układa się dobrze i myślę, że kwestią czasu jest bicie przez niego nowych życiówek – przewiduje trener „BiegamBoLubię”.

Marek Wiśniewski