„Karol Śliwka. Polskie Projekty Polscy Projektanci” – 4. odsłona w Bydgoszczy
Karol Śliwka swoją lapidarną kreską umiał zamknąć w logotypie PKO Banku Polskiego sedno jego działalności, treść książki w zaprojektowanej okładce, a z pięknego opakowania wydobyć smak ukrytej w nim czekolady. Dzisiaj jego dzieła są na nowo odkrywane: film o historii logo Banku ma na YouTube już niemal 1,5 mln wyświetleń, a 14 listopada, tym razem w Bydgoszczy, otwarta zostanie czwarta edycja wystawy „Karol Śliwka. Polskie Projekty Polscy Projektanci”. 2019-11-14Ze znakiem jest jak z muzyką czy poezją. Trzeba wokół wszystko odrzucić i zostawić tylko perełkę. Znak musi mieć duszę. Jako grafik mogę stanąć w jednym szeregu z poetą – pisał Karol Śliwka. Swoją bogatą twórczością wydobył dla nas wiele pereł. Logo PKO jest zapewne jedną z najbardziej znanych. Bank wspiera działania mające przypominać jego artystyczny dorobek i barwną osobowość.
Dyskretny czarodziej
Karol Śliwka urodził się 16 października 1932 r. w Harbutowicach, niewielkiej miejscowości koło Skoczowa. Edukację plastyczną rozpoczął w roku 1946 w Wieczorowej Szkole Malarstwa, Rzeźby i Grafiki w Bielsku-Białej. Uczył się sztuk plastycznych, mimo że zaraz po wojnie, wskutek eksplozji niewybuchu, stracił jedno oko. W 1959 r. ukończył studia na Wydziale Malarstwa warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Na trzecim roku studiów wygrał ogólnopolski konkurs na opakowanie papierosów. Ten sukces zdecydował o jego zainteresowaniu się grafiką użytkową.
Projektował znaki graficzne, plakaty, opakowania, znaczki pocztowe; zajmował się grafiką wydawniczą; malował, rzeźbił, fotografował. Twórczość Karola Śliwki wciąż budzi zachwyt i zainteresowanie.
Oczywistość budząca zdziwienie
Wpływ na renesans twórczości wybitnego grafika, który zmarł we wrześniu 2018 r., miało otwarcie wystawy „Karol Śliwka. Polskie Projekty Polscy Projektanci”, której partnerem strategicznym został PKO Bank Polski. Wystawa zdobyła laury prestiżowego konkursu „Wydarzenie Historyczne Roku 2018”, a zgromadzone na niej prace obejrzało do dzisiaj kilkadziesiąt tysięcy osób. Dzieła artysty eksponowane były w Gdyni, Kielcach i Warszawie, a od 14 listopada 2019 r. do 5 stycznia 2020 r. prezentowane będą w Bydgoszczy.
Prace Karola Śliwki, które powstawały przez niemal 60 lat, stanowią osobny i wyjątkowy świat znaków.
Ten ogrom twórczości taty jest niesamowity, szokujący, wspaniały. Nie byłam świadoma, że tata właściwie jest międzynarodowej sławy grafikiem. W domu tego nie było czuć. Był człowiekiem skromnym, zapracowanym, żył w swoim świecie – mówiła Małgorzata Śliwka-Cichoń, córka artysty, na wernisażu wystawy w Warszawie w czerwcu 2019 r.
Postać Karola Śliwki i historię logo zaprojektowanego dla PKO odkrywają dzisiaj nie tylko bywalcy wystaw, ale także internauci. Do bliższego zapoznania się z tak znanym w Polsce dziełem i z tak skromnym jego twórcą skutecznie zachęcił Patrick Ney, mieszkający w naszym kraju Anglik, bloger i youtuber. Od kilku lat bezkompromisowo wyraża on – przede wszystkim w sieci – swój zachwyt Polską, jej kulturą i historią.
Jeden z filmów z udziałem Ney’a w cyklu „Bank śmiałych decyzji” poświęcony jest Karolowi Śliwce i historii ułożonej przez niego z liter „P”, „K” i „O” skarbonce. Od kwietnia 2019 r. wideo obejrzało już przeszło 1,4 mln osób. Świadczy to o zainteresowaniu artystą, sztuką graficzną i logo PKO, które towarzyszy nam już od pół wieku.
Perła wydobyta
Rok 1969 był ważny w zawodowym i artystycznym życiu Karola Śliwki: wtedy za swoją twórczość na I Ogólnopolskiej Wystawie Znaków Graficznych w Warszawie otrzymał Nagrodę Ministra Kultury i Sztuki, a na III Ogólnopolskim Biennale Plakatu w Katowicach zdobył złoty medal za plakat „PKO. Październik – miesiącem oszczędzania”. Te sukcesy Śliwka zawdzięcza swojemu najbardziej rozpoznawalnemu znakowi graficznemu, który – z pewnymi modyfikacjami – od półwiecza jest znakiem PKO Banku Polskiego. Jest to wspomniana już skarbonka z wpadającą do niej monetą.
Nagrodzony na Biennale plakat wysłano do Katowic bez wiedzy artysty. Jego projekt przeleżał dwa lata w szufladzie zleceniodawcy. Nie był on realizowany, gdyż bankowa komisja oceniająca i zatwierdzająca projekty graficzne wyraziła swoją dezaprobatę. Dopiero uhonorowanie projektu złotym medalem spowodowało, że logo na stałe zagościło na budynkach banku w setkach polskich miast, na firmowych plakatach i materiałach reklamowych.
Po sukcesie „skarbonki PKO” Karol Śliwka projektował kolejne plakaty popularyzujące produkty Banku. Reklamowały one książeczki mieszkaniowe czy premiowe bony PKO z lat 70. XX w. Stworzył też wzór etykiet na pudełka z zapałkami promujące PKO. Korzystały z nich miliony Polaków.
Znaki z duszą
Logo Banku, przez jego pracowników często nazywane „śliwką”, jest najbardziej rozpoznawalną pracą artysty. Jednak spod ręki Karola Śliwki wyszło ponad 400 logotypów. Mistrz stworzył tak rozpoznawalne znaki jak logotyp Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych, Instytutu Matki i Dziecka, Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych, Fabryki Kosmetyków Uroda. Projektował też opakowania, okładki płyt i książek, plakaty społeczne i kulturalne (plakat X Międzynarodowego Konkursu Pianistyczny im. Fryderyka Chopina w Warszawie w 1980), opakowania czekolad, płyt (winyle z kolędami w wykonaniu Mazowsza).
Przy tak ogromnym i różnorodnym dorobku dużym wyzwaniem dla organizatorów wystawy „Karol Śliwka. Polskie Projekty Polscy Projektanci” był wybór dzieł do ekspozycji. – Mieliśmy do czynienia z życiowym dorobkiem projektanta, który był aktywny zawodowo przez niemal 60 lat – wyjaśnia Agnieszka Drączkowska, kuratorka wystawy. – Stworzył w tym czasie ponad 400 znaków graficznych oraz setki opakowań, etykiet, plakatów, znaczków pocztowych, okładek. Myślę, że udało nam się uchwycić zarówno istotę twórczości pana Karola, jak i jego wszechstronność.
Gdynia – Kielce – Warszawa – …
Pierwsza odsłona wystawy „Karol Śliwka. Polskie Projekty Polscy Projektanci” miała miejsce w lipcu 2018 r. w Gdyni. Zobaczyło przeszło 14 tys. osób. Wiele z nich miało okazję brać udział w oprowadzaniach kuratorskich.
Wystawa trafiła z Gdyni do Instytutu Dizajnu w Kielcach. Od czerwca do sierpnia 2019 r. można ją było oglądać najpierw w warszawskim Pałacu Kultury i Nauki, a potem w Instytucie Wzornictwa Przemysłowego. Tu też odwiedziły ją tysiące zainteresowanych. Tu również organizowaliśmy oprowadzania kuratorskie. Niektóre anglojęzyczne. Do Warszawy udało nam się zaprosić Jensa Müllera, który w swojej książce „Logo Modernism” zaliczył Karola Śliwkę do ósemki najważniejszych na świecie projektantów znaków graficznych – podkreśla Drączkowska.
… Bydgoszcz
– 14 listopada 2019 r. w Bydgoszczy odbędzie się wernisaż wystawy „Karol Śliwka. Polskie Projekty Polscy Projektanci”. Zbiory można będzie ogląda do 5 stycznia 2020 r. – mówi Agnieszka Gorzaniak, kurator Galerii Miejskiej BWA w Bydgoszczy.
Bydgoszcz mocno związana jest z twórczością Karola Śliwki. Przed laty jego znaki graficzne zdobiły produkty takich tutejszych firm jak Foton, Pollena, Jutrzenka czy Kobra.
Galeria Miejska bwa w Bydgoszczy planuje organizować imprezy towarzyszące wystawie. – W grudniu odbędą się warsztaty plastyczne otwarte dla wszystkich – zapowiada Agnieszka Gorzaniak. – Ich motywem przewodnim będzie znak graficzny, a uczestnicy będą oczywiście szukali inspiracji w twórczości Karola Śliwki. Podobne warsztaty będą też zorganizowane specjalnie dla dzieci.
Bieżące informacje o działaniach związanych z wystawą prac Karola Śliwki można znaleźć na stronie galerii. Ważnym wydarzeniem będzie z pewnością zaplanowany na 20 listopada wykład krytyka sztuki i dziennikarza Jerzego Brukwickiego „Karol Śliwka – twórca urokliwych znaków graficznych”, który o twórczości artysty mówi: „Stworzył wielobarwny, wielowątkowy świat graficznych dzieł, służących na co dzień ludziom, o sporym ładunku liryzmu, subtelności i wrażliwości na realność życia. Z łatwością można odczytać ich przekaz, zawarte w nich informacje, rozwikłać przemyślną metaforę. Rozpoznawalne logotypy Karola Śliwki wyróżnia syntetyczna forma, wizualna finezja i wyszukana harmonia warstwy treściowej z pomysłem graficznym. Pomimo upływu lat nadal są inspirujące, łatwe do rozszyfrowania i zrozumienia, wywołujące emocje i przeróżne refleksje”.
Bogdan Kowalski