Jubileuszowe koncerty

Największe gwiazdy polskiej muzyki uświetniają koncerty PKO Banku Polskiego! Na scenie występują w duetach, zabierając publiczność w sentymentalną i pełną pozytywnych wrażeń muzyczną podróż. Wykonują współczesne aranżacje polskich przebojów przy akompaniamencie orkiestry Tomasza Szymusia.
Fot. Bartosz Kuśmierski
około min czytania

Można Panią podziwiać na koncertach jubileuszowych dla klientów PKO Banku Polskiego. Czy są one inne niż te, w których dotychczas Pani występowała?
Udział w tym wyjątkowym wydarzeniu traktuję jako wspaniałą muzyczną przygodę! Mam bowiem przyjemność występować wśród znakomitych polskich artystów. Mój utwór „Biała armia” śpiewam w duecie z Igorem Herbutem, założycielem i wokalistą zespołu LemON. Drugą piosenkę „Miłość ci wszystko wybaczy” wykonuję z Kubą Badachem, który ma fantastyczny głos, bardzo męski, a jednocześnie ciepły.

Interpretacje utworów prezentowanych na scenie bywają zaskakujące…
Koncerty PKO Banku Polskiego sprawiają nam, artystom w nich występującym, ogromną przyjemność, co zresztą widać na scenie. Wspólne śpiewanie daje nam mnóstwo pozytywnej energii. Musimy się tak zaprezentować publiczności, by występy poszczególnych artystów nie powodowały dysonansu. Co oczywiste, zachowujemy własny styl, a jednocześnie staramy się zgrać ze sobą. Ale wspaniale bawimy się na scenie i celebrujemy każdy występ.

Co Panią w życiu inspiruje?
Życie mnie inspiruje (śmiech), muzyka, miłość… Muzyka jest moją pasją. Cieszę się, że tę moją pasję mogę traktować jako zawód.

Jak zrodził się Pani sceniczny wizerunek?
Początek był trudny – poszukiwanie samej siebie i swojej scenicznej osobowości. Na scenie pojawiłam się po raz pierwszy jeszcze jako nastolatka, gdy wraz z bratem wykonywaliśmy poezję śpiewaną na imprezach studenckich. Zauważyłam wówczas, że ludzie zwracają na mnie uwagę i co najważniejsze – słuchają mnie. Ale tak naprawdę odkryłam siebie na Festiwalu Piosenki w Opolu. Wtedy stwierdziłam, że scena jest moim przeznaczeniem. Zrozumiałam jednocześnie, że muszę dużo pracować, bo sam talent nie wystarczy. Dziś mam za sobą 40 lat pracy artystycznej. Czuję satysfakcję, gdy na moje koncerty przychodzą tłumy chcące mnie słuchać.

Spotykamy się przy okazji jubileuszowych koncertów PKO Banku Polskiego, więc nie mogę nie zapytać o Pani podejście do finansów. Czy lubi Pani gromadzić, czy raczej wydawać pieniądze?
Muszę mieć zaplecze finansowe, żebym była spokojna o swoją przyszłość. Ale jeśli chcę zaszaleć, robię to. To są moje pieniądze i mogę je wydawać zgodnie z moimi planami. Zazwyczaj jednak dokładnie analizuję to, co chcę kupić. Kiedyś wraz z moim byłym mężem inwestowaliśmy w nieruchomości i przyznaję, że to była dobra strategia. Mam do tego intuicję. Zdaję sobie jednocześnie sprawę, że artyści często przestają kontrolować swoje finanse. Ja wiem, że trzeba o nie dbać, i nie jest mi to obojętne.

Czy jest Pani klientką Banku tradycyjną, czy nowoczesną?
Chętnie korzystam z aplikacji IKO. Uważam, że jest fantastyczna! Prowadzę firmę i zatrudniam muzyków. Cieszy mnie, że łatwo i szybko mogę dokonywać przelewów. Cały tegoroczny styczeń spędziłam w Australii – to był czas moich wakacji. Wtedy też używałam aplikacji IKO i – co ważne – z niczym nie miałam problemu. Oczywiście mam swojego doradcę w Banku, który opiekuje się moimi pieniędzmi. To bardzo wygodna opcja. Choć głowę mam w chmurach, to jednak twardo stąpam po ziemi, więc u mnie wszystko musi się zgadzać.

Rozmawiała Oktawia Staciewińska

Cała "Bankomania" dostępna online.