Zamiast pieniędzy oszust znalazł w śmietniku puste kartki

30 tys. złotych – na tyle w kopercie pozostawionej w śmietniku liczył oszust. Próbował wyłudzić pieniądze metodą „na policjanta” od starszej kobiety. Zamiast nich znalazł jedynie kartki i został zatrzymany przez policję.
około min czytania

Dzięki czujności pracownika jednej z warszawskich agencji PKO Banku Polskiego klientka nie straciła ponad 30 tys. zł. Pieniądze chciała wypłacić w gotówce. Ewa Kurek, dyrektor agencji PKO Banku Polskiego, nie pierwszy raz obsługiwała klientkę banku. Jej uwagę zwróciło nerwowe zachowanie, nietypowe dla starszej kobiety.

Klientka odebrała telefon od oszustów, którzy podając się za policjantów przekazali jej informację o trwającej akcji policyjnej. Poprosili ją o dyskrecję i pomoc w ujęciu przestępców. Musiała wypłacić pieniądze z banku i przekazać w wyznaczonym miejscu.

Podczas wizyty w oddziale Ewa Kurek od razu zauważyła nerwowe zachowanie klientki. Niejednokrotnie w swojej codziennej pracy wysłuchiwała zwierzeń osób, które doznały podobnych przykrości. Zaczęła dyskretnie porozumiewać się z nią na karteczkach. Okazało się, że klientka cały czas jest połączona telefonicznie z oszustami.

To nasza stała klientka. Była bardzo zdenerwowana. Twierdziła, że telefon zostawiła w domu. Spróbowałam na numer telefonu klientki zadzwonić, jednak było zajęte. Klientka trzymała telefon w kieszeni i była cały czas połączona z oszustami. Nie miałam już wątpliwości, że chodzi o oszustwo. Zaczęłam jej zadawać pytania na kartce, czy ktoś do niej dzwonił i kazał wypłacić pieniądze. Dzięki temu, że klientka mi zaufała, mogłam zacząć działać. O całej sprawie powiadomiłam policję i przygotowywałam fikcyjną wypłatę – mówi Ewa Kurek, dyrektor agencji PKO Banku Polskiego na warszawskim Wilanowie.

Do koperty zamiast pieniędzy trafiły kartki, a środki klientki pozostały bezpieczne na koncie. Oszuści chcieli, żeby koperta z pieniędzmi trafiła do śmietnika przy jednej z ulic. Nie wiedzieli, że obserwuje ich policja. Jeden z oszustów został zatrzymany podczas wyjmowania torby ze śmietnika.

– Biorąc pod uwagę wciąż zmieniające się metody działania sprawców, stały kontakt z osobami narażonymi na tego rodzaju ataki jest konieczny, by na bieżąco wskazywać możliwe zagrożenia i radzić, jak ich uniknąć. Należy pamiętać, że policjanci nigdy nie zadzwonią z informacją o prowadzonej akcji. Policja nigdy też nie poprosi o przekazanie komuś pieniędzy, przelaniu ich na konto lub pozostawienie w jakimś miejscu! – podkreśla nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji.

Ofiarami oszustwa „na wnuczka” i „na policjanta” padają osoby w różnym wieku. Najczęściej są to jednak seniorzy. Pomimo prowadzonych działań edukacyjnych policji i Banku, oszuści nadal próbują wyłudzać pieniądze. Warto porozmawiać z seniorami w swoich rodzinach i przypomnieć im, jak rozpoznać próbę oszustwa i co robić, kiedy otrzyma się podejrzany telefon.

Co robić, gdy zadzwoni „wnuczek” lub „policjant?

  • Odbierając telefon od nieznajomego, który informuje nas o kłopotach kogoś z rodziny, nie wpadajmy w panikę i spróbujmy opanować emocje.
  • Zapiszmy dane telefonującej osoby (przynajmniej imię i nazwisko) i zapytajmy, kim dzwoniący jest dla naszego krewnego.
  • Po odłożeniu słuchawki spróbujmy się skontaktować z samym zainteresowanym lub z kimś z jego najbliższego otoczenia, by potwierdzić autentyczność osoby dzwoniącej.
  • O całej sytuacji warto porozmawiać z kimś obiektywnym, np. przyjacielem lub sąsiadem.
  • Gdy mamy podejrzenia co do prawdziwości zajścia, bez wahania dzwońmy na policję pod numer 997 lub pod 112 albo uruchomiony przez warszawską policję numer 22 60 33 222.
  • Pamiętajmy – policja nie prosi o przekazanie pieniędzy lub udział w akcji przeciwko oszustom!
  • W żadnym wypadku nie przekazujmy pieniędzy nieznajomemu ani nie róbmy przelewu na jego konto.
  • Nigdy nie bierzmy kredytu dla osób podejrzanych. Jeśli mamy obawy lub wątpliwości związane z daną transakcją, zgłośmy to na policję. Warto też porozmawiać z pracownikiem Banku.

Michał Tkaczuk
Ekspert w PKO Banku Polskim