To więcej niż myślisz – ustal na koncie limit debetowy
Debet to limit, z którego możemy korzystać, kiedy naszego konto jest puste. Nie potrzebujemy do tego skomplikowanej umowy, a procedura jest uproszczona. Zazwyczaj limit ustalany jest indywidualne i niżej oprocentowany niż kredyt gotówkowy. Sprawdźmy, dlaczego warto go mieć. 2020-08-12Według raportu „Wiedza finansowa Polaków” z 2018 r., 66 proc. respondentów nie zdawało sobie sprawy, czym jest debet (z łac. – winien). Co trzeba o nim wiedzieć? Czy jest aż tak ważny?
Po pierwsze: to takie pieniądze „na potem” – gdy zabraknie nam do pierwszego lub za bardzo zaszaleliśmy z zakupami. Nie są to jednak duże kwoty – raczej poratują nas w trudnej sytuacji niż pomogą w realizacji marzeń. Umowę na debet podpisujemy „bezterminowo”. Jeśli mamy wystarczający dochód i gramy według bankowych zasad, zwykle jest automatycznie przedłużany. To jeden z powodów, aby zarządzać naszym kontem rozsądnie – przecież nie warto tracić takiego koła ratunkowego.
Po drugie: po wykorzystaniu debetu, na koncie występuje stan ujemny, od którego na ogół naliczane są odsetki. Debet jest jednak niżej oprocentowany od kredytu gotówkowego, a jego wysokość ustalana jest najczęściej indywidualnie. Co ważne zapłacimy odsetki tylko od kwoty, z której faktycznie skorzystaliśmy, a nie od całości przysługującego nam limitu debetowego, choć z dodatkowym kosztem może wiązać się samo ustalenie limitu.
Debet na koncie
Jak właściwie działa debet? Jest rozliczamy w cyklu miesięcznym. W przeciwieństwie do kredytu gotówkowego należy go spłacić najczęściej w ciągu 30 dni od skorzystania z debetu lub przed określonym dniem miesiąca. Po uregulowaniu należności można dalej z niego korzystać.
Środki, które trafiają na nasze konto, w pierwszej kolejności przeznaczone są na spłatę limitu debetowego. Jeśli więc przyszła nam pensja w wysokości 4 tys. zł, a wykorzystany debet wynosi 1 tys. zł, fizycznie zostanie nam do wydania 3 tys. zł
Najlepiej postarać się o debet w momencie uruchamiania konta. Na przyszłość będzie, jak znalazł. Jeśli jednak tego nie zrobiliśmy, procedura jest bardzo prosta.
Postaranie się debet to bardzo praktyczna decyzja, przydatna, gdy zabraknie nam pieniędzy. Z konta bez debetu możemy korzystać jedynie do wysokości naszych środków.
Użytkownicy tego typu produktów muszą jednak pamiętać o zasadach. Zobowiązaliśmy się bowiem przestrzegać ich, podpisując umowę. A o czym należy pamiętać i co się dzieje, kiedy nasz limit spadnie poniżej zera?
- Pamiętajmy o terminie spłaty debetu, który jest określony w umowie dotyczącej produktu. Jeśli jesteśmy „na minusie”, wpływ środków na nasze konto zostanie w pierwszej kolejności przeznaczony na spłatę zobowiązania.
- Jeśli na czas nie spłacimy debetu, zostaniemy obciążeni dodatkowymi odsetkami za nieterminową spłatę.
- Pomyślmy o konsekwencjach – nasze konto może być zamknięte, a informacja o zadłużeniu trafi do Biura Informacji Kredytowej.
Konto z debetem na start
Niektóre banki przygotowały oferty kont z debetem – dostaniemy go od razu po otwarciu rachunku. Nie dzieje się to jednak tak zupełnie w ciemno. Jak przy wielu produktach bankowych i tu przejdziemy wewnętrzną weryfikację, choć nie będziemy musieli składać żadnych wniosków.
W praktyce konto z debetem na start właściwie nie różni się niczym od konta, przy założeniu którego musimy wystąpić z prośbą o możliwość korzystania z salda ujemnego – formalności są tu bowiem znikome. W obu przypadkach i tak będziemy musieli prawdopodobnie zadeklarować comiesięczne wpływy.
Debet w koncie dla firm – na niespodziewane wydatki
Z debetu korzystają też firmy. Podobnie jak w przypadku klientów indywidualnych limity w kontach firmowych stanowią zabezpieczenie pozwalające zachować płynność finansową na wypadek nieprzewidzianych sytuacji. A przy prowadzeniu firmy ich nie brakuje. Osoba mająca działalność gospodarczą może korzystać z debetu w ramach konta osobistego lub firmowego.
Wysokość salda ujemnego ustalana jest indywidualnie i zależy od tego jak długo współpracujemy z danym bankiem. Jeśli jesteśmy nowym klientem lub nie mamy stażu na rynku, na początku nie możemy raczej liczyć na szczególne warunki – w takim przypadku debet, który przyzna nam bank będzie wynosił tysiąc złotych. Jeśli jednak cieszymy się dobrą opinią, kwota do jakiej możemy się zadłużyć, wynosi aż 10-20 tys. zł, a po dłuższej współpracy z bankiem nawet kilkakrotnie więcej.
Czy komornik może zrobić debet na koncie?
To jedno z częściej zadawanych pytań przez posiadaczy rachunków. Widać istnieje obawa przed tego typu działaniami. Nie martwmy się jednak, bo prawo jest po naszej stronie. Komornik nie jest uprawniony do skorzystania z debetu na koncie zajmowanego rachunku bankowego.
Jeśli na zajętym rachunku bankowym nie ma żadnych środków pieniężnych, a klient ma prawo zadłużenia się, to środki pieniężne z niewykorzystanego limitu debetowego przyznanego przez bank nie podlegają zajęciu komorniczemu. Zajęcie obejmuje tylko wierzytelność z tytułu umowy o prowadzenie rachunku.
Oczywiście, my sami możemy zlecić komornikowi, aby suma, którą weźmie z naszego konta, była wyższa niż stan salda. Bez naszej zgody jest to niemożliwe.
Konto bankowe z debetem
Wniosek o debet, czyli inaczej limit odnawialny, złożymy również w PKO Banku Polskim. Zrobimy to w iPKO i IKO. Wysokość debetu określa się na podstawie średniej wpływów z ostatnich trzech miesięcy, bezpośrednio poprzedzających złożenie wniosku i jest ona ustalana w każdym miesiącu na podstawie średnich miesięcznych systematycznych wpływów z ostatnich trzech miesięcy. Maksymalna wysokość debetu jest uzależniona od rodzaju konta.
Posiadacze Konta za Zero czy Konta bez Granic mogą wnioskować o kwotę do 1000 zł, a Konta dla Młodych – do 500 zł. Dla kont Aurum limit może wynieść do 2500 zł, a dla Platinum II – 5000 zł.
Limit debetowy – jak wyłączyć?
Rezygnację z debetu na koncie możemy złożyć sami, to nic trudnego. Zrobimy to w serwisie iPKO.
Wybieramy: Oferty i wnioski – e-Dokumenty – Dokumenty kredytowe dla Klienta firmowego. Dostępne są tu wnioski online:
- uruchomienie kredytu,
- wcześniejsza spłata kredytu,
- rezygnacja z debetu na koncie.
W razie potrzeby nowy wniosek złożymy tą samą drogą albo poprzez aplikacje mobilną IKO.
Tomasz Waligóra