Jubileusz Pink Floydów w olsztyńskiej filharmonii

Z okazji 40. rocznicy wydania płyty „The Wall”, Filharmonia Warmińsko-Mazurska przygotowała niespodziankę dla wszystkich fanów Pink Floydów. 30 listopada na olsztyńskiej scenie zespół Spare Bricks aż dwukrotnie wystąpi ze swoim koncertem „40-lecie The Wall”.
około min czytania

Zespołu Pink Floyd nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Gdyby nie zakończył (dwukrotnie) swojej działalności, w przyszłym roku obchodziłby 55-lecie istnienia. Jednak od 2014 r., kiedy to muzycy rozstali się, ich fanom pozostało świętowanie rocznic ukazywania się kolejnych płyt.

Powstałe w 2012 r. Spare Bricks od początku działalności grało wyłącznie przeboje Pink Floyd lub piosenki nimi inspirowane. Obecnie aktywność grupy koncentruje się głównie wokół projektu „The Wall po polsku”. 30 listopada, w czasie dwóch jubileuszowych występów pod nazwą „40-lecie The Wall” na scenie Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej, zespół wykona utwory z legendarnej płyty nie tylko w ich oryginalnej odsłonie, ale również w polskim tłumaczeniu Roberta Zienkiewicza.

Poza standardową, statutową działalnością Instytucji, organizujemy liczne wydarzenia impresaryjne, m.in. koncerty z muzyką popularną, w tym rockową. Staramy się dobierać takich artystów, których chcieliby usłyszeć olsztyńscy melomani. Są to muzycy, którzy w danym momencie cieszą się największym uznaniem publiczności, ale także artyści obecnie mniej popularni, za to z ugruntowanym dorobkiem scenicznym. W Filharmonii możemy usłyszeć muzykę takich zespołów jak Pink Floyd, Queen czy Metallica – mówi Arkadiusz Korczin, kierownik Biura Promocji i Impresariatu Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej w Olsztynie.

Występ, stanowiącego hołd dla Pink Floyd, zespołu Spare Bricks to nie lada gratka zarówno dla zagorzałych fanów gigantów brytyjskiego rocka, jak i dla – często młodszych – słuchaczy dopiero zapoznających się z tą muzyką. Bilety znikają w błyskawicznym tempie.

Początkowo planowany był jeden koncert, szybko jednak okazało się, że 500 miejsc na filharmonijnej sali to zdecydowanie zbyt mało, oczekiwania były dużo większe, uruchomiliśmy więc sprzedaż drugiego koncertu – wyjaśnia Arkadiusz Korczin i zachęca do wzięcia udziału w tym wyjątkowym święcie muzyki, pozornie nietypowej dla tego miejsca. – Do filharmonii zapraszamy wszystkich chętnych bez względu na ich ubiór i styl, szczególnie, że mówimy o koncercie muzyki popularnej. Tu ważniejsze jest dobre samopoczucie niż sztywny dress code.

O tym, jak Pink Floyd brzmi po polsku, dowiemy się już za kilka dni. Jak to się stało, że zabrzmią w naszym ojczystym języku? Nad tłumaczeniem czuwał Robert Zienkiewicz.

Jak wygląda Pana współpraca z zespołem Spare Bricks?
Od 2014 r. grupa wykonuje na koncertach „Hey You” po polsku, incydentalnie również inne utwory Pink Foyd w moim tłumaczeniu. W 2018 r. podjęliśmy więc decyzję o przygotowaniu polskiej wersji dwupłytowego albumu „The Wall”.

Czy Pan również koncertuje i śpiewa tłumaczone przez siebie piosenki?
Kilkukrotnie wystąpiłem publicznie ze swoimi tłumaczeniami, przeważnie wobec publiczności składającej się ze znajomych i przyjaciół oraz jako gość, np. w czasie koncertów z piosenkami The Beatles czy The Rolling Stones. Mam kilkoro zaprzyjaźnionych muzyków, którzy mi towarzyszą na scenie zarówno akompaniując, jak i wykonując moje tłumaczenia.

Jakie jeszcze utwory, czy też jakich twórców, miał Pan możliwość tłumaczyć?
Mam na swoim koncie 350 tłumaczeń. Najwięcej z nich to piosenki The Beatles oraz solowe dokonania Johna Lennona i Paula McCartneya. Interesuje mnie głównie klasyka rocka i artyści mający coś do powiedzenia, więc poza Pink Floyd i The Beatles tłumaczyłem utwory takich wykonawców, jak The Doors, Leonard Cohen, Bob Dylan, David Bowie, King Crimson, Led Zeppelin, Creedence Clearwater Revival, Donovan, ELP, Queen, Simon And Garfunkel, Uriah Heep i Jimi Hendrix.

Czy tłumaczy Pan piosenki tylko z języka angielskiego?
Angielski oczywiście dominuje, bo najbardziej znane utwory rockowe powstały w tym języku. Nie zawaham się jednak przetłumaczyć piosenki z dowolnego europejskiego języka. Przekładałem już z włoskiego, portugalskiego, węgierskiego, rosyjskiego, bośniackiego, niderlandzkiego, hiszpańskiego, francuskiego, czeskiego, słowackiego. Zawsze z najwyższą troską o przekazanie tego, co autor oryginalnego tekstu chciał powiedzieć. Nie są to polskie przypadkowe słowa, a zawsze możliwie wierny przekład. Na tyle wierny, na ile się da przy założeniu, że piosenka ma dać się zaśpiewać po polsku z zachowaniem melodii i rytmu. Tłumaczenie na inne języki niż polski jest poza sferą moich zainteresowań i możliwości.

Czy pisze Pan też własne teksty?
Tak, własne piosenki tworzę już od 1986 r., choć miewałem wieloletnie przerwy. Do tej pory powstały 63 utwory, którym dałem i tekst, i melodię (i najczęściej zarejestrowane wykonanie). Na początku były to piosenki harcerskie, dwie nawet zyskały swego czasu sporą popularność w tym środowisku. Potem różne utwory o zabarwieniu filozoficznym, politycznym, a nawet pastisze. Stworzyłem dwa cykle, które można traktować jako niewydane płyty. Jeden z nich to „Horacje Peregrynacje”, czyli jedenaście piosenek inspirowanych wizytami w takich miejscach, jak Tadż Mahal, Via Dolorosa, paryski Panteon czy egipskie kolosy Memnona. Drugi to nieukończona „Historia Polski w 1050 wersach”, gotowych jest siedem z trzynastu planowanych utworów.

30 listopada Spare Bricks wystąpią w składzie: Agnieszka Szpargała – śpiew, saksofon; Jacek Aumüller – gitara basowa, śpiew, gitara 12-strunowa; Paweł Wrocławski – gitara elektryczna, gitara akustyczna; Adam Jęczmyk – śpiew, gitara elektryczna, gitara akustyczna; Arkadiusz Spanier – instrumenty klawiszowe, akordeon; Michał Witiak– perkusja.

Na koncert zaprasza PKO Bank Polski – partner Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej.

Oktawia Staciewińska 

Fragment "Hey Joe" w tłumaczeniu Zienkiewicza

  • Hej ty! W zimną ciemną noc
    Wciąż samotny, starszy wciąż, czy mnie czujesz?
    Hej ty! Stojąc w przejściu sam
    Chciałbyś iść, uśmiech zgasł, czy mnie czujesz?
    Hej ty! Nie pozwól, by światło ktoś skradł
    Nie daj się, próbuj i walcz

    Hej ty! Sam na swoim brnąc
    Przy słuchawce nago tkwiąc, czy mnie dotkniesz?
    Hej ty! Z uchem tkwisz przy ścianie wciąż
    Czekasz aż zadzwoni ktoś, czy mnie dotkniesz?
    Hej ty! Czy pomożesz ten kamień mi wziąć?
    Serce swe daj, wracam gdzie dom

    To były tylko jego sny
    Za duży był mur, jak widzisz dziś
    Nieważne jak się stara, nie da rady wyjść
    W jego mózg już robak się wdarł

    Hej ty! Gdzieś na trasie wciąż
    Zawsze robiąc, czego chcą, czy pomożesz?
    Hej ty! Gdzieś za ścianą swą
    W korytarzu tłukąc szkło, czy pomożesz?
    Hej ty! Nadziei jest ciągle tu dość
    Być razem jest lżej, oddzielnie na dno