#ZajmijStanowisko. Zmiana i ciekawość – rozmowa z Dorotą Kawałczewską
Gdy dołączamy do nowego zespołu i wchodzimy w nieznaną dotąd rolę, w pierwszej kolejności patrzymy na to, jakie zadania będziemy wykonywali – czy są rozwojowe, czy wniosą coś w nasze doświadczenie. Równie ważnym czynnikiem są ludzie. Trudno mi sobie wyobrazić, że w długiej perspektywie wykonuję z takim samym zaangażowaniem zadania, jeśli nie otaczają mnie właściwi ludzie. Osoby, z którymi mogę współpracować, mieć nić porozumienia i zbudowane zaufanie – mówi Dorota Kawałczewska, dyrektor Biura Partnerstwa Biznesowego. 2020-02-26Kiedy zaczęła się Pani kariera z PKO Bankiem Polskim?
Dokładnie 7 lat temu. Wcześniej pracowałam w konkurencyjnej firmie z branży bankowej. PKO Bank Polski rozpoczynał proces zmiany struktur w obszarze HR i zaproponowano mi współtworzenie roli HR Business Partnera. Osoba na takim stanowisku musi dobrze orientować się zarówno w tematyce biznesowej, jak i „miękkich” aspektach HR. W Centrali Banku taki system już funkcjonował, trzeba było jednak zadbać o jego wprowadzenie w całej sieci. Powstawały nowe struktury, a dołączenie do zespołu, który tworzy nową formułę, wydało mi się ciekawe.
Jak wspomina Pani rekrutację na to stanowisko?
Proces rekrutacji był wieloetapowy. Pierwszy krok to rozmowa z potencjalnym bezpośrednim przełożonym, drugi – assessment center (przyp. wielowymiarowy proces oceny kompetencji) przeprowadzany przez firmę zewnętrzną, trzeci – spotkanie z dyrektorem regionu, dla którego miałam być HR Business Partnerem. Ostatnim i decydującym etapem była rozmowa z dyrektorem HR.
Co sądzisz o wieloetapowej rekrutacji?
Tak złożony proces pozwala odpowiednio weryfikować kandydatów, kładzie nacisk na to, żeby wybrane osoby posiadały wymagane kompetencje. Rola HR Business Partnera w każdym regionie miała być nowym projektem, dlatego przy wyborze kandydata należało wziąć pod uwagę bardzo wiele czynników. Ważne były nie tylko doświadczenie i kompetencje, ale też osobowość, umiejętność współpracy i radzenia sobie w różnych sytuacjach.
Które elementy tej rekrutacji najbardziej wpłynęły na Pani ostateczną decyzję?
Momentem przełomowym w procesie rekrutacji było dla mnie spotkanie z dyrektorem regionu łódzkiego, któremu potencjalnie partnerowałabym w obszarze biznesu, współpracując z nim, jego menedżerami i podległymi mu pracownikami. Równie ważne było dla mnie spotkanie z potencjalnym przełożonym, a zatem osobą, której składam raporty i której podlegam. Na tym spotkaniu przedstawiliśmy wzajemne oczekiwania, a także mieliśmy okazję przekonać się, czy współpraca między nami jest możliwa.
Co było dla Pani najważniejsze na nowym stanowisku?
Gdy dołączamy do nowego zespołu i wchodzimy w nieznaną dotąd rolę, w pierwszej kolejności patrzymy na to, jakie zadania będziemy wykonywali – czy są rozwojowe, czy wniosą coś w nasze doświadczenie. Jednak równie ważnym czynnikiem są ludzie, z którymi współpracujemy. Trudno mi sobie wyobrazić, że w długiej perspektywie wykonuję z takim samym zaangażowaniem zadania, jeśli nie otaczają mnie właściwi ludzie. Osoby, z którymi mogę współpracować, mieć nić porozumienia i zbudowane zaufanie.
Na czym polega to zaufanie?
Warto mieć poczucie, że nie musimy się obawiać proszenia o pomoc, albo że sami możemy ją komuś zaoferować. Atmosfera pracy to coś, co współtworzymy wszyscy – każdy wkłada swoją cegiełkę. Już podczas rozmów rekrutacyjnych czułam przyjazne nastawienie rozmówców. Nawet jeśli do końca nie wiedzieliśmy jak docelowo wszystko będzie się układać.
Współpraca nie skończyła się jednak na stanowisku HR Business Partnera – skąd Pani decyzja o aplikowaniu na pozycję HR Business Partners Managera?
Wszelkie zmiany strukturalne i organizacyjne są komunikowane w Banku z wyprzedzeniem, więc na bieżąco śledziłam wewnętrzne rekrutacje. Za każdym razem rozważałam udział w nich i zastanawiałam się, w jaki sposób nowe stanowisko może mnie rozwinąć. Na początku zdecydowałam się aplikować na pozycję managera zespołu partnerów biznesowych sieci, później – na dyrektora biura.
Zakres obowiązków na tych pozycjach bardzo się różni?
Na stanowisku managera sieci partnerów HR kluczową zmianą była kwestia zarządzania zespołem. Na stanowisku dyrektora zmieniły się już zarówno zadania, zakres odpowiedzialności, jak i liczba osób, którymi trzeba zarządzać. W tym przypadku miałam styczność ze zdecydowanie większą skalą i liczbą realizowanych projektów. Inna była również struktura zarządcza, która przybrała formę zarządzania pośredniego.
Zmiana w życiu zawodowym wiązała się dla Pani z jeszcze jednym wyzwaniem – przeprowadzką do innego miasta.
Przeprowadzka z Łodzi do Warszawy będzie rzeczywiście rewolucją w życiu osobistym – zastanawiałam się, z czym się będę borykała i jak sobie z tym poradzę. Na razie zdecydowałam się na codzienne dojazdy. Nie mam jednak wątpliwości – było warto. Dla mnie najważniejsze jest to, że robię coś nowego i ciekawego, mam nowe wyzwania, rozwijam się – to mnie nakręca.
Co warto w sobie rozwijać, żeby nie tracić motywacji do zmian?
Ciekawość. Zwykle zbyt mało poświęcamy uwagi próbowaniu zupełnie nowych rzeczy, zdobywaniu doświadczeń. Przez wieloletnią już karierę zawodową starałam się z ciekawością podchodzić do różnych tematów. Obojętnie, czy było to pojedyncze zadanie, czy duże wyzwanie, nowa rola. W pierwszej kolejności zawsze przyglądam się, próbuję poznać te nowe obszary. Staram się zaszczepić tę ciekawość moim współpracownikom, bo dosyć często pierwszą reakcją na nieznane jest lęk. Obawiamy się, co będzie, jeśli nie podołamy nowemu zadaniu. Warto jednak pamiętać, że nie dowiemy się, nie próbując.
Jakie obszary najbardziej Panią ciekawią?
Jest wiele interesujących obszarów, niezwiązanych bezpośrednio z realizowanymi przeze mnie zadaniami. Niektóre dotyczą zagadnień HR, a inne sfery stricte biznesowej. Wiem, że nie muszę znać się na wszystkim. Zawsze mogę liczyć na osoby, które udzielą mi informacji. Staram się jednak sama poszukiwać odpowiedzi, sprawdzam, weryfikuję, dzięki czemu mogę zaspokoić swoją ciekawość. Interesują mnie kwestie związane z rentownością projektów. Mam na ten temat wiedzę, ale na bardzo ogólnym poziomie. Chciałabym ją w przyszłości pogłębiać.
Zmiany budzą w Pani entuzjazm czy niepokój?
Nie obawiam się zmian. Myślę, że bez nich się cofamy. Dużo się dzieje. Jedne wyzwania są łatwiejsze inne trudniejsze, świat jednak nieustannie idzie do przodu i nie zatrzyma się tylko dlatego, że my chcemy stać w miejscu. Zawsze powtarzam moim ludziom i menedżerom, by z ciekawością patrzyli na pojawiające się możliwości i wykorzystywali nadarzające się okazje. Warto być zwinnym i adaptować się, ponieważ nie wiemy, co wydarzy się za 5 czy 10 lat. Możemy planować w długiej perspektywie, a wydarzenia obiorą zupełnie inny kierunek. Wcale nie gorszy – myślę, że zwykle dużo lepszy, bo niespodziewany.
Magda Chałupka
Obecnie realizujemy kampanię wizerunkową #ZajmijStanowisko, która jest nakierowana na pozyskiwanie najlepszych kandydatów zewnętrznych, przy jednoczesnej promocji talentów wewnętrznych. Szukamy kandydatów na stanowiska zarówno w obszarze IT, Big Data, sprzedaży, jak i tych zupełnie nowych, które funkcjonują w Transformacji Cyfrowej. Migracja pracowników w ramach organizacji umożliwia rozwinięcie kompetencji i sprawdzenie się w wielu interdyscyplinarnych zespołach. Dzięki takim działaniom zatrudniamy osoby o różnorodnym doświadczeniu i kwalifikacjach zawodowych.
Joanna Czarnecka, dyrektor Pionu Zarządzania Personelem w PKO Banu Polskim