Nadeszła e-RA blockchain
Zespół Blockchain Formacji R&D z sukcesami wprowadza kolejne usługi i produkty oparte o tę technologię. Czym w ogóle jest blockchain? Jakie przynosi zmiany, jaka jest przyszłość i jak pracuje się w tej technologii w podejściu zwinnym? O tym opowiadają bankowi eksperci. 2021-03-04Patrzymy na blockchain z perspektywy biznesowej z Łukaszem Wiśniewskim oraz z punktu widzenia programistów: Mateusza Mączyńskiego i Jakuba Guzikowskiego.
Czym jest technologia blockchain?
Łukasz Wiśniewski: To w prostym ujęciu rozwiązanie technologiczne, które umożliwia nam wyeliminowanie pośredników z rynku (np. przekazów pieniężnych). To taki koncept ekonomiczno-technologiczny, który daje możliwość kontrolowania pewnego stanu poprzez konkurujące ze sobą jednostki. Spośród nich, np. banki, ustalają pewne reguły gry, a blockchain pozwala w łatwy sposób sprawdzić, czy wszyscy ich przestrzegają. Technologia ta ma wiele różnych wariantów implementacji i zastosowań, ale my w banku, jak dotychczas, najmocniej skupialiśmy się na tych związanych z wiarygodnością dokumentów i danych.
Innymi słowy blockchain możemy również porównać do książki, w której wszyscy uczestnicy rynku zapisują stany swoich aktywów i wymiany między nimi. Zarówno prawidłowość wpisów, jak i chronologia poszczególnych zdarzeń są weryfikowane, więc nie dochodzi do dublowania żadnych przekazów środków czy fałszowania źródła informacji. Dzięki publicznym implementacjom tej technologii w internecie powstała przestrzeń, w której w pewnym sensie obiektywnie możemy to obserwować.
Mateusz Mączyński: Oczywiście przed erą blockchaina również mogliśmy wyznaczyć bardzo dokładnie czas i chronologię zdarzeń w internecie, ale było to obarczone koniecznością „odpytania” konkretnego serwera. Jeżeli myślimy w kategoriach globalnych przekazów pieniężnych, to nie znajdziemy jednej instytucji, która mogłaby prowadzić taki serwer. W praktyce fakt, czy swoje 1 mln cyfrowych dolarów wysłałem najpierw na konto X czy Y jest niebywale istotne, ponieważ któryś z moich kontrahentów nie dostanie tej kwoty, choć obie transakcje są poprawnie autoryzowane.
Padło hasło era blockchaina, więc pytanie o aplikację e-RA. Czy to Wasze najnowsze wdrożenie?
Jakub Guzikowski: Aktualnie jesteśmy po relatywnie dużym wdrożeniu panelu akcjonariusza, który jest częścią aplikacji e-RA (Elektronicznego Rejestru Akcjonariuszy) oraz opublikowaniu SIRA (Standard Interfejsu Rejestrów Akcjonariuszy), czyli wspólnie wypracowanego standardu dostępu do rejestrów akcjonariuszy wzorowanego na rozwiązaniach otwartej bankowości. Projekt e-RA jako Zespół Blockchain realizujemy na rzecz Biura Maklerskiego. Jest on efektem nowelizacji Kodeksu spółek handlowych i związanego z nim procesu przenoszenia z rynku papierowych akcji nienotowanych spółek akcyjnych lub komandytowo-akcyjnych do elektronicznych rejestrów. Jako bank zostaliśmy uprawnieni do prowadzenia takiego elektronicznego rejestru, co było naszą motywacją do rozwoju e-RA. W dużym skrócie ta aplikacja to zestaw komponentów i narzędzi służących do ucyfrowienia wskazanych akcji i zaglądania do ich rejestru. Na razie skupiliśmy się na podstawowych funkcjonalnościach dla klienta, czyli m.in. możliwości zarejestrowania akcji papierowej w systemie. Niebawem udostępnimy panel akcjonariusza, który nada szerokiej puli osób wgląd do rejestru oraz możliwość podjęcia czynności zdefiniowanych przez KSH. Docelowo przeprowadzimy również tzw. tokenizację wybranych akcji widniejących w naszych rejestrach. Innymi słowy stworzymy ich cyfrowe, niezależne odpowiedniki, które w pewnym sensie przejmą część właściwości akcji papierowej – głównie związanych z zarządzaniem nią i obrotem wtórnym. Dodatkową cechą będzie to, że akcja osadzona w technologii blockchain może zostać zaprogramowana. To niespotykane w przypadku innych aktywów znajdujących się w przestrzeni internetowej. Oczywiście wszystko to podlega wielu zależnościom, m.in. prawnym, więc traktujemy to na razie jako plany i cele spod szyldu R&D.
Aplikacja e-RA działa już od października, ile akcji dotychczas zostało zdematerializowanych?
Mateusz: Wolumeny liczone są w miliardach, ale oczywiście należy podkreślić, że istotna ich część zapisana jest na tzw. odcinkach zbiorowych. Dzięki temu na podstawie jednego dokumentu do rejestru może trafić jednocześnie wiele akcji.
A wracając do początków – Trwały Nośnik to wasz sztandarowy projekt?
Łukasz: Zgadza się, Trwały Nośnik I to początek technologii blockchain w naszym banku. To usługa, przeznaczona do dokumentów publicznych, niezawierających danych osobowych. Dzięki niej bank w relacji z klientami indywidualnymi mógł zrezygnować z wysyłania i przekazywania dokumentów, takich jak regulaminy czy taryfy opłat w formie papierowej, na rzecz wystawiania ich w serwisie iPKO. Dla wybranych produktów są to wolumeny sięgające milionów dokumentów rocznie, co, gdy przemnożymy przez zaoszczędzony koszt ich dostarczenia w wersji papierowej, daje nam naprawdę wysoką skalę oszczędności. Według statystyk na koniec 2020 r. w ramach Trwałego Nośnika I zaoszczędziliśmy dla banku około 20 mln zł.
Pod koniec 2020 r. wprowadziliśmy również drugą wersję Trwałego Nośnika, która umożliwia obsługę dokumentów spersonalizowanych z danymi osobowymi. Mimo krótkiego stażu wdrożeniowego do klientów wysłanych zostało ponad 60 tys. różnego rodzaju dokumentów. Liczymy na to, że w naszym banku znajdziemy jeszcze co najmniej klika procesów, które skorzystają z usługi Trwałego Nośnika – jego pierwszej, drugiej lub trzeciej wersji, która jest już na etapie dopracowywania koncepcji.
Ponadto poza Trwałym Nośnikiem i e-RA już od około 2 lat razem z Biurem Maklerskim współpracujemy z Ministerstwem Finansów. Opracowaliśmy dla niego, oparty o technologię blockchain, nowy system raportowania danych o obligacjach skarbowych. Zapewnia on większe bezpieczeństwo, mniejszą pracochłonność procesów i duże możliwości rozwojowe. To wdrożenie to pierwszy krok w kierunku np. tokenizacji długu sektora publicznego czy dalszego skracania czasu rozliczenia obligacji.
Do rozwoju blockchaina zapraszacie też start-upy. Na czym polega taka współpraca?
Łukasz: Ogólnie rzecz ujmując jako bank od około 5 lat intensywnie współpracujemy z podmiotami zewnętrznymi w obszarze innowacji, głównie start-upami. Działania te skupiają się w dużej mierze wokół programu Let’s Fintech with PKO Bank Polski, który prowadzi nasz siostrzany zespół z Formacji R&D. W ramach połączonych sił, czyli utartej ścieżki partnerstw ze start-upami i kompetencji w obszarze technologii blockchain, weszliśmy w projekt zainicjowany przez Krajową Izbę Rozliczeniową – Sandbox Blockchain. Razem z KIR, IBM, Chmurą Krajową, Fundacją Fintech Poland oraz UKNF stworzyliśmy dla start-upów środowisko do darmowego rozwijania produktów opartych o blockchain w ramach tzw. piaskownicy technologicznej. W praktyce start-upy lub po prostu innowacyjne firmy mogą otrzymać na 6 miesięcy darmowe środowisko chmurowe z wgraną tzw. instancją Hyperldeger Fabrica (technologii, która dominuje na naszych projektach blockchainowych). Docelowo chcielibyśmy udostępnić w piaskownicy, np. w postaci tokenów, również swoje produkty, aby start-up mógł je testowo zaimplementować do swoich pomysłów. Dzięki Sandbox Blockchain obniżamy nie tylko barierę kosztową wejścia w blockchain, ale również prawną, z którą start-upy borykają się najczęściej.
Wydaje się, że to wszystko nie byłoby możliwe bez współpracy zgranego zespołu. Jak zwinny model pracy (Agile) pomaga Wam przy wdrażaniu tylu innowacyjnych rozwiązań?
Mateusz: Przede wszystkim Agile daje nam bardzo dobrą komunikację w zespole, m.in. dzięki codziennym Daily, na których synchronizujemy naszą pracę i rozwiązujemy bieżące problemy. Nasz Scrum Master na każdym kroku edukuje nas i pomaga nam efektywnie działać.
Jakub: Bardzo pomaga również to, że zespół jest interdyscyplinarny – IT idzie ramię w ramię z biznesem w kierunku blockchain. Jak my mamy jakiś problem, od razu możemy przedyskutować go z osobami z biznesu i na odwrót.
Mateusz: Ta interdyscyplinarność w zespole przełożyła się na szybsze wspólne dochodzenie do pewnych rozwiązań. Agile stworzył z nas jedną, zgraną drużynę. Poprawił znacznie naszą komunikację i sprawił, że łatwiej pracować nam nad tymi wszystkimi innowacyjnymi i złożonymi procesami.
Jakub: To działa tak nawet teraz – mimo że pracujemy głównie zdalnie. Zwinne podejście pozwala nam w dalszym ciągu na doskonałą komunikację i efektywność w zespole.
Łukasz: Mogę dodać, że nasz główny interesariusz, czyli Biuro Maklerskie było bezpośrednio zaangażowane we wszystkie nasze wydarzenia Scrumowe, więc razem uczyliśmy się Scruma. Wspólnie przyklejaliśmy pierwsze post-ity na retro, a teraz wspólnie równie chętnie ustalamy terminy kolejnych wdrożeń i dostarczamy przyrost produktów. Ponadto z mojego punktu widzenia Transformacja Cyfrowa przyniosła nam wszystkim więcej szans, aby zaczerpnąć nieco wiedzy z obszarów, które wcześniej były trudno- lub niedostępne. Niewątpliwie zyskuje na tym jakość tworzonych produktów.
Jaka jest przyszłość przed Wami i technologią blockchain w banku?
Łukasz: Świadomie dążymy do bardziej ambitnych wdrożeń. Pierwsze kroki w technologii blockchain pozwoliły nam już pokazać w organizacji realne korzyści wynikające z jej wdrożenia, w postaci oszczędności i realizacji celów biznesowych. Wypracowaliśmy kompetencje i zainteresowanie tą technologią wśród interesariuszy. W przyszłości chcemy dążyć do rozwiązań otwartych, w których bierze udział więcej podmiotów i to konkurencyjnych względem banku. Już w projekcie SIRA, razem z Santander Bank Polska i ING Bankiem Śląskim wypracowaliśmy wspólny interfejs programistyczny do rejestrów akcjonariuszy, które prowadzimy jako trzy banki równolegle. To inicjatywa neutralna rynkowo i w pełni otwarta na inne podmioty – mamy wspólny zestaw reguł, technologicznie działamy razem bez konieczności podpisywania umów czy porozumień. Dzięki tej standaryzacji będziemy mogli w przyszłości wspólnie implementować technologię blockchain, zarówno z partnerami zewnętrznymi, jak i wewnątrz. Już teraz jeden z naszych partnerów technologicznych Anchor Software rozwinął i udostępnił pierwszą aplikację mobilną – Mój Rejestr Akcjonariuszy dzięki której można korzystać SIRA.
Jakub: Technologia blockchain jest jeszcze w miarę nowatorska w naszym kraju, ale dzięki dużemu kredytowi zaufania, możemy ją rozwijać w banku. Mamy też przed sobą w dalszej przyszłości bardziej odważne rozwiązania, związane z typowo zdecentralizowanymi finansami na platformach blockchainowych, tzw. DeFi.
A największe zalety technologii blockchain, czyli dlaczego warto do tego wszystkiego dążyć?
Łukasz: Niewątpliwą zaletą technologii blockchain jest możliwość osadzenia w niej aktywów, które zyskują cechy obecnie przypisane jedynie do tych fizycznych, np. gotówki. Głównie mam na myśli bezpośrednie przekazy w modelu peer-to-peer i pełną kontrolę nad środkami. Możemy dosłownie włożyć te blockchainowe aktywa do kieszeni, tak jak władamy gotówkę i mieć nad nimi ten sam poziom kontroli, niezależny od zewnętrznych instytucji. Różnica w wizualizacji będzie zapewne żadna, więc jeszcze nie wiemy, czy ta rewolucyjna podmiana fundamentów przejdzie przez rynek z dużym rozgłosem czy po prostu przyzwyczaimy się do hasła blockchain.
Jednak największą zaletą zastosowania technologii blockchain, która rodzi nowe modele biznesowe, jest wspomniana już programowalność, dająca nieograniczone możliwości. Aktywa można nadbudować dowolną logiką nadaną przez programistów. Z punktu widzenia naszego banku, programowalność najbardziej powinna zmierzać w stronę rozwiązań, które odtwarzają finanse klasyczne w modelu zdecentralizowanym, bez pośrednika. Będziemy bacznie analizować ten obszar, aby nasz bank w razie potrzeby dobrze odnalazł się w nurcie DeFi i innych wizjach nadchodzącej przyszłości w kontekście technologii blockchain.