Pora na Szefa 2.0. Zbuduj autorytet lidera dla nowego pokolenia

Dwudziestolatkowie wchodzą do firm. Chcą robić rzeczy ważne i wielkie, chcą być doceniani za swoje indywidualne podejście do zadań i szybko piąć się po szczeblach kariery. „Work-life balance” jest dla nich tak samo ważny, jak wysokość wypłaty. Przedstawiciele pokolenia Z sprawiają, że w wielu organizacjach musi zmienić się kultura zarządzania, o ile szefowie chcą być postrzegani jako liderzy z prawdziwego zdarzenia.
około min czytania

Przedstawiciele pokolenia Z są wychowani w jeszcze bardziej indywidualistyczny sposób niż reprezentanci generacji Y. Są dowartościowani przez swoich rodziców jak żadne wcześniejsze pokolenie. Znacznie większa część niż w starszych grupach to jedynacy. Generacja Z miała wszelkie dobra cywilizacyjne. Świat dla nich zawsze był kolorowy i wszystko było dostępne – tak pokolenie dzisiejszych dwudziestoparolatków scharakteryzowała dr Justyna Sarnowska, socjolog z Uniwersytetu SWPS. Z badania Deloitte wynika natomiast, że według najmłodszych pracowników „praca nie może wymagać rezygnacji z rzeczy niezbędnych w życiu prywatnym”.

Co zatem zrobić, by w oczach reprezentanta pokolenia Z być autorytetem? Trzeba pamiętać o kilku istotnych kwestiach.

Oto 5 porad dla szefów, którzy chcą mieć uznanie wśród młodych.

  1. Partnerstwo, nie dominacja

Jak najlepsza komunikacja z pracownikami to klucz do sukcesu. Szef, który nie tylko deklaruje otwartość na dialog, ale też rzeczywiście wsłuchuje się w to, co podwładni mają do powiedzenia, zdecydowanie zyskuje w ich oczach. Nie chodzi oczywiście o to, by w zhierarchizowanej organizacji nagle wszyscy mieli być traktowani po „kumpelsku”, a raczej o to, by partnerstwo nie było tylko sloganem. Młodzi ludzie przyzwyczajeni do partnerskiego traktowania w szkołach i domach z trudem odnajdą się bowiem w autorytarnym klimacie. Co nie oznacza oczywiście, że szef nie może sobie pozwolić na swobodne wyrażanie myśli, nawet tych krytycznych. Chodzi jedynie o styl, w jakim to robi.

  1. Szefie, bądź na bieżąco

Uznanie w oczach młodego pracownika zależeć może także od tego, czy pracodawca na co dzień sięga po nowoczesne technologie i innowacyjne rozwiązania. Czy sam się szkoli, stawia na własny rozwój, czy nie jest „boomerem”. Pokolenie Z zwraca też mocno uwagę na etyczne zachowania, tolerancję dla różnorodności, postawę proekologiczną. Szef, który przyjeżdża do pracy elektrycznym samochodem albo obok owocowych czwartków proponuje też wege wtorki, od razu zyskuje w ich oczach. Ale „bycie na bieżąco” to także zainteresowanie efektami realizacji działań podejmowanych przez pracowników, otwartość na powierzanie im coraz poważniejszych zadań i – o ile to możliwe – pozwalanie na autonomię i przyzwolenie na błędy.

  1. Szefie, bądź sobą

Przedstawiciele pokolenia Z najczęściej wyposażeni są w wewnętrzny radar, który pozwala im wyłapywać każdy przejaw fałszu. Jeśli więc przełożony za wszelką cenę będzie starał się np. tuszować swoje potknięcie, zamiast szczerze się do niego przyznać, zadanie budowania przez niego autorytetu wśród pracowników może być trudne w realizacji.

  1. Wiedza, opanowanie, profesjonalizm

Młodzi ludzie chcą mieć pewność, że ich praca ma sens i nie jest nudna. Zresztą ich przekonanie o własnej wartości i wyjątkowości jest tak duże, że z większą swobodą – w porównaniu ze starszymi pokoleniami – są w stanie tę pracę zmieniać. Dlatego tak ważne jest budowanie poczucia misji, omawianie wspólnego celu, stawianie wyzwań. Nawet stabilizacja finansowa może być niewystarczającą kotwicą, jeśli pracownikowi nie stworzy się możliwości ciągłego zawodowego rozwoju.

  1. Work-life balance

Pandemia przewartościowała życie wielu ludzi. Pozwoliła na nowo rozłożyć życiowe akcenty, zredefiniować zawodowe cele. Niektórzy dopiero teraz uzmysłowili sobie, jak ważna jest równowaga między życiem zawodowym a prywatnym. I tylko szef, który rozumie, na czym work-life balance polega, w oczach młodszych pracowników może dziś być liderem z prawdziwego zdarzenia. Przełożony powinien także działać tak, by ograniczyć poziom stresu i elastycznie podchodzić do kwestii godzin pracy. No i nie wysyłać „pilnych maili” w piątek po południu, licząc na szybką odpowiedź.

Marta Kwiatkowska