Obowiązkowy split payment. Mechanizm prostszy niż się wydaje
Gdy w życie wchodziły przepisy o rozdzielonej płatności, wielu przedsiębiorców obawiało się komplikacji z tym związanych. Niepotrzebnie. Split payment okazał się skutecznym narzędziem w walce z wyłudzaniem podatku VAT. 2020-05-11Gallia est omnis divisa in partes tres (cała Galia dzieli się na trzy części) – tymi słowami Juliusz Cezar rozpoczął swoje pamiętniki, opisujące jego największy sukces, podbój Galii w I w. p. n. e. (chodzi o tereny obejmujące dziś północne Włochy, Francję i kraje Beneluksu). To zdanie zna każdy, kto choć trochę uczył się łaciny – jest jednym z najbardziej klasycznych sentencji w kulturze europejskiej.
Wszystko wskazuje na to, że podobnie klasycznym rozwiązaniem za jakiś stanie się split payment – mechanizm dzielenia płatności na dwie części. Jedna część – wartość towaru lub usługi netto – trafia bezpośrednio na rachunek bankowy dostawcy lub usługodawcy. Druga – równowartość podatku VAT – zostaje skierowana na specjalny rachunek podatkowy. Zgromadzona na tym rachunku środki służą później do regulowania zobowiązań fiskalnych, czy to wobec kontrahenta, czy wobec urzędu skarbowego.
Podobnie jak klasyczna łacina, tak również mechanizm split payment swój początek ma w Rzymie. Włochy to pierwszy kraj pośród członków Unii Europejskiej, który zdecydował się wprowadzić go w życie. W 2015 r. tamtejszy rząd przyjął odpowiednie regulacje pozwalające na dzielenie płatności. Powód? Walka z oszustwami podatkowymi. Płatność split payment pozwalała skuteczniej wyłapywać osoby wyłudzające VAT.
Włoski przykład był szeroko dyskutowany w całej Unii Europejskiej – w miarę jak we Wspólnocie narastało przekonanie, że problem wyłudzeń podatkowych stał się bardzo poważny. Według szacunków Komisji Europejskiej z 2017 r. luka VAT-owska w 28 krajach UE (wliczano jeszcze dane z Wielkiej Brytanii) wynosiła 151,5 mld euro. Dlatego też rozwiązania dotyczące podziału płatności wprowadziły – oprócz Włoch – także Rumunia i Polska. Dodatkowo w Czechach split payment jest dobrowolny. Część regulacji obowiązuje także w Holandii.
W Polsce przepisy o podzielonej płatności są w użyciu od lipca 2018 r. 1 listopada 2019 r. split payment stał się obowiązkowy przy sprzedaży towarów wrażliwych wyszczególnionych w ustawie – wtedy, gdy wartość faktury brutto (a więc z podatkiem VAT) wynosiła co najmniej 15 tys. zł. Nie ma przy tym znaczenia wartość poszczególnych pozycji wyszczególnionych na fakturze. Pod uwagę brana jest kwota końcowa.
Stosowanie split payment jest proste. Dostawca usługi lub towaru otrzymuje kwotę netto bezpośrednio na konto swojej firmy. Pieniądze na pokrycie podatku są natomiast kierowane na specjalny rachunek VAT. Rozdzielenie płatności następuje poprzez skorzystanie ze specjalnego formularza przelewu, który udostępniają banki. Nie ma potrzeby podawania rachunku VAT dostawcy. Wystarczy wpisać numer jego podstawowego konta firmowego.
Rachunki VAT banki założyły automatycznie klientom instytucjonalnym (zarówno małym i średnim firmom, jak i dużym korporacjom) posiadającym rachunek rozliczeniowy. Za otwarcie i prowadzenie takich rachunków banki nie pobierają opłat.
PKO Bank Polski ułatwia możliwość wywiązywania się z obowiązku split payment. Do każdego rachunku prowadzonego przez Bank przypisany został rachunek VAT. To sprawia, że płatności są realizowane praktycznie w ten sam sposób jak przed wejściem w życie przepisów o podzielonej płatności. Bank automatycznie odejmuje z nich VAT i przekazuje go na rachunek podatkowy firmy. Później z niego właśnie regulowane są płatności podatkowe wobec klienta lub urzędu skarbowego.
Janusz Iwanowski